Witajcie! Na wstępie przepraszam Was za moją nieobecność na blogu, ale niestety trafiliśmy z córcią do szpitala na kilka dni, bo infekcja jednak nie dała za wygraną, a o odwodnienie nie trudno w przypadku dzieci. Na szczęście już wszystko jest w porządku i od wczoraj jesteśmy w domu, także powoli wracam do blogowego świata :)
Dziś porozmawiamy o pielęgnacji biustu. Skóra w tej okolicy wraz z wiekiem, a także po ciąży, okresie karmienia ma tendencję do utraty sprężystości, piersi mogą wyglądać na troszkę opadnięte i nie mieć tak pięknego kształtu jak wcześniej. Ja mam za sobą jedną ciążę, wiek już powoli zbliża się do trzydziestki, więc stwierdziłam, że to najwyższa pora przyłożyć się do pielęgnacji biustu - dlatego między innymi wybrałam ten typ kosmetyku do testów. Jeśli ciekawi Was jak działa kawiorowy krem do biustu z efektem Push Up marki Clarena, co zaobserwowałam po ponad miesięcznym stosowaniu, to zapraszam do lektury dzisiejszej recenzji.
"Zawiera Voluform™, który w pierwszej fazie detoksykuje skórę, w drugiej ujędrnia, a w trzeciej wspomaga wzrost komórek tłuszczowych. Modeluje biust, nawilża i wygładza skórę."
Krem mieści się w dużej, miękkiej, 200 ml tubie. Nowe opakowanie jest zabezpieczone plombą tuż przy otwarciu oraz ofoliowane, więc mamy pełną gwarancję świeżości produktu.
Konsystencja kremu jest dość gęsta, trzyma formę po wyciśnięciu z tuby, nie rozlewa się, a jednocześnie łatwo rozsmarowuje. Wewnątrz kosmetyku zatopione są małe kuleczki kawioru, co widzicie na zdjęciu. Roztapiają się one przy aplikacji. Krem ma białą barwę lekko złamaną pistacją.
Jeśli chodzi o zapach to przyznam, że zakochałam się w nim od pierwszego użycia :) Krem pachnie bardzo elegancko, jednak nie nachalnie. Trudno do czegokolwiek porównać jego woń, bo jest to zapewne zasługa odpowiednio dobranej substancji perfumującej, jednak ze starszymi paniami, ani tanią wodą toaletową z bazarku mi się nie kojarzy :)
W składzie kosmetyku znajdziemy między innymi glicerynę, liczne emolienty, sok z aloesu, alantoinę, ekstrakt z kawioru, proteiny soi. Nie ma tutaj parafiny, czy parabenów, które najbardziej nie są pożądane właśnie w pielęgnacji biustu.
W składzie kosmetyku znajdziemy między innymi glicerynę, liczne emolienty, sok z aloesu, alantoinę, ekstrakt z kawioru, proteiny soi. Nie ma tutaj parafiny, czy parabenów, które najbardziej nie są pożądane właśnie w pielęgnacji biustu.
Działanie
Kosmetyk bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając po sobie żadnej tłustej, czy lepkiej warstwy - nie było problemów z używaniem go w upały. Jednak mimo to czuć, że skóra jest bardzo dobrze chroniona. Dłuższe stosowanie - ja używałam ponad miesiąc, daje nam bardzo dobre rezultaty. Skóra biustu jest świetnie nawilżona, delikatna w dotyku, gładka. Zauważalne jest lekkie ujędrnienie, piersi wydają się lepiej prezentować. Co do efektu push up, to jeszcze takowego nie zaobserwowałam. Myślę jednak, że regularne stosowanie kremu z kawiorem przez kilka miesięcy może sprawić, że biust stanie się odrobinę pełniejszy, choć cudów lepiej się nie spodziewać, bo po żadnym kosmetyku piersi nam nie urosną, mogą jedynie delikatnie się "podnieść". Warto jednak je pielęgnować, aby zapobiegać wiotczeniu skóry w tym obszarze :)
Krem nie spowodował o mnie żadnych alergii, podrażnień, czy wyprysków w dolnej części dekoltu.
Jego wydajność jest świetna. Po ponad miesięcznym stosowaniu wieczorem i czasami na dzień zużyłam ok 1/3 tuby, więc miesięczna cena kosmetyku wydaje się być niewielka.
