Witajcie! Dziś pora na nowości, na dniach pojawi się również dwumiesięczne denko i ulubieńcy, bo mam sporo zaległości w tych tematach :) Jeśli ciekawi Was, co tym razem wpadło w moje ręce to zapraszam na post :)
Na początku czerwca otrzymałam bardzo atrakcyjną propozycję współpracy ze sklepem Skarby Świata, który w dużej mierze oferuje kosmetyki Nacomi, słynące z naturalnych składników z różnych krańców świata i rewelacyjnego działania. Długo nie zastanawiałam się i z radością zgodziłam się na testowanie :) Wybrałam kilka kosmetyków, które od dawna mnie ciekawiły. Poniżej macie zdjęcie jak pięknie była zapakowana przesyłka :)
Także wszystkie kosmetyki były pięknie zawinięte :) Rozpakowując taką paczuchę czułam się jakbym dostała prezent na Gwiazdkę :) Bardzo ucieszył mnie fakt, że mogłam wybrać z katalogu to, co chciałam bez ograniczeń :) Ciekawiło mnie sporo rzeczy, jednak zdrowy rozsądek podpowiadał aby skupić się na tym, co aktualnie mi się przyda :)
Do testów wybrałam pięć kosmetyków. Znalazły się wśród nich:
- Agranowy krem pod oczy, który oczarował mnie naturalnym składem złożonym z substancji pochodzących z Maroka i Burkina Faso. Zawiera olej arganowy, olej z pestek winogron, masło Shea, D- Penthanol, czyli prawdziwą bombę odżywczą dla delikatnej skóry wokół oczu :)
- Arganowy balsam do ciała, o którym czytałam same pochlebne opinie :) Zawiera on olej arganowy, masło Shea, olej kokosowy. Do tego mogę Wam zdradzić, że świetnie działa nie tylko na ciało, ale o tym już w recenzji :)
- Intensywnie nawilżający migdałowy żel pod prysznic - to nowość w ofercie Nacomi. Zawiera olej ze słodkich migdałów, olejek kokosowy i masło Shea. To propozycja bez SLS, przeznaczona dla skóry normalnej i suchej. Na dniach pojawi się jego recenzja :) Wybrałam go głównie dlatego, że nie ma drażniących SLS w składzie :)
- Cukrowy peeling z nasionami truskawki i olejem arganowym - chyba tego kosmetyku nikomu przedstawiać nie trzeba :)
- Naturalne masło do ciała o zapachu wanilii - jako wielbicielka tej woni wybrałam je bez wahania, choć kusiła też trochę wersja pomarańczowa :) Jest to masełko z prawdziwego zdarzenia, zawiera głównie masło Shea i olej ze słodkich migdałów, a także witaminę E i olejek eteryczny waniliowy :) Więcej oczywiście w recenzji :)
Kosmetyki Nacomi możecie zakupić w sklepie Skarby Świata, gdzie Was serdecznie zapraszam, bo jest w czym wybierać :)
W połowie czerwca szczęście mi dopisało i wreszcie wygrałam coś z Benefit :) Skakałam z radości, kiedy dowiedziałam się o wygranej u Edyty na blogu Maluje sie :) Nigdy jeszcze nie miałam okazji malować się produktami tej firmy :) Jeszcze raz bardzo, bardzo Ci Kochana dziękuję za ten świetny zestaw :)
A oto jak wygląda jego wnętrze :) Najbardziej cieszę się z miniaturki sławnej mascary They're Real, w której fenomen trochę nie wierzyłam, a teraz wiem, że jest warta zakupu :) Cudowny okazał się też róż do policzków (na zdjęciu już zmacany, bo nie wytrzymałam do robienia fotek:)), idealnie pasuje do mojej karnacji i pięknie akcentuje policzki :) W zestawie jest również zestaw cieni do kompleksowego makijażu oka oraz błyszczyk, który fajnie ożywia pomadki nude :) Całą paletkę i jej swatche pokażę Wam niedługo na blogu :)
Skoro już jesteśmy przy kolorówce, to poczyniłam też małe zakupy w Minti Shopie :) Tym razem nie miałam żadnych zastrzeżeń co do szybkości obsługi. Do koszyka wpadł podkład Revlon ColorStay w odcieniu na lato, czyli 180 Sand Beige (ok 29,90 zł) oraz sławny róż NYX w odcieniu Taupe (ok 24,90 zł), który świetnie sprawdza się też do konturowania twarzy bez efektów ceglastych :) Skusiłam się jeszcze na jeden róż z MUA w odcieniu Capcake (5,90 zł) - najbardziej mi się podobał z całej dostępnej gromadki, a dlaczego tylko jeden? Bo nie byłam pewna trwałości tego cuda :) Teraz wiem, że kiedyś kupię jeszcze jakieś inne odcienie :)
