Witajcie! Nadszedł czas jesieni, coraz mniej światła dziennego, niedługo zaczną nas dogrzewać kaloryfery. W taką aurę nasza skóra lubi robić się poszarzała, zmęczona, dlatego ratunkiem dla niej mogą być maseczki. Dzisiaj prezentuję Wam jedną z takich maseczek. Jeśli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprwadziła profesionalna francuska maseczka algowa BioCosmetics z acerolą i witaminą C, to zapraszam do lektury :)
Maska algowa dla kobiet i mężczyzn w każdym wieku. Skóra z rozszerzonymi naczynkami, ze skłonnością do ich pękania i tworzenia się wybroczyn. Cera alergiczna i wrażliwa.
Wskazania do stosowania:
- cera naczynkowa, zaczerwieniona, podrażniona ze skłonnością do rumienienia
- zwiotczała, ze zmarszczakmi
- skóra starzejąca się, zniszczona, pożółkła, z przebarwieniami
- niejednolita, szara, tzw. cera palacza
- sucha odwodniona
- brak napięcia, jędrnosci i witalności
- witamina C zwalcza wolne rodniki
Składniki aktywne:
Wyciąg z wiśni Acerola zawiera najwięcej naturalnej Witaminy C ze wszystkich znanych owoców
Wyciąg z Himanthalia Elongata zapewnia optymalny poziom nawilżenia, zawiera najwięcej żelaza ze wszystkich gatunków alg, jest niesamowicie bogata w Wit C, sole mineralne oraz posiada idealne proporcje sodu i potasu.Polisacharydy morskie błyskawicznie poprawiają nawilżenie skóry
Algin (kwas alginowy) uzyskuje się ze ścian komórkowych alg i trawy morskiej. Wykazuje on silne działanie nawilżające, odżywcze, regenerujące i ochronne. Dostarcza dużej ilości witamin z grupy B i C, pierwiastków oligoceńskich, soli wapnia oraz aminokwasów
Składniki maski obfitują w Witaminy A, C, B1, B2, B6, B12, PP
Działanie:
- wzmacnia sieć naczyń krwionośnych, stymuluje krążenie krwi co- łagodzi podrażnioną skórę, rumienie
- dotlenia skórę, co pomaga usuwać toksyny
- wygładza skórę, zwalcza oznaki zmęczenia, stresu,
- odmładza i dodaje skórze witalności
- hamuje i redukuje efekty starzenia się skóry
Po więcej szczegółów zapraszam TUTAJ
Moja maska ma 40 g i mieści się w srebrnej, odpornej na czynniki zewnętrzne strunowej torebce. W środku znajdziemy jasno różowy proszek, w dotyku przypominający mąkę ziemniaczaną. Mieszankę do nałożenia na twarz przygotowujemy mieszając go z wodą w proporcjach - 1 łyżka proszku i 2 łyżki wody. Maseczkę trzeba dobrze wymieszać, aby nie było w niej grudek. Po rozmieszaniu otrzymujemy konsystencję budyniu o jasnym pastelowym kolorze. Jeśli chodzi o zapach to jest on delikatny, nie drażni nosa.
Maseczka dobrze rozprowadza się na twarzy. Trzeba to jednak robić szybko i zdecydowanie, bo w dość krótkim czasie zasycha. Chociaż lubi też ściekać z miejsc, gdzie zbierze się jej nadmiar - najczęściej jest to broda. Podczas trzymania jej na twarzy czułam wyraźne ukojenie i lekkie chłodzenie skóry. Maseczka zasycha, ale na twarzy nie powstaje skorupa, to raczej taka stężała galaretka :) Nie czuć żadnego ściągnięcia, czy innego dyskomfortu. Należy pamietać, aby nakladać ją grubszą warstwą, bo tam gdzie jest jej mało zasycha w białą cienką skorupkę, która często zostaje na skórze i aby ją usunąć musimy użyć wilgotnego wacika. Tam, gdzie maska była nałożona grubo, ściąga się bardzo łatwo i bezboleśnie, tak jakbym ściągała odlew drugiej skóry :)
Jakie efekty? Po zdjeciu maseczki moja skóra jest wyraźnie jaśniejsza, ma zdrowy koloryt, brak zaczerwienień, jest delikatnie nawilżona i wygładzona. Niestety nie jestem posiadaczką cery naczynkowej, więc nie mogę się wypowiedzieć, jak działa na naczynka. Mojej mieszanej cery nie podrażniła w żadnym stopniu, a nieco ją ukoiła i uspokoiła. Nie wiem, czy ma jakieś dziłanie przeciwzmarszczkowe, bo jak na razie jeszcze zmarszczek na twarzy nie mam :) Ale fajnie, że zwalcza wolne rodniki, które się do nich przyczyniają. Myślę, że zarówno w ciepłe dni, jak i te zimne, które nadchodzą wielkimi krokami, ta maseczka będzie dobrym uzupełnieniem masek oczyszczających.