Podsumowując kawiorowy krem do biustu Clarena jest ciekawą propozycją kosmetyku do pielęgnacji tej okolicy. Myślę, że przyda się wielu kobietom, które już są mamami, ale nie tylko. Jeśli chcecie zadbać o wygląd swoich piersi, to warto wypróbować ten produkt. Zapewnia on doskonałe nawilżenie skóry, a także delikatnie ją ujędrnia. Szybko się wchłania, więc można stosować też na dzień, poza tym pięknie pachnie. Ja jestem bardzo zadowolona z jego działania i zamierzam dalej go używać aby biust prezentował się jeszcze lepiej, bo jak wiadomo tego typu kosmetyki dają efekty przy dość długim i regularnym stosowaniu. W przypadku większych problemów warto wspomóc ich działanie odpowiednimi ćwiczeniami.
Pojemność: 200 ml
Przydatnośc od otwarcia: 12 miesięcy
Cena: 60 zł
Dostępność: kosmetyki Clarena są stosowane głównie w salonach kosmetycznych, dlatego stacjonarnie chyba trudno je dostać, jednak można je bez problemów zakupić przez internet np. w oficjalnym sklepie Clarena - KLIK lub w innych sklepach internetowych posiadających je w asortymencie.
Dajcie znać, czy stosowałyście ten krem i czy znacie kosmetyki marki Clarena :) Jestem bardzo ciekawa waszych opinii :)
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Teraz używam kremu z Tołpy i bardzo go sobie chwalę, ale jak mi się skończy to zerkne na ten :)
OdpowiedzUsuńpolecam, będziesz zapewne równie dobrze zadowolona co z Tołpy :)
UsuńJa chętnie go kupie na targach kosmetycznych !
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci takiej możliwości :) a krem jak najbardziej polecam :)
UsuńKiedyś dużo czytałam o kosmetykach do biustu, ze zawierają w składzie substancję, która pomaga rozwijać nowotwory i jakoś się boję takich produktów..
OdpowiedzUsuńna tyle co się orientuję, to tutaj nic groźnego w składzie nie ma :) Myślę, że niebezpieczne może być stosowanie do biustu balsamów, czy mleczek do ciała, które zawierają parabeny.
UsuńJa używam kawiorowego balsamu wyszczuplającego z tej firmy i ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona :) Może na ten też kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńja jestem ciekawa innych kosmetyków Clareny :) Jak na razie nie mam co wyszczuplać a wręcz chętnie bym przytyła, więc wyszczuplającego balsamu nie potrzebuję, ale inne kosmetyki chętnie bym wypróbowała :)
UsuńPolecamy miksować i łączyć produkty z Body Line w różnych konfiguracjach i wariantach! Efekt totalnego wypielęgnowania gwarantowany : )
Usuńdo biustu nic szczególnie nie używam,bo nie wierzę w takie kosmetyki
OdpowiedzUsuńpielęgnacje zapewniają bardzo dobrą, ale w powiększanie piersi ja też nie wierzę :)
UsuńZ Clareny mam peeling i jestem bardzo zadowolona. Ten krem też wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa właśnie tego peelingu, ale przy moich zapasach nie prędko do mnie trafi :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem. Chętnie bym powąchała i powcierała w swój biust :)) Może się kiedyś skuszę
OdpowiedzUsuńjak będziesz miała okazję to polecam, to naprawdę bardzo dobry kosmetyk :)
UsuńCiekawy! ;)
OdpowiedzUsuńlubię tą firmę, zastanawiałam się nad tym kremem i teraz wiem, że warto kupić, a jeszcze do tego jak piszesz wydajny, skuteczny i pachnie...biorę w ciemno
OdpowiedzUsuńbierz :) będziesz zadowolona :)
UsuńJa nie używam kosmetyków do biustu :)
OdpowiedzUsuńja też wcześniej nie używałam, teraz myślę, że już ze mną taki typ kosmetyku pozostanie :)
UsuńJa dopiero poznałam kosmyki tej firmy , krem oraz tonik , niestety był to mini zestaw, ale byłam z nich zadowolona i z chęcią poznałabym inne kosmetyki Clarena :)
OdpowiedzUsuńja kosmetyków do twarzy tej marki jeszcze nie próbowałam, ale chętnie poznałabym coś pod oczy jak zużyję moje zapasy kremów pod oczy :)
UsuńNigdy jeszcze nie używałam kosmetyków przeznaczonych specjalnie do biustu. Zapewne w połączeniu z odpowiednimi ćwiczeniami efekty mogą być zauważalne no i tak jak piszesz przy takich kosmetykach ważna jest regularność i długi czas stosowania. :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie rodziłaś, więc na razie nie masz zapewne takiej potrzeby :) w ciąży biust a raczej skóra na nim się trochę rozciąga, bo piersi są wtedy większe, po okresie karmienia biust wraca do swoich dawnych rozmiarów a skóra nie zawsze się pięknie dopasuje i konieczne jest małe wspomaganie :)
UsuńI właśnie o to chodzi - wiadomo, że krem to nie substytut chirurga plastycznego. Naszym celem było stworzenie preparatu, który wspomoże codzienną pielęgnację konkretnych części ciała : ) Dobrze, że się sprawdził!
