Witajcie! Dzisiaj zapraszam Was na recenzję maski z nowej serii Afryka marki Planeta Organica, która budziła w Was spore zainteresowanie :) Jak wiecie moje włosy są wysoko porowate, rozjaśniane, skłonne do szorstkości i przesuszenia, więc byłam bardzo ciekawa, czy produkt się na nich sprawdzi. Po prawie dwu miesięcznym testowaniu już wiem, że maska jest bardzo dobrym produktem dla moich włosów, a dlaczego dowiecie się z dalszej części posta :)
Maska do włosów farbowanych na bazie naturalnego oleju arganowego (15%). Bogaty w witaminy olej arganowy regeneruje i wzmacnia włosy. Maska sprawia, że włosy zachowują kolor, stają się bardziej lśniące, miękkie łatwe w rozczesywaniu.
Sposób użycia: Stosować na wilgotne, świeżo umyte włosy. Rozprowadzić równomiernie na całej długości. Pozostawić na 5-10 minut. Następnie płukać wodą.
INCI: Aqua with infusion of Organic Argania Spinosa Kernel Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Glyceryl Stearate, Hydroxyethylcellulose, Tocopheryl Acetate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid.
Maska mieści się w czarnej, satynowej, smukłej tubie. Nowy kosmetyk jest zabezpieczony sreberkiem ochronnym, co gwarantuje nam świeżość produktu. Możemy z niej korzystać zarówno odkręcając korek, jak i używać wygodnego otwierania typu klik. Skład jest nadrukowany na opakowaniu, więc nie ma niedomówień w tym aspekcie.
Konsystencja maski jest zwarta, gęsta i bogata, ale nie ma problemów z rozprowadzeniem produktu na włosach, formuła jest bardzo kremowa. Kosmetyk ma biały kolor i cudowny, elegancki i nienachalny zapach, który utrzymuje się na włosach przez jakiś niedługi czas.
Maska bardzo dobrze wpływa na moje wysoko porowate włosy, szczególnie jeśli są sztywne i szorstkie po użyciu szamponu. Od razu po nałożeniu czuć wyraźną miękkość. Ja trzymam ją na włosach w zależności od ich potrzeb, czasem jest to 5 min, czasem 10. Nakładam ją też na skórę głowy, bo nie ma w niej silikonów. Zawsze przy spłukiwaniu czuję jedwabistość i delikatność. Masa rzeczywiście spełnia swoje zadanie, czyli nie jest maską tylko z nazwy, ale też i działania :) Jest produktem, po który sięgam 2 razy w tygodniu, bo inaczej mógłby obciążyć włosy. Moje rozjaśniane kosmyki bardzo dobrze na nią reagują. Zawsze po użyciu są wygładzone, miękkie, nawilżone i odżywione, co czuć przy dotyku. Kto ma farbowane na blond włosy, ten wie, jak trudno im czasem dogodzić. Maska nie powoduje u mnie obciążenia, mimo, że stosuję ją też na skórę głowy. Znacznie ułatwia rozczesywanie włosów. Po wyschnięciu fryzura pięknie błyszczy. Co do ochrony koloru, to nie mam problemów z wypłukiwaniem barwnika, bo ciężko wypłukać pigment z włosa już rozjaśnionego. Zauważyłam też, że działanie maski jest jeszcze lepsze, kiedy przed umyciem szamponem włosy są na długości zabezpieczone odrobiną oleju naturalnego np. arganowego, z nasion bawełny, czy z awokado.
Kosmetyk jest jednak średnio wydajny, chociaż ja sobie go nie żałuję i aplikuję jednorazowo więcej, bo wiem, że moje włosy tego potrzebują. Ogólnie maskę tę zaliczyłabym do tych bardziej bogatych, emolientowych, nawilżających. Na moich włosach sprawdziła się lepiej pod kątem nawilżenia, niż ta z proteinami pereł i jagodami acai Love 2 Mix, która miała w składzie silikony. Na pewno sprawdziłaby się też na włosach naturalnych, wymagających odżywienia i zniszczonych.
