Witajcie! Dzisiaj o moim ulubionym pudrze do utrwalania makijażu :) Jest to sypki puder fixujacy marki Glazel Visage, który pokochałam od pierwszego użycia :) Zapraszam :)
Puder jest zamknięty w opływowym plastikowym opakowaniu. Jest ono twarde i odporne na uszkodzenia. Wieczko nie odkręca się samo, więc możemy nosić w torebce, jednak grozi to wysypaniem większej części pudru poza sitko, więc ja swojego nie zabieram ze sobą. Na szczęście nie trzeba nic poprawiać w ciągu dnia :) Puder śliczne pachnie - jeszcze nie spotkałam takiego, który by miał tak piękny zapach. Jest delikatny i przyjemny dla noska, nie jest to klasyczny zapach pudru. Bardziej porównałabym go do jakiegoś kwiatowego :)
W opakowaniu znajdziemy gąbeczkę. Ja jednak wolę używać pędzli, ale miło, że jest :) Nowy puder ma zaklejone dziurki i naprawdę wystarczy odkleić tylko połowę, aby wysypywać odpowiednią ilość kosmetyku. Puder jest bardzo drobno zmielony, idealnie stapia się ze skórą, nie bieli jej. Ma kolor lekko beżowy, transparentny, więc będzie pasować do każdej karnacji :) Nie tworzy efektu maski :)
Kosmetyk nie daje płaskiego wykończenia, jest to subtelny satynowy efekt, ale nie podkreśla rozszerzonych porów (jak np. puder szlachetny Synesis, którego nałożyłam na twarz tylko raz i nigdy więcej!). Bardzo dobrze matuje i to prawie przez cały dzień bez poprawek, a to się rzadko zdarza :) Jest idealny do każdego typu cery, bo nie wysusza. Ja mam cerę mieszaną ze skłonnościami do świecenia się i rozszerzonych porów i u mnie jest to teraz numer 1 wśród pudrów :) Nie zatyka porów i nie zapycha :)
Niestety jego minusem jest cena, bo kosztuje ok 69 zł. Ubolewać można też nad dostępnością, chociaż w centrach handlowych powstają już pierwsze stoiska marki :) Jak na razie więcej informacji możecie znaleźć na stronie www.glazel.pl lub fanpage na FB - KLIK.
Zapomniałam dodać, że puder jest wodoodporny, więc można go wybrać np na ślub :) Na pewno nas nie zawiedzie :) Na plus przemawia też, że nie ma parabenów w składzie :)
Zaciekawił Was?
Pozdrawiam
sarinacosmetics :)
Wow, wodoodporny serio?
OdpowiedzUsuńno tak :)
UsuńKusisz Sarina, kusisz:).Póki co nabyłam Kryolan i sprawdza się świetnie. Coś czuję, że moja przygoda z pudrami fiksującymi potrwa dłużej. Jak tylko zlokalizuję stoisko Glazel, popędzę dooglądać ten puder.
OdpowiedzUsuńKryolan też jest bardzo dobry :)
UsuńMiałam kiedyś podobny puder z Essence i niestety mnie strasznie zapchał, więc wolę nie ryzykować ;)
OdpowiedzUsuńjeśli składniki podobne to może i tak być, mnie nie zapycha a uzywam prawie codziennie ostatnio :)
UsuńBrzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny!
OdpowiedzUsuńno no zachęciłaś mnie:) dla mnie także ważne jest, aby twarz nie wyglądała "płasko" po nałożeniu pudru, taki nienaturalny efekt jest niezbyt fajny.
OdpowiedzUsuńten puder zdecydowanie nie daje płaskiego wykończenia :)
Usuńtyle zalet, że nie dziwię się, że to Twój ulubiony:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjak wodoodporny, to chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńszkoda,że taki drogi bo działanie jak najbardziej na +:)
OdpowiedzUsuńno szkoda ale jest bardzo wydajny :)
UsuńCiekawie się prezentuję :) Ja używam tego typu pudru z Essence i również bardzo dobrze się spisuje, a kosztuje ok 15zł :)
OdpowiedzUsuńja go jeszcze nie próbowałam :)
Usuńbardzo dobra recenzja
OdpowiedzUsuńtyle plusow ze chetnie bym kupila
ale mam jeszcze mase pudru bananowego
takze kiedy mi sie bedzie konczyc kupie go :)
ja spotkasz, to polecam :) Jest podobny do Ben Nye, tylko ma inny odcień proszku, którego i tak na twarzy nie widać :)
UsuńŚwietny jest ten puder:) troszkę go zdążyłam poznać na kursie wizażu :)
OdpowiedzUsuńwięc wiesz, że moja miłość jest uzasadniona :)
UsuńZaciekawił :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tą recenzją :) muszę zobaczyć czy u mnie jest stoisko tej marki i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie bardzo :D Oj, przydałby mi się bardzo taki puder fixujący :D
OdpowiedzUsuńjak dla mnie te pudry fixujące, czy matujące to jedno i to samo, tylko może są trwalsze niż te zwykłe matujące, co za tym idzie lepiej matują :)
Usuńoj bardzo ciekawy, takiego jeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńCóż z tego, że zaciekawił :D skoro i tak mnie na niego nie stać heh :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym go przygarnęła :), szkoda tylko, że taki drogi, a ja mam już kilka innych pudrów do wykończenia...
OdpowiedzUsuńmam, mój ulubieniec. Jest tak wydajny że cena przy tym tej naprawdę niewielka :)
OdpowiedzUsuń