UsuńJeszcze nie miałam kosmetyków Clareny, ale bardzo mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńNom.. słyszałam już gdzieś, że maga wydajny :) W ogóle piękniusi jest! Ja, właśnie kończę Lieraca do biustu,
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie miałam kosmetyków Lierac a strasznie mnie ciekawią :)
UsuńPrzyznam szczerze, że mimo dość dużego biustu nie używam żadnych produktów tego typu:)
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma na co używać takiego kremu ;]
OdpowiedzUsuńmałe piersi? Jeśli tak to nie jesteś sama, mi też natura za dużo nie podarowała :(
Usuńmam krem do rąk Clarena . bardzo go polubiłam. mój biust nie zrobi push up bo jest za ciężki, miska D
OdpowiedzUsuńu mnie do D dużo dużo brakuje :(
UsuńPodoba mi się ten krem, chętnie po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńjak będziesz miała okazję kupić to polecam :)
Usuńmój biedy biust już nie wygląda korzystnie, a przed nim jeszcze dzieci i starość i dużo więcej :D chyba powoli trzeba się rozejrzeć za kremem tego typu :D
OdpowiedzUsuńo to najlepiej zadbać wcześniej :)
UsuńMnie zaciekawiła informacja o tych komórkach tłuszczowych. Jeśli faktycznie jest w stanie "powiększyć" te komórki, to może być skuteczny w pushupie :D Szczególnie zastanawia mnie ta informacja w kontekście chudnięcia. Z jednej strony produkt mnie kusi, z drugiej strony aktualnie nie jestem w stanie wydać kwoty 60zł jednorazowo na taki kosmetyk. No cóż, może kiedyś się uda.
OdpowiedzUsuńja jak na razie nie zaobserwowałam powiększenia biustu, więc chyba jeszcze się u mnie te komórki nie naprodukowały :) Po cichu liczę, że może jednak się wyprodukują :) co do chudnięcia to krem nie wyszczupla, mimo, że jest z serii slim line, myślę, że należy do niej dlatego, że osoby po odchudzaniu mogą mieć właśnie problemy z opadniętym biustem i miało sprężystą skórą w tym obszarze.
UsuńNie chcę Cię martwić, kochana... ale kremy nie powiększają biustu. Co najwyżej napinają i wygładzają skórę. Ku mojej ogromnej rozpaczy...
UsuńJeszcze nie stosuję tego typu kosmetyków, bo i nie mam po co, a i zaczęłam chodzić na siłownię, więc myślę że ćwiczenia okażą się na dłuższą metę dużo skuteczniejsze niż kremy :) Ale może kiedyś się zainteresuję, jako kosmetyk wspomagający. W końcu zadbana skóra też wolniej traci jędrność, a dodatkowy masaż też wskazany.
OdpowiedzUsuńsiłownia to fajna rzecz :) sama bym się przeszła, gdybym miała z kim dziecko zostawiać, a tak pozostają tylko wieczory a wtedy najbardziej się nic nie chce :( może kiedyś się to zmieni :)
UsuńZnam i polecam:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jakie efekt przyniesie przy dłuższym stosowaniu;)
OdpowiedzUsuń