Witajcie! Na dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję peelingu, który gości u mnie od prawie roku :) Ostatnio jakoś rzadko po niego sięgałam, bo testy ciągnęły za sobą inne produkty, ale muszę go w końcu zużyć. Skusiłam się na niego pod wpływem pozytywnych opinii na wizażu (w czasach, kiedy jeszcze nie prowadziłam bloga) :) Czy żałuję zakupu? - Nie, a dlaczego dowiecie się z dalszej części posta :)
Swoją sztukę kupiłam na Allegro i tam też polecam go szukać. Jest to produkt profesjonalny, przeznaczony do użytku w gabinetach kosmetycznych. Stąd i też jego niemała pojemność - 270 ml. Mój peeling jest w wersji "bardzo mocnej", ale dostępna jest też wersja po prostu "mocna". Obie są przeznaczone dla cer tłustych i mieszanych. Biała, twarda butelka z nieprzezroczysetgo plastiku, wyposażona w wygodną pompkę, kryje w sobie kosmetyk o średniej gęstości i beżowo-żółtym zabarwieniu. Wewnątrz zatopione są maleńkie, bardzo dobrze ścierające mikrogranulki, zwłaszcza, jeśli zaaplikujemy produkt na suchą skórę, co ja najbardziej lubię robić :) Jeśli chodzi o zapach to jest on ziołowy z wyczuwalną nutą tymianku, jednak nie jest to woń, która mogłaby zniechęcić do użycia nawet te bardziej wybredne nosy :)
A jakie ma działanie? Tak jak już pisałam, ja najbardziej lubię stosować ten peeling na suchą skórę - wtedy jest według mnie mocniejszy. Mnóstwo drobinek ścierających ma naprawdę doskonałą moc złuszczania. Zadowolone będą z niego osoby lubiące bardziej zdecydowane działanie na twarzy. Nie polecałabym go do cer wrażliwych, bo mogą powstać podrażnienia. Moja mieszana skóra twarzy jest z tego peelingu bardzo zadowolona. Po zmyciu czuć delikatność i gładkość skóry, jednak, jak to po mocniejszym złuszczaniu, jest ona przez kilka minut zaczerwieniona, ale nie piecze :) Kiedy efekt ten znika widzę fajnie oczyszczone pory (chociaż chyba czarne mydło w tej kwestii radzi sobie lepiej) i zdrowszy odcień skóry :) Bardzo lubię sięgać po ten peeling dzień przed wielkim wyjściem - cera jest wtedy gładka i podkład idealnie stapia się ze skórą :) Twarz wolniej też się przetłuszcza :) Mojej cery nie uczulił ani nie wysuszył.
Na plus przemawia tutaj też fajny skład kosmetyku - brak SLS oraz parafiny i ogromna wydajność. Myślę, że spokojnie można się z kimś takim produktem podzielić i kupić na tzw. "spółę", albo po prostu używać też do ciała :)
kliknij aby powiększyć zdjęcie |
Pojemność: 270 ml
Cena: ok 15 zł
Dostępność: np. Allegro
Próbowaliście go kiedyś? Może polecacie jakieś inne produkty z linii Ziaja PRO? :)
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Peeling fajnie ściera, ale zdecydowanie bardziej wolę korund i skałę wulkaniczną :)
OdpowiedzUsuńLubię serie Pro, mam i chwalę sobie maseczkę z mikrodermabrazją (pisałam o niej) dla poprawy nastroju czasem używam do całego ciała. Polecam!
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie miałam nic z Ziaji PRO, ale ten peeling wygląda kusząco ;)
OdpowiedzUsuńmnei ta seria by chyba zabila ... zbyt wrazliwą cere mam mimo że tłustą tradzikową :(
OdpowiedzUsuńnie znoszę go, kupiłam pod wpływem dobrych recenzji ale uważam że jest najgorszym peelingiem jakie do tej pory używałam, tez i nim pisałam nie dawno :) ,ale cieszę się że tobie podpasował :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten peeling i bardzo go sobie chwaliłam, buzia była gładziutka, używałam go też do ciała i radził sobie świetnie :)
OdpowiedzUsuńo rety mi by zdarl chyba calą skórę, nie mogę znaleźć enzymatycznych delikatensów w ich ofercie :(
OdpowiedzUsuńciekawe czy by się na mojej suchej skorze sprawdził?Obawiam się,że by mnie podrażnił za bardzo
OdpowiedzUsuńOj bardzo mnie zaciekawiłaś tym peelingiem:) Jak wykończę swoje zapasy to chyba będę musiała wypróbować:)
OdpowiedzUsuńDla cer tłustych musi być świetny, dla takiego wrażliwca jak ja niestety się nie nadaje. U mnie najlepiej sprawdzają się peelingi enzymatyczne.