Jeśli chodzi o wydajność, to jest ona bardzo dobra. Używając jej 2 razy w tygodniu po tej zalecanaj łyżce, wystarczy na ok 2 miesiące :)
Dzięki tej maseczce przekonałam się do maseczek algowych, które wydaje mi się lepiej działają na moją skórę niż te wszystkie gotowe nawilżające, czy odżywcze, które często lubią zapychać moją cerę.
Pojemność i cena: 40g/13,20 zł ; 190g/40,01 zł
Dostępność: http://biocosmetics-polska.pl/
Dziękuję BioCosmetics za udostępnienie produktu do testów.
Fak ten nie wpłynął na moją opinię.
Recenzję tę przyłączam do akcji "Szukamy maseczki idealnej", w której biorę udział :)
Spotkaliscie się z nią kiedyś? Macie jakieś doświadczenie z maskami algowymi?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
chętnie bym się na nią skusiła, bo bardzo lubię peel offy:)
OdpowiedzUsuńpolecam, tym bardziej, że jest delikatna i nie dochodzi przy niej do "depilacji" twarzy :)
Usuńwooow, ale super :) Tę to koniecznie muszę mieć :D
OdpowiedzUsuńpolecam :) na pewno polepszy stan skóry i jej nie podrażni :)
UsuńNie spotkałam się z nią, a wygląda ciekawie!
OdpowiedzUsuńja jestem ciekawa innych maseczek algowych :) bo na tej się nie skończy :)
Usuńooo :) zamawiam, zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńzaczynają mi się podobać takie maseczki:)
OdpowiedzUsuńja też jestem coraz bardziej ciekawa innych rodzai algowych masek :)
Usuńwyglada super :) moze niebawem zainwestuję.
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba, więc chętnie kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńmja mam ochote na inne maski tego typu ale muszę zużyć zapasy tego, co mam a mam zajebiście dużo do zużycia :)
UsuńJej, uwielbiam takie maseczki!
OdpowiedzUsuńja tez bardzo polubiłam :)
UsuńCiekawi mnie ta galaretka :) Konsystencja jest intrygująca. Zdecydowanie do przetestowania w przyszłości
OdpowiedzUsuńFajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńMam podobną maskę peel - off z acerolą z e-naturalne i jest rewelacyjna, po żadnej ze zwykłych drogeryjnych maseczek nie ma takich efektów :).
OdpowiedzUsuńja mam ochote wypróbować inne :)
Usuńale ma ładny kolor, muszę kiedyś kupić maseczkę tego typu :)
OdpowiedzUsuńspróbuj może Ci się też spodoba :)
Usuńmaska wygląda naprawdę zachęcająco:) nigdy wcześniej o takim produkcie nie słyszałam, zaraz sobie przejrzę stronkę, którą podałaś:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Algi, najbardziej serię oczyszczająco- chłodzącą z Apisu :)
OdpowiedzUsuńo takiej nie słyszałam :) muszę nadrobić :)
UsuńRównież otrzymałam maslę algową do wypróbowania, ale jeszcze nie próbowałam :D
OdpowiedzUsuńdaj znać jak wypróbujesz :)
Usuńcoś dla mnie!
OdpowiedzUsuńSkuszę się na nią :) Po moim odkryciu życia Serum z wit C marki Apis (recenzja u mnie) :)
OdpowiedzUsuńPostanowiłam uzupełnić pielęgnację w maseczkę z Wit C.
Ta wydaje się być świetna :)
Obserwuję :)
biszkopcik86.blogspot.com