Witajcie!
Dzisiaj recenzja mojego ulubionego kremu pod oczy, który odkryłam miesiąc temu :) Skusiłam się na jego zakup, gdyż jagody acai i opis ich mocy mnie skusiły :) Na działaniu przeciwzmarszczkowym jakoś szczególnie mi nie zależało, bo nie mam za bardzo takich problemów, ale lepiej zapobiegać, tym bardziej, że dwudziestka już dawno, dawno przekroczona :)
Zapraszam!
Opis:
Więcej TU :)
Skład: Aqua with infusions of Organic Euterpe Oleracea Fruit Extract, Organic Vaccinium Angustifolium Fruit Extract, Dicaprylyl Ether, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Glyceryl Stearate, Methyl Glucose Sesquistearate, Sodium Hyaluronate, Xantan Gum, Tocopherol, Retinyl Palmitate, Panthenol, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid, Parfum.
Dostępność: internet np. sklep ekopiekno.pl (ja go w nim kupiłam)
Cena: ok 29,90 zł
Pojemność: 30 ml
Ważność: 12 miesięcy od otwarcia - więc zdążymy zużyć :)
Moja opinia:
Opakowanie: śliczna buteleczka, nienachalna szata graficzna :) Krem wyposażony jest w higieniczną pompkę :) Nic się nie zacina, ale możliwe, że nie wydobędziemy resztek kosmetyku.
Konsystencja i wchłanianie: Krem ma nietłustą ale ani też nie lekką konsystencję. Trudno to stwierdzić, bo niby jest bogata (nie jest tłusta), ale kosmetyk szybko i bez problemów się wchłania, nie pozostawiając żadnej tłustej, czy lepkiej warstwy, a jedynie wyczuwalną aksamitną delikatność :)
Najlepiej widać efekt wchłonięcia na zdjęciach :)
Na drugiej fotce nie rozsmarowywałam do końca :)
Zapach: delikatny, bardzo słabo wyczuwalny :)
Działanie: Krem jak już pisałam bardzo szybko się wchłania i mino, że nie pozostawia żadnej warstewki, to nie powoduje napięcia, czy niekomfortowego ściągnięcia skóry :) Okolica oczu jest bardzo dobrze nawilżona, odżywiona, wygładzona. Skóra w dotyku jest tak delikatna jak płatek róży :) Krem znakomicie koi zmęczoną skórę i przynosi ulgę po demakijażu.
Jeśli chodzi o wpływ na cienie pod oczami, to moich dużych (genetycznych) nic nie ruszy, choć może trochę złagodniały :)
Co do działania przeciwzmarszczkowego, to nie wiem jak by sobie radził, bo jeszcze takich problemów nie mam za bardzo :) Na pewno zauważyłam wygładzenie tej okolicy :)
Kosmetyk doskonale nadaje się pod makijaż - nic się nie waży i nie roluje!
Na pochwałę zasługuje też bardzo naturalny skład :)
U mnie żadne podrażnienia, czy szczypanie oczu nie wystąpiło :)
Kiedyś z zapędu nałożyłam również na twarz i kremik nawet zmniejszył pory :)
Wydajność: produkt jest bardzo wydajny - na jedną aplikację wystarcza 1-2 pompki :)
Ja jestem bardzo zadowolona z tego kremu i mogę go Wam z czystym sumieniem polecić :)
Ciężko będzie mi się z nim rozstać, więc pewnie kupię ponownie, gdy się skończy :)
Macie już swoich ulubieńców do okolic oczu?
Pozdrawiam
sarinacosmetics :)
ale zachęcasz, ja właśnie szukam jakiegoś idealnego kremu pod oczy. W takim razie będę go musiała wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńniestety nie mam, ja osobiście walczę z cieniami pod oczami, w chwili obecnej mało skutecznie ;/
OdpowiedzUsuńja juz się z nimi pogodziłam, genetycznych nie zlikwiduję niczym :(
Usuńsłyszałam o cudownych właściwościach tych jagód ale nie były jeszcze składnikiem żadnego z moich kosmetyków. muszę rozejrzeć się za tym kremem :)
OdpowiedzUsuńjest świetny :) a jagody acai super są też do włosów :)
UsuńWart uwagi, na pewno. Może nawet się skuszę. Śliczne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńbędziesz zadowolona :)
UsuńBrzmi ciekawie, uwielbiam kremy pod oczy ale z tym nigdy się nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńJa stosuję z Avonu .Żałuję,że w tym katalogu go już nie ma;/
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco, ale szukam czegoś na opuchliznę poranną bo obecnie to mój największy problem
OdpowiedzUsuńnie wiem jak ten radziłby sobie z opuchlizną, bo takiej nigdy nie mam. Męczą mnie za to gigantyczne cienie :(
UsuńZiaja to mój numer 1 :) kuracja drenująca podbiła moje serce i aktualnie testuję inną wersję - przeciwko cieniom i przebarwieniom. :)
OdpowiedzUsuńtego nie próbowałam jeszcze :)
Usuńciekawy ten krem, chętnie go wypróbuje za jakiś czas,teraz walczę z cieniami pod oczami.:)
OdpowiedzUsuńja juz się pogodziłam, że takiej walki nie wygram :(
UsuńBardzo ciekawie ten krem wygląda z opisu i zdjęć :)
OdpowiedzUsuńja obecnie używam kremu z NUXE'a i bardzo go sobie chwalę, lubię też ten z Palmers'a :)
ja ich jeszcze nie próbowałam:)
UsuńTo super, że kremik przypadł Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńTak go zachwalasz, że będzie następny w kolejce, ale najpierw muszę Babuszkę Agafi wykończyć :)
jest naprawdę wart polecenia a kupowałam go w ciemno wyłącznie po składnikach :)
UsuńBrzmi bardzo zachęcająco :) obecnie używam Flos-lek'u żelu ze świetlikiem lekarskim i białą herbatą. Jestem z niego zadowolona, ale chętnie spróbowałabym czegoś nowego jak skończę opakowanie :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię żeli z Flos-lek'u, bo u mnie zasychają w skorupę i nic nie nawilżają :( chociaż tego, o którym piszesz nie miałam jeszcze
Usuńzachęcający :)
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńmoże warto kiedyś go poznać :)
OdpowiedzUsuńz pewnością go kupię. teraz mam krem pod oczy zatrzymanie młodości babuszki agafii i polecam :)
OdpowiedzUsuń