środa, 16 kwietnia 2014

Wysuszacze do paznokci - Seche Vite vs Herome

Witajcie! Dziś zapraszam Was na małą rozprawę o moich doświadczeniach ze słynnym topem Seche Vite oraz na porównanie go pod względem wysuszania z preparatem, który opisywałam już wcześniej, a mianowicie spray'em Herome [KLIK]. Jeśli jesteście ciekawi jak SV sobie u mnie radzi oraz jak wypada w porównaniu do Herome, to czytajcie dalej :)


Najpierw napiszę Wam co sadzę o sławnym Seche Vite, a potem przejdę do porównania obu produktów.

Na stronie producenta czytamy następujące obietnice:
Opatentowana formuła przenika przez warstwy lakieru aż po warstwę bazy, tworząc trwałą, odporną na odpryski i złuszczanie warstwę kosmetyku. Seche Vite zapobiega żółknięciu lakieru, nadaje paznokciom błysk i jedwabisty wygląd. 

Błyskawicznie wysycha, daje efekt hybrydy, zawsze na mokry lakier.

Skład: Butyl Acetate, Toluene, Cellulose Acetate Butyrate, Isopropyl Alcohol, Trimethyl Pentanyl Diisobutyrate, Butoxyethanol, Dimethicone, Benzophenone-1.

A jak to jest w rzeczywistości? 
Top zamknięty jest w wygodnej buteleczce, moja ma pojemność tą największą, czyli 14 ml (dostępne są jeszcze wersje mini po ok 4 ml). Sporo osób narzeka na niezbyt przyjemny, intensywny zapach. Nie jest on jednak aż tak straszny, mi przypomina lakier do drewna, który kojarzę z dzieciństwa. 
Kosmetyk ma dość miękki, w miarę cienki pędzelek. Nie stwarza on większych problemów przy aplikacji, ale przy bardzo mokrym lakierze radziłabym uważać bo może smużyć i mieszać się z emalią kolorową, co po wyschnięciu psuje efekt połysku :( Ja staram się nakładać go na już trochę stężały lakier, aby nic się z nim nie działo. Konieczne jest też staranne rozprowadzenie wysuszacza, bo jak go nałożymy tak zaschnie i każde niedociągnięcie będzie widać - Seche podbija kolor lakieru, dlatego granice niedociągnięć są widoczne.



Produkt ma konsystencję kisielu i wykazuje tendencję do przemiany w glutka, ale na rynku jest preparat do rozcieńczania (Seche Restore Thinner). U mnie po zużyciu ok jednej trzeciej butelki na szczęście jeszcze nie zgęstniał, zobaczymy, jak będzie dalej. 
Seche Vite bardzo szybko schnie. Nałożony na dobrej jakości lakier zasycha w ciągu minuty. Nie jest jednak od razu całkiem podporny na odgniecenia, bo jeśli mocniej obijemy o coś paznokieć, to jest trochę plastyczny. Po ok 8 minutach pozostaje jednak twardy jak beton - myślę, że taki czas można jakoś przetrzymać :) Najważniejsze, że po minucie jest odporny na wszelkie dotknięcia palca obok albo delikatnych materiałów, o które to najczęściej idzie popsuć świeżo pomalowany lakier. Ci, którzy malują pazury wieczorem mogą spać spokojnie - poduszka się Wam nie odgniecie :) A jak przedstawia się współpraca z wodnistymi lakierami? Tutaj czas schnięcia wszystkich warstw jest dłuższy. Aby taki lakier miał krycie musimy nałożyć ok czterech i na to dopiero SV, więc po minucie nie mamy trwałego mani. Tak czy inaczej idzie to przeboleć, bo jednak produkt w końcu utrwali i taki oporny lakier :)

Na poniższym zdjęciu widzicie wykończenie na wysoki połysk, jakie daje Seche Vite na emalii kolorowej. To taki efekt grubszej, błyszczącej warstwy lakieru (która w praktyce sama schłaby chyba wieki).

Paznokcie na drugi dzień po malowaniu (lakier Miss Sporty nr 320)
No i pora na minusy. SV lubi czasem ściągać lakier, co widać na poniższym zdjęciu i konieczne jest albo spiłowanie końcówki paznokcia albo zmycie i ponowne malowanie z nadzieją, że tym razem obędzie się bez cofania lakieru.


Jak trwałe jest mani z użyciem Seche Vite?
Preparat daje piękne wykończenie, ale w moim przypadku nie przedłuża znacząco lakieru. Ponieważ mam spory kontakt z wodą, to mani utrzymuje się ok 1-2 dni dłużej niż bez topu. Najbardziej ubolewam na tym, że jak podejdzie trochę wodą, to potrafi zejść z paznokcia całym płatem, co szczególnie obserwuje po prysznicu :( Nie wiem o co z tym chodzi, nie sądzę też abym nabyła podróbę, bo kupowałam w sklepie MintiShop. Może moje pazury mają taką tendencję? Albo może nie odkryłam jeszcze cudownego sposobu na jego nałożenie...

