Witajcie! Dziś zapraszam na recenzję kremu pod oczy, którego część z Was była bardzo ciekawa :) Jest to kosmetyk angielskiej marki Herbfarmacy. Ich produkty wytwarzane są ręcznie, w niewielkich nakładach, a do receptur używa się składników pochodzenia organicznego i z kontrolowanych upraw, o czym świadczy certyfikat Soil Association. Kosmetyki marki Herbfarmacy możecie nabyć w sklepie Iwos, gdzie Was serdecznie zapraszam :) A teraz przejdę już do recenzji kremu :)
Na opakowaniu kremu znalazłam naklejoną etykietę z następującymi informacjami:
Głęboko odżywczy, delikatnie nawilżający krem pomaga załagodzić, ujędrnić i poprawić kondycje skóry wokół oczu. Unikać kontaktu z oczami oraz uszkodzoną skórą (w razie kontaktu przemyć duża ilością wody).
Więcej o tym kremie możecie oczywiście przeczytać na stronie produktu w sklepie - KLIK, gdzie Was serdecznie zapraszam :)
Krem zdobył w 2011 roku nagrodę The Natural and Organic. W jego składzie znajdziemy praktycznie samą naturę m. in. ekstrakt z kwiatów arniki (dość wysoko w składzie), zaraz po nim wyciąg z bławatka, olej z wiesiołka, olej słonecznikowy, olej z pestek moreli, olej macadamia, aloes, ekstrakt z dziewanny wielokwiatowej, ekstrakt z żeń-szenia syberyjskiego, ekstrakt z zielonej herbaty oraz ekstrakt z rozmarynu. Skład naprawdę robi wrażenie :)
Kosmetyk otrzymujemy w niewielkim pudełeczku z pięknym fioletowym wnętrzem. Zarówno szata graficzna samego pojemnika z kremem, jak i tego opakowania świadczą o staranności z jaką produkt był zrobiony.
Krem mieści się w niewielkiej, wykonanej z mlecznego szkła buteleczce. Jest ona wyposażona w bardzo wygodną pompkę. Mechanizm jak na razie się u mnie nie zacina. Podejrzewam jednak, że kiedy produkt prawie dobije do dna, to będzie trochę problemów z jego wydobyciem. Nieco szkoda, że opakowanie nie jest typu air-less. Jednak sama zwykłą pompka też wiele daje, bo na pewno jest bardziej higieniczna niż aplikacja ze zwykłego pojemniczka.
W opakowaniu znajdziemy 14 g kremu o dość lekkiej, ale kremowej konsystencji. Kosmetyk bardzo dobrze się rozprowadza i dość szybko wchłania. Ma lekko beżowe zabarwienie i bardzo delikatny, prawie niewyczuwalny zapach.
Krem na pewno jest bogatszy niż żelowe formuły, ale z drugiej strony też lżejszy niż typowe kremy. Jak na obecne warunki pogodowe a także te zbliżające się jest idealny.
Jak już pisałam produkt dość szybko się wchłania. Bardzo cieszy mnie przy tym fakt, że nie zastyga na skórze, dając uczucie ściągnięcia. Czuć, że w nią wnika i rzeczywiście uelastycznia. Stosuję go dwa razy dziennie już ponad miesiąc i jestem z niego bardzo zadowolona. Doskonale utrzymuje poziom odpowiedniego nawilżenia skóry wokół oczu, nadaje jej delikatność i sprężystość. Dziania na przebarwienia, tudzież moje wielkie cienie pod oczami nie zauważyłam, ale mają one u mnie charakter bardziej genetyczny, więc chyba jeszcze nie wymyślono kosmetyku, który dałby im radę. Krem świetnie nadaje się pod makijaż - dobrze współgra z korektorami, bazami itp. Nie powoduje ich rolowania, czy zbierania w załamaniach skóry. Na początku przyznam się Wam, że trochę wystraszyłam się opisem na opakowaniu "unikać kontaktu z oczami" - pomyślałam - jak to? Przecież to produkt pod oczy. I w początkach używania rzeczywiście unikałam kontaktu z błonami śluzowymi, ale pewnego razu zapomniałam i nałożyłam zamaszystym ruchem na całą okolicę pod okiem i powiekę. Myślałam, że zaraz zacznie mnie szczypać itd, ale nic takiego się nie stało. Nie wiem, czy to ostrzeżenie na wyrost, czy co, jednak od tamtej pory nie jestem już tak ostrożna przy aplikacji, bo wiem, że krem nie podrażnia i nie szczypie w oczy.
