Witajcie! Dzisiaj będzie o moim olejowym ulubieńcu, kupionym pod wpływem świetnych recenzji na innych blogach :) Używam go ponad 4 miesiące, przetestowałam na wszelkie możliwe sposoby i wiem, że już się nie rozstaniemy :) Jeśli ciekawią Was wlaściwości tego oleju, to zapraszam na dalszą część notki :)
"To bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych i witaminy E, dlatego dobroczynnie wpływa na kondycję włosów i skóry. Słynie z właściwości zmiękczających i nawilżających, dlatego polecany jest do pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych inwazyjną stylizacją. Po jego użyciu włosy stają się miękkie w dotyku, gładkie i błyszczące.
Olej z nasion bawełny dzięki wysokiej zawartości niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowy (NNKT), szczególnie kwasu olejowego i linolowego bardzo korzystnie działa także na skórę. Regeneruje podrażnioną, suchą cerę. Bez obaw może być stosowany do pielęgnacji cery alergicznej. Regularnie stosowany podnosi odporność na zakażenia, pobudza regenerację nabłonków, działa przeciwalergicznie i przeciwzapalnie. Szybko wnika w głąb skóry i doskonale ją odżywia. Przywraca skórze elastyczność, dlatego polecany jest także do pielęgnacji cery z pierwszymi oznakami starzenia." /źródło/
Patrząc na opakowanie może nasuwać się myśl, że jest wygodne, ale jest to trochę mylny wniosek. Plastikowa butelka bardzo zasysa się do środka, pogarszając komfort korzystania z atomizera, który bardzo ciężko się wciska, a olej nie rozpyla się w formie mgiełki tylko kropelkuje silniejszym psiknięciem. Tyle o opakowaniu, które nie jest mocną stroną produktu, ale jest to jedyny jego minus, bo to, co kryje się wewnątrz bardzo mnie zachwyciło :)
Konsystencja oleju z nasion bawełny jest zawsze płynna, niezależnie od temperatury otoczenia. Olej ma żółty kolor i jest bez żadnego charakterystycznego zapachu, więc wrażliwe na smrodki noski będą z niego zadowolone :) Stopień natłuszczenia po tym oleju porównałabym do oleju z awokado. Na pewno jest bardziej tłusty niż np. olej arganowy. Jeśli już o nich Wam wspomniałam, to u mnie olej z nasion bawełny sprawdza się pod każdym względem lepiej niż sławny agranowy :)
Działanie na skórę
Olej bardzo dobrze odżywia skórę, szybko się wchłania, ale pozostawia troszkę tłustej otoczki, która daje komfort utrzymywania odpowiedniego poziomu nawilżenia. Nie brudzi przy tym ubrań. Lubię dodawać kilka kropel tego oleju do balsamu do ciała - bardzo poprawia jego właściwości pielęgnacyjne :) Działanie na skórę twarzy również oceniam rewelacyjnie :) Czasem mieszam go z kremami albo specyfikami pod oczy lub też nakładam całkiem solo, bo nie zapycha mojej cery :) Nawilżenie jest świetne, dużo lepsze niż po oleju arganowym :) Skóra jest delikatna i miękka :) Sprawdził się również u mojej córeczki nakładany po kąpieli - jest całkiem bezpieczny i może być stosowany dla skóry alergicznej, wiec nie bałam się użyć go w ten sposób.
Działanie na włosy
Jako, że mam trochę bzika na punkcie pielęgnacji włosów, to wypróbowałam olej także do olejowania :) Tutaj też jego działanie mnie zachwyciło :) Próbowałam zarówno olejować nim włosy na długości kilka godzin przed myciem, jak również nakładać kropelkę dla zabezpieczenia końcówek już po umyciu włosów :) Fajnie sprawdził się też do ujarzmiania odstających kosmyków. Włosy po jego użyciu są miękkie, delikatne i nawilżone. Nawet moje "sztuczne" rozjaśniane pasma są gładkie i miłe w dotyku - to świadczy o mocy tego oleju :) Tutaj też śmiało mogę orzec, że jest dla mnie lepszy niż olej arganowy :)
Podsumowując jest to dla mnie jeden z lepszych olejów o uniwersalnym zastosowaniu :) Nie ma przykrego zapachu, daje komfort nawilżenia zarówno skóry, jak i włosów, jest niesamowicie wydajny i bezpieczny w stosowaniu, nie zapycha skóry ani jej nie podrażnia :)
Pojemność: 60 ml
Przydatność od otwarcia: brak informacji
Cena: 11,90 zł
Dostępność: sklepy internetowe np. Helfy, Drogeria Lily (ja kupiłam w biopiekno.pl, ale obecnie go tam nie ma)
Używaliście tego oleju? Jakie są Wasze ulubione oleje naturalne?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Ja jestem olejomaniaczką zarówno w pielęgnacji włosów jak i ciała, więc jestem bardziej niż pewna, że niedługo i u mnie się on pojawi:) Cena jak za 60ml czystego olejku też jest przyjemna:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńNigdy nie słyszałam o oleju z nasion bawełny:)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że takie olejki powinny byc w szklanych i ciemnych buteleczkach.