Pojemność: 200 ml
Przydatność od otwarcia: 12 miesięcy
Cena: 20 zł
Dostępność: sklepy internetowe
Używałyście kosmetyków z tej nowej serii?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
bardzo kuszące są kosmetyki od tej firmy :)
OdpowiedzUsuńja nigdy nic nie używałam.W sumie już i koleżanki mnie przekonują i pozytywne recenzje na blogach..coś mi się wydaje,że jednak skorzystam z tym promocji:D
OdpowiedzUsuńdla blond włosów jak najbardziej :) Warto skorzystać z promocji :)
UsuńOoo! Ciekawi mnie ta nowa seria :-) pewnie kiedyś ją kupię, bo zachęciłaś recenzją ;-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę. Ma ciekawy skład, szukam czegoś prostego i skutecznego. Muszę o niej pamiętać przy zakupach :)
OdpowiedzUsuńNie farbuję włosów (choć siwizna po 30stce to juz norma, więc szamponetka koloryzującą na razie się ratuję), ale odżywki, jak i innych wspaniałości z Planeta Organica bym spróbowała :))
OdpowiedzUsuńmaska doskonale sprawdzi się na włosach przesuszonych, szorstkich i zniszczonych, nie muszą być koniecznie farbowane :)
Usuńkolejny produkt na moją wish listę ;)
OdpowiedzUsuńbardzo przekonują mnie produkty z olejkiem arganowym:)
OdpowiedzUsuńJuż mi się ta maska podoba :D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale mi się podoba:))
OdpowiedzUsuńJuż po samym opisie mi się podoba i wpisałam sobie ją na listę zakupów ;)
OdpowiedzUsuńU mnie obciążała bardzo, zaraz po myciu wyglądały jak nieumyte. Dałam siostrze, ona ma rozjaśniane włosy, może się sprawdzi. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna maska :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się design tej serii. Ja ostatnio mam z moimi włosami armagedon, przez suche, ciepłe powietrze w domu stały się okropnie szorstkie i przesuszone, z cerą sobie radzę ale włosy, masakra...swoja drogą nie znam sklepu, przejrzę sobie co tam mają ciekawego:)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ta maska;) w dodatku uwielbiam kosmetyki z arganem:)
OdpowiedzUsuńja czekam aż do mojej drogerii stacjonarnej przyjdzie ta seria, to wtedy sobie zakupię : )
OdpowiedzUsuńdobrze sie zapowiada :) moze kiedys z niej skorzystam
OdpowiedzUsuńPlanuję niedługo zakupy jeśli chodzi o kosmyki do włosów bo obecne są na wykończeniu, wezmę ją pod uwagę :) Z tej firmy mam teraz szampon i odżywkę ale tylko z szamponu jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńna razie nie mam pofarbowanych włosów, ale dobrze wiedzieć na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dołączyłam do grona osób obserwujących Twojego bloga :)
W wolnej chwili zapraszam do siebie.
Produktu który opisujesz nie znam ale chętnie wypróbuję tym bardziej że cena nie jest odstraszająca a zapach kokosu uwielbiam :)
Zapraszam na najnowszą recenzję :)
http://kosmetykiwmoimswiecie.blogspot.dk/2014/02/kosmetyki-body-shop.html
Ma fajny skład :) Nie farbuję włosów, jednak dobrze się u mnie sprawdza pielęgnacja bez silikonów, więc jest to kuszący produkt ;)
OdpowiedzUsuńInteresujący!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio skusilam sie ma maske do wlosow z olejem arganowym w sklepie fryzjerskim i nie do konca odpowiada mi zapach :/ pozniej sprawdzilam zapach w Naturze innego kosmetyku z tym olejkiem i jednak stwierdzam ze tego typu kosmetyki sa nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńmaska nie ma zapachu oleju arganowego :) tutaj zapach pochodzi z substancji perfumującej, która jest bardzo miła dla nosa :)
Usuńoj kuszą mnie kuszą rosyjskie cudeńka!
OdpowiedzUsuńNie farbuję włosów, więc się nie wypowiem ;P
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć tę maskę :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie kosmetyki tej firmy.
OdpowiedzUsuńKurcze kurcze, bankructwo mnie czeka! :D tyle dobroci ostatnio znalazłam do włosów że to głowa mała i wszystkie muszę miec! :D
OdpowiedzUsuńMam ją na mojej chciejliście! :D Ale z zakupem muszę się wstrzymać do przypływu gotówki, bo poszlałam i zamówiłam xlash :D
OdpowiedzUsuńTa maska byłaby idealna dla mojej siostry, ona ma farbowane blond włosy, może kiedyś jej zamówię w prezencie :)
OdpowiedzUsuńO tak, blond włosom czasem ciężko dogodzić :) Mamy podobne włosy, więc jest szansa że i u mnie maska dobrze by się sprawowała :)
OdpowiedzUsuńNa pewno i ja sprawie sobie coś z tej serii!
OdpowiedzUsuń