Kolejne kosmetyki to przypadkowe zakupy z różnych części czerwca :) W sklepie zielarskim kupiłam kremowy żel pod prysznic Sylveco. Nie zawiera SLS, więc zapragnęłam go wypróbować :) Jak na razie trafił do zapasów, więc na recenzję trochę poczekacie. W Rossmannie kupiłam też kolejną Rexonę, bo skusiła mnie obietnica braku żółtych śladów - no to, to można sobie między bajki włożyć... więc domyślacie się czy je zostawia... Kupiłam też drugą butelkę żelu pod prysznic Tołpa w moim ulubionym zapachu czarnej róży :)
Moje paznokcie potrzebują trochę wzmocnienia, bo znów odrobinę się rozwarstwiają, więc postawiłam na trochę bardziej naturalną pielęgnację niż odżywki z formaldehydem, z którymi jak wiadomo nie należy przedobrzać, bo efekty mogą być odwrotne. Kupiłam sławne Regenerum (ok 15 zł), które powinno je trochę wzmocnić. Oczywiście widząc też znany balsam do paznokci 2x5 (ok 12 zł) niewiele się zastanawiając zakupiłam. Nie będę ich jednak stosować razem. Najpierw wzięłam się za Regenerum, potem przyjdzie kolej na balsam 2x5 :)
Kolejna nowość to woda toaletowa Heidi Klum Shine (ok 120 zł), która chodziła za mną dobre dwa tygodnie odkąd pierwszy raz powąchałam ją w drogerii :) Zazwyczaj kupuje mniejsze pojemności, bo zapachy mi się szybko nudzą, jednak tym razem chyba długo mi się nie znudzi, dlatego aż 50 ml :)
Ostatnie zdjęcie to produkty z kontynuacji współpracy z Fitomed, które otrzymałam wczoraj :) Tym razem zapragnęłam wypróbować karotenowy krem do twarzy - MÓJ KREM NR 9 - czytałam już o nim kilka recenzji, bardzo mnie zaskoczył swoim kolorem a ponieważ moja cera jest teraz trochę opalona, to myślę, że jak najbardziej jej posłuży :) Do testowania wybrałam też MÓJ KREM NR 10, czyli przeciwzmarszczkowy krem pod oczy - również nowość w ofercie Fitomedu. U mnie na testy odrobinę poczeka, ale już mnie korci żeby go otworzyć :) Ma świetny skład na bazie białej herbaty i naturalnych olejków.
To by było na tyle moich nowości :) Obiecałam sobie, że w lipcu nie kupię nic z kosmetyków oprócz planowanego szamponu Remedium Natura :) Ciekawe, co z tego wyjdzie :)
Miałyście któryś z tych kosmetyków? Jak się u Was sprawdził?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
czaje sie na nyx taupe :>
OdpowiedzUsuńmiłego testowania ;) wspaniała wygrana! Muszę w końcu kupić ten róż z NYX :)
OdpowiedzUsuńtylko pozazdrościć tak fajnych nowości
OdpowiedzUsuńsame cudeńka :D tak żem czuła :D wspaniała przesyłka prawie..."gwiazdkowa", cudownie zapakowana :) no i ta wygrana z benefitu- aahh zazdraszczam :D jestem ciekawa jak się spisze ten żel z sylveco, szybko go wyciągaj z zapasów bo ja czekam! :D
OdpowiedzUsuńspoko, ja też pewnie długo nie wytrzymam :)
UsuńTego żelu Sylveco nie miałam ale za to miętowy jak pachnie!
Usuńten kremowy pachnie jak przekrojona świeża cytryna posypana cukrem :)
UsuńGenialne nowości, szkoda, że jeszcze nic z nich nie stosowałam ;)
OdpowiedzUsuńfajne nowości - krem fitomed też mam :)
OdpowiedzUsuńmiłych testów :D
OdpowiedzUsuńFajna paczka i zakupy, nic z tego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości, a bez Revlona, nigdzie się nie ruszam :)
OdpowiedzUsuńMam Regenerum, które u mnie pomogło, ale na efekt trzeba trochę poczekać, także...cierpliwości! ;)
OdpowiedzUsuńO, bardzo lubię balsam 2x5. Kiedyś go używałam i daje świetne efekty, teraz znowu się za niego wzięłam. Regenerum też czeka w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńsame cuda <3 ciekawa jestem jak ten Revlon wyglądałby na mojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe nowości, pierwsza paczuszka robi wrażenie :) No i paletka z Benefitu - pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem też żelu z Sylveco :)
zestaw benefit !!o matko jak ja go chce to nawet sobie nie wyibrazasz hehehe
OdpowiedzUsuńa ten krem karotenowy przybliz prosze bardziej jego działąnie ?