Ogólnie jestem zadowolona z SV, ale nie używam go co każde malowanie, bo zawiera szkodliwy toulen. Nie mniej jednak podoba mi się wykończenie, jakie daje i lubię po niego sięgać. Jego cena to ok 25 zł / 14ml.

Na koniec jeszcze małe porównanie wysuszaczy Herome oraz Seche Vite, oba maja swoje plusy i minusy, jednak bardzo ułatwiają życie. 



Miałyście któryś z nich? Co o nich sądzicie?
Polecacie jakieś inne dobre wysuszacze/topy?

Pozdrawiam, 
sarinacosmetics :)

27 komentarzy:

  1. A ja mam jakiś z esence bodajże i jestem zachwycona !! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam seche vite i jestem zakochana. Lakier wytrzymuje do 5 dni (co jest bardzo dobrym wynikiem przy pracy na komputerze)
    bez niego malowałam paznokcie co dwa dni. Ja również mam dużą pojemność i uważam,że starczy mi na bardzo długo. Zgodzę się co do tego,że lubi "cofać" lakier,ale wybaczam mu to :)
    Pozdrawiam
    biszkopcik86.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. jak na razie nie zmienię swoejgo ulubieńca OPI rapidry, ale mimo wszystkich wad kiedys wypróbuję sv : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam tych wysuszaczy, ale kiedyś miałam bardzo fajny produkt tego typu od Essence i planuję go ponownie kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam Seche Vite i jestem z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam z Golden Rose i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam żadnego. W ogóle to nie miałam jeszcze żadnego wysuszacza do paznokci, myślę że jednak warto w coś takiego zainwestować, kiedy często maluje się paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam żadnego z nich, w ogóle do niedawna wcale nie używałam wysuszacza, ale teraz mam z Eveline, który jak zuważyłam troszkę czasami ściąga lakier, tak jak ten z Seche Vite.

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja czekam aż wykończę jakiś no name i czaję się na seche vite;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja własnie planuję zakup herome, zachęciłaś mnie swoją recenzją :) Seche szaleństwa nie robi, a i kolor lubi przekłamać :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nigdy nie używałam wysuszacza :-D Zawsze (nie)cierpliwie czekam :-D

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie SV nie ściąga lakierów z końcówek, ale ja zawsze nakładam odrobinę top coat'u na same końcówki i lekko pod paznokieć.
    Spróbuj tak - może i u Ciebie ten sposób się sprawdzi :) SV stał się moim ulubieńcem, zaraz po nim jest Essie GTG ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie uzywałam nigdy typowego wysuszacza...

    OdpowiedzUsuń
  14. SV u mnie tragicznie ściągał lakier i psuł co drugi manicure. Zużyłam dwie buteleczki i póki co powrotu nie planuję. Teraz stosuję kropelki wysuszające z Czterech Pór Roku i jestem ogromnie zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja w ogóle nie używam takich preparatów, więc nie mogę się wypowiedzieć:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie używałam wysuszacza do tej pory. Ale może się skuszę na taki produkt.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie skusiłam się na żaden wysuszacz, chyba na święta sobie kupię jakiś :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja Ci mogę polecić z YR.Jest boski <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nigdy takiego produktu nie stosowałam i chyba jest to dla mnie zbędny zakup.

    OdpowiedzUsuń
  20. Polubiłam się z wysuszaczem SV jednak niestety nieestetycznie ściąga lakier :((

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam Herome, a chyba chciałabym poznac, wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tych, ale sama też nie spotkałam się z żadnym który w pełni by spełnił moje oczekiwania, zawsze jest coś nie tak :(
    Jeśli miałabyś ochotę, zapraszam Cię Kochana na rozdanie na moim blogu http://marharitta.blogspot.com/2014/04/rozdanie-wiosenne.html Bardzo mi będzie miło jeśli weźmiesz udział ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo lubię produkty przyspieszające wysychanie lakieru bo irytują mnie wszelkie odgniecenia. Herome nie stosowałam ale pewnie kiedyś po niego sięgnie. Co do SV to podobnie jak Essie Good to Go, przy niedociągnięciu lakieru po bokach po wyschnięciu są widoczne granice/odcięcia.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale masz piękne, zdrowe paznokcie! Ja nie używam takich produktów, ale chyba muszę coś kupić, bo u Ciebie dodatkowo ładnie nabłyszcza! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam Seche Vite, przez chwilę udało mi się z nim zapoznać..Lada dzień zaczynam od nowa. Jak na chwilę obecną mam dość mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...