Witajcie!
Po niemałych trudnościach wracam do Was :) Może jeszcze notki nie będą regularne, bo nadal mam mnóstwo rzeczy na głowie, ale zawsze jakieś powinny się pojawiać :)
Teraz zapraszam na zaległych ulubieńców czerwca :)
Więc zaczynamy, tak prezentuje się cała szóstka :)
Balea krem do ciała o zapachu ciasta cytrynowego - świetny produkt, niestety to wersja limitowana i już mało gdzie można go dostać. Więcej o nim w tym poście [KLIK] :)
Love2mix organics nawilżający szampon do włosów suchych z jagodami acai i proteinami pereł - świetny do codziennego stosowania, dobrze się pieni i oczyszcza :) jest delikatny dla włosów i skóry głowy :) pięknie pachnie jagodami :) czasem nie potrzeba już odżywki, a poza tym włosy pięknie po nim lśnią! :) Wkrótce recenzja :)
J Beverly Hills odżywka do włosów farbowanych - najlepsza odżywka, jaką miałam :) Włosy nawilżone, gładkie, delikatne i milutkie w dotyku :) Pięknie lśnią, kolor jest ożywiony :) Niestety jest droga, bo kosztuje 75 zł :(
Koreańska mascara Cats Wink - ma super szczoteczkę, jest wygięta jak banan i świetnie modeluje się nią rzęsy :) Tusz nie skleja rzęs, nadaje im głęboka czerń :) Nie kruszy się i nie odbija na górnej powiece :) Rzęsy są ładnie wydłużone i podkreślone :) A do tego ma słodkie opakowanie! Mam nadzieję, że uda mi się go wkrótce Wam pokazać w akcji :)
Organic Teraphy przeciwzmarszczkowy krem pod oczy z jagodami acai - bardzo go polubiłam, ma lekką konsystencję, która przy rozsmarowywaniu wydaje się nieco bogata, ale szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy :) Znakomity pod makijaż :) Nie podrażnia oczu, bardzo dobrze nawilża, mimo szybkiego wchłaniania nie daje uczucia ściągnięcia skóry :) Cienie stają się delikatnie bledsze :) Wkrótce postaram się napisać recenzję :)
Fito Kosmetyk glinka z morza martwego z jonami srebra - glinka w proszku, trochę z nią paprania, ale efekty wszystko wynagradzają :) Ja stosuję na twarz i ładnie ją oczyszcza, pory są zdecydowanie mniejsze, skóra wygląda zdrowiej, koloryt jest wyrównany, a niespodzianki szybciej się goją :) Glinka idealna szczególnie do skóry tłustej i trądzikowej :)
To by było na tyle :)
Miałyście któryś tych kosmetyków?
Pozdrawiam
sarinacosmetics :)
sporo rosyjskich kosmetyków, mnie też się spodobały
OdpowiedzUsuńsą świetne w większości :)
UsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam nic z tego, ale chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam glinki z tej serii :)
OdpowiedzUsuńTusz mnie bardzo zaciekawił!
OdpowiedzUsuńMam tę czarną glinkę :) Bardzo ją lubię, bo rzeczywiście, jak piszesz, widocznie zmniejsza pory :)
OdpowiedzUsuńczekam niecierpliwie na prezentację maskary! :D
ta glinka musi byc boska ;)
OdpowiedzUsuńoj jest i bosko się w niej wygląda ;p
UsuńNie miałam nic, ale ten krem do ciała kusi :)
OdpowiedzUsuńjest świetny :) może go jeszcze dorwiesz przez internet :)
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków a szkoda.
OdpowiedzUsuńoj, nie miałam okazji używać żadnego kosmetyku... ;)
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńjakos tak... nic mnie w sumie nie przekonało :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam nic z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńglinka trafia na moją listę chciejstw :D uwielbiam stosować błotka na twarz, bo widzę, że moja twarz z maseczek najbardziej lubi właśnie glinki ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś szampon tylko w wersji z chili, był całkiem fajny:) muszę rozejrzeć się za tym kremem pod oczy bo strasznie mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńboska Twoja gromadka kosmetyków, nic nie miałam :((
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten szampon z perłami:)
OdpowiedzUsuń