jak na razie użyłam go raz, więc za wiele powiedzieć nie mogę. Jest to krem o żywo marchewkowym zabarwieniu, ale ładnie wnika w skórę, nadając jej słoneczny odcień. Nie ma tutaj mowy o efekcie samoopalacza. Kosmetyk polecany jest raczej dla cery trochę opalonej, na bladej może nie przynieść oczekiwanego działania. Ma za zadanie naturalne chronić przed promieniowaniem UV, nawilżać, odżywiać, przyśpieszać opalanie oraz wzmacniać już istniejącą opaleniznę, wyrównywać koloryt cery. Mi się teraz bardzo przyda, bo chcę wzmocnić delikatną opaleniznę, którą niedawno zdobyłam podczas pobytu na wsi :)
UsuńCzekam na recenzję różu/ bronzera NX- mam go i powiem szczerze, że jestem mega zawiedziona! Jest tak twardy, że trzeba mieć dużo czasu rano żeby się nim ładnie umalować- albo mnie trafił się taki egzemplarz :/ Praktycznie wcale nie nabiera się na pędzel, muszę go zeskrobywać paznokciem żeby coś nabrać- masakra, leży w szafeczce nieużywany :/
OdpowiedzUsuńu mnie jest ok, nawet trochę pyli jak omiatam po nim pędzlem, może rzeczywiście trafił Ci się jakiś felerny egzemplarz :(
UsuńSame wspaniałości, a ta pierwsza paczuszka wygląda niesamowicie ;) Miłego testowania ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe nowości :) Musze wypróbować coś z MUA :)
OdpowiedzUsuńŚwietne łupy, miłego testowania :))
OdpowiedzUsuńO tym kremie z Fitomedu również czytałam wiele dobrego, wygrana z Benefitu superowa!! :)
OdpowiedzUsuńTen róź z MUA już od dłuższego czasu za mną chodzi :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości !! :)
OdpowiedzUsuńBoże jak ja bym chciała ten zestaw z benefitu <3 <3
OdpowiedzUsuńCzekam na swatche benefitowskie :D.
OdpowiedzUsuńhoho ile wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńDużo dobroci :) Mnie niestety They're real nie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńSuper nowości:)
OdpowiedzUsuńŚwietne te Twoje nowości! Nie ma w nich nic, czego sama bym nie chciała ;)))
OdpowiedzUsuńIle dobroci. Widzę dużo nowych i nieznanych kosmetyków. czekam na szczegółowe recenzje.
OdpowiedzUsuń:*
Nigdy nie słyszałam o 'mua'ale kolor ma przecudny :)
OdpowiedzUsuńPierwsza paczuszka świetna i tak pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNo to kochana teraz czekam na recenzję tych produktów ;]
OdpowiedzUsuńświetne nowości! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńsame wspaniałości, niestety nie znam tego zapachu.
OdpowiedzUsuńpaczka od Skarby Świata jest rewelacyjna i pięknie zapakowana.
Same cuda! :)
OdpowiedzUsuńcuda! nigdy nie słyszałam o marce nacomi... teraz więc wyczekuje recenzji! paletka jest cudowna
OdpowiedzUsuńi widzę i swój ulubiony zapach żelu z Tołpy :)
NYX Taupe uwielbiam! Dla mnie to jest wielozadaniowy kosmetyk.
OdpowiedzUsuńkosmetyki Nacomi są rewelacyjne! ich truskawkowy peeling także testowałam:)
OdpowiedzUsuńPaczka faktycznie pięknie zapakowana, Benefitu zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńCudowne nowości, biorę wszystko :)
OdpowiedzUsuńTen Benefit to normalnie moje marzenie:)
OdpowiedzUsuńNacomi ma genialne kosmetyki :) Miałam okazję testować kawowy peeling, boski, boski :)
OdpowiedzUsuńMam perfumę Heidi Klum Shine Blue i jest świetna ;) ,
OdpowiedzUsuńmatko, ale Ci zazdroszczę Benefitu!
OdpowiedzUsuń