OdpowiedzUsuńwtedy pewnie producent też podniósł by cenę
UsuńZ całą pewnością zakupię go właśnie do stosowania na włosy :) Na ciało nie lubię używać olejków:) Moje włoski są bardzo suche i zniszczone farbowaniem :)
OdpowiedzUsuńCałuję i przy okazji zapraszam na nowy post:*
http://patishome93.blogspot.com/2014/01/puder-bambusowy-biochemia-urody-moja.html
Ciekawie się prezentuje, szkoda że buteleczka i atomizer się nie sprawdzają, może warto przelać w inną buteleczkę ?
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę :)
OdpowiedzUsuńBrak zapachu od razu mnie zachęca :) Chętnie bym go wypróbowała na włosy. Czuję, że by go ogromnie polubiły!
OdpowiedzUsuńciekawe czy i mnie by nie zapychał ;)
OdpowiedzUsuńMam przeróżne oleje, ale z nasion bawełny jeszcze nie próbowałam, jednak mam na niego wielką ochotę i wydaje mi się, że byłby dla mnie odpowiedni ;)
OdpowiedzUsuńooo, fajnie się prezentuje :) oleju z nasion bawełny jeszcze nie miałam :), ale skoro mówisz, że sprawdza się na rozjaśnianych pasmach to chyba wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńja jestem zielona odnośnie olejków , ale powoli się do nich przekonuję !! :D Ten brzmi nieźle !
OdpowiedzUsuńTakiego oleju, to ja jeszcze nie miałam. Koniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawił, tym bardzie, że z arganowym jestem polubiona, ale do miłości duuuużo brakuje ;)
OdpowiedzUsuńbrzmi kusząco .. ;)
OdpowiedzUsuńSkuszę się chętnie
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam go na oku, jednak zapasy olejkowe nie pozwalają mi na razie na zakup kolejnych, oleje mają stosunkowo krótki termin ważności od otwarcia i są szalenie wydajne, więc nie chcę by mi się zmarnowały ;)
OdpowiedzUsuńCena bardzo niska! :) Wypróbuję z pewnością :)
Nie słyszałam wcześniej o tym oleju. Jeszcze swojego ulubieńca w sumie nie mam, bo mało olejków używam. Bardzo mnie jednak zachęciłaś do sięgnięcia po ten produkt, wydaje się naprawdę dobry, a sama cena jest rozsądna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szkoda, że nie słyszałam wcześniej o tym oleju. Ale lepiej późno niż wcale:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego oleju i bardzo nie lubię takich atomizerów - zazwyczaj prędzej czy później przestają płynnie działać :) No, ale jeśli działa, to pal sześć atomizer! :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nim i jego wielofunkcyjnym działaniem ;) Na mojej skórze sprawdziłby się na pewno, ciekawa jestem jak z włosami ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o takim oleju,ale jest kuszący:)
OdpowiedzUsuńJa już od dawna mam go w planach aby go kupić ,ale trwam na razie w postanowieniu żadnych zakupów internetowych :)
OdpowiedzUsuńChyba wiem co trafi do mnie na listę ;) Mam przed sobą w przyszłym miesiącu zakup oleju bo sie kończy, ale powiem szczerze że kusi mnie nowa seria Babuszki Agafii :D
OdpowiedzUsuńUUuu cudowny ten olejek musi być :) Bawełniany będzie następny u mnie zatem, jak ukończę obecny, kokosowy :)
OdpowiedzUsuńa u Ciebie znów wspaniałości , niestety nawet o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńZa taką cenę wato go mieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
trzeba wypróbowac ;D
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com/
nigdy nie miałam tego oleju, ale na pewno kiedyś po niego sięgnę, na razie jestem w fazie testów olejów z orzechów
OdpowiedzUsuńja ni jestem przekonana do różnego rodzaju olejków ale może coś tracę
OdpowiedzUsuńten olej jest na mojej chciejliście :D
OdpowiedzUsuńOj chyba trzeba będzie zainwestować :)
OdpowiedzUsuńRadi
Pierwszy raz o nim słyszę, tym większą mam na niego chęć ;)
OdpowiedzUsuńNIGDY wcześniej nie czytałam o tym olejku
OdpowiedzUsuńfajna cena,i wiele zastosowan super!
Też go mam :)
OdpowiedzUsuńMam cerę atopową więc olejowanie ciałka to dla mnie zbawienie :)
OdpowiedzUsuń