OdpowiedzUsuńw moim mieście są dwa firmowe sklepy ziaji, także dostęp nawet do tych profesjonalnych produktów tej marki mam bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńkiedys bede musiała po niego sięgnąc, nie wiedzialam ,że mozna go dostac na allegro
OdpowiedzUsuńna razie musze skończyć morelowy z soray'i ;)
Wędruje na listę kosmetyków 'do kupienia" :)
OdpowiedzUsuńMoja mieszana, ale wrażliwa cera mogłaby się nie polubić z "bardzo mocnym" :) Ale kto wie czy "mocny" chyba dałby radę :)
OdpowiedzUsuńmam zbyt wrażliwą skórę na takie peelingi, ale dla cer tłustych czemu nie :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony fajnie, że produktu jest tak dużo, ale z drugiej strony stosuje się go w nieskończoność ;p Kusił mnie jakiś czas temu, kiedy dla mnie dostępny był tylko na allegro. Teraz można go kupić w aptekach czy firmowych sklepach i już tak nie kusi;)
OdpowiedzUsuńOj - ciekawe czy można go dostać w drogerii sieciowej? Szukam takiego konkretnego peelingu.
OdpowiedzUsuńlubię mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńO kosmetykach Ziaja PRO wiele dobrego czytałam, podobno ich maski są genialne ;) Muszę wypróbować, aż wstyd, że jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku z tej linii ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób z tym nakładaniem peelingu na suchą skórę... brzmi troche boleśnie ;) ale skoro mówisz że się sprawdza... Nie próbowałam jeszcze żadnego kosmetyku z serii Ziaja pro.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam o nim bardzo dużo pozytywnych opinii, ale teraz przerzuciłam się na peelingi enzymatyczne do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego peelingu od Ziai :) Musze w końcu wypróbować coś :)
OdpowiedzUsuńMuszę go poszukać, bo uwielbiam takie "zdzieracze" :)
OdpowiedzUsuńNigdy się nie spotkałam z peelingiem i pompką jednocześnie...
OdpowiedzUsuńChciałam go kupić, ale kurcze duża pojemność... ;)
OdpowiedzUsuńze względu na suchą i wrażliwą skóre u mnie by się nie sprawdził ;) Ale dla skóry normalnej jak najbardziej wygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
Poluję już od dłuższego czasu na niego:):)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Gdy tylko skończę peeling, który aktualnie używam chętnie przejdę się do sklepu i rozglądnę za nim - mam ten komfort, że sklep Ziaji jest w moim mieście. Lubię efekt porządnego tarcia a wrażliwe partie, jak np naczynka omijam, więc myślę, że produkt byłby dla mnie idealny :) Pomocna recenzja :)
OdpowiedzUsuńO nie :) Ja się boję takich mocnych peelingów, tylko enzymatycznych używam, ale mam cerę naczynkową i skłonną do podrażnień.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Ziaje :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego peelingu, ale z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńniestety nie dla mojej skóry
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończył się mój peeling i jestem skłonna wypróbować ten o którym piszesz. Działanie, które opisujesz bardzo mi się podoba, a cena i pojemność jeszcze bardziej!
OdpowiedzUsuńdo tłustej cery jak najbardziej, bo nie zostawia tłustej warstewki :)
UsuńDla mnie byłby za mocny, ale lubię produkty Ziai.
OdpowiedzUsuńnic nie próbowałam z ziaji pro jeszcze, ja wolę peelingi enzymatyczne chociaż zdarza mi się czasem używać takich z drobinkami też :)
OdpowiedzUsuńU nas w drogerii sa produkty z ziaji muszetam zajrzec po to cudenko pownie bedziebędzie droższe niz na allegro ale nie bede czekać na przesylke ;-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam cerę tlusta,jednak wrazliwa i choc lubie mocne zdzieraki na twarz to nie moge ich uzywac.natychmiast robia mi se jeszcze wieksze pryszcze :p
OdpowiedzUsuńJak na razie mam morelowy peeling z soray i sprawdza się fajnie ;D
OdpowiedzUsuńNie używałam go jeszcze... Lubie mocno działanie wiec będzie dla mnie idealny ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pierwszy raz się z nim spotykam, ale z chęcią poznałabym jego działanie :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o twarz to jestem wierna morelowemu St. Ives, nie ma go już w Polce, ale rodzina mnie wspomaga z UK ;) Z serii PRO bardzo lubię peeling do stóp, też świetnie zdziera to co zostało po tarce, używam go też do rąk :)
OdpowiedzUsuń