Do tego wszystkiego jest niesamowicie wydajnym kosmetykiem. Po ponad miesiącu używania rano i wieczorem pojawił się dopiero niewielki ubytek. Na jednorazową aplikację zużywam ok 1-2 pompki, więc będę po niego sięgała jeszcze pewnie nie jeden miesiąc. Szkoda, że producent nie zamieścił na opakowaniu informacji, ile mamy czasu na zużycie kosmetyku po jego otwarciu, bo naturalne składniki raczej świadczą o tym, że chyba do najdłuższych nie należy.
Podsumowując krem Just Eyes jest bardzo dobrym produktem do pielęgnacji okolic oczu. Ma odpowiednią, szybko wchłaniającą się formułę. Świetnie nawilża i nie daje uczucia ściągnięcia. Z powodzeniem można stosować go pod makijaż i jest wydajny. Na plus przemawia też bardzo naturalny skład, bogaty w oleje i ekstrakty.
Cena kremu to 83,70 zł, a możecie go dostać tak jak już wspomniałam w sklepie IWOS - dokładnie TUTAJ. W jego asortymencie znajdziecie także inne produkty Herbfarmacy, a także wiele różnych ciekawych kosmetyków naturalnych. Od niedawna również mineralne kosmetyki do makijażu.
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Używaliście kiedyś kosmetyków Herbfarmacy? Co o nich sądzicie?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
ja mam bardzo wrażliwe oczy, ale skoro Ty jesteś zadowolona a wybierasz kosmetyki bardzo naturalne i o dobrym składzie więc ten krem pod oczy u mnie pewnie też by się dobrze sprawdził.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i cena nawet nie jest porażająca :)
OdpowiedzUsuństrasznie jestem ciekawa tego kremu jak i innych produktów tej marki. Nie znałam wcześniej tej firmy ani strony internetowej, ale po przejrzeniu niektórych produktów bardzo chętnie coś kupię z tej firmy tym bardziej, że zauważyłam możliwość zakupu próbek. Dzięki czemu nie będzie 'bolało' finansowo jak coś nam nie przypasuje :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o produktach tej firmy, jednak chwilowo ceny mnie odstraszają. Myślę, że gdy zarobię nieco grosza przez wakacje to na pewno sięgnę po coś właśnie z tej firmy! :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim a widzę że jest wart uwagi ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale produkty mogą mieć ciekawe :)
OdpowiedzUsuńkurcze szkoda, że taka cena, bo mnie zaciekawił niesamowicie;)
OdpowiedzUsuńJa cały czas szukam czegoś dobrego pod oczy, muszę się jemu przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńLubię takie ładnie wyglądające kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńA jeśli do tego tak dobrze działa, to już praktycznie ideał.
Z opisu wynika, że spełnia wszystkie wymagania jakie stawiam kremom pod oczy, więc będę o nim pamiętać ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego kremu,pewnie z czasem się skusze :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego kremu;]
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, ze produkt bardzo kuszący :))
OdpowiedzUsuńHerbfarmacy niestety jest mi zupełnie obce ale rozbudziłaś moją ciekawość i sprawdzę co tam mają :)
OdpowiedzUsuńjest też możliwość zakupu próbek tych kosmetyków, więc możesz coś wypróbować :)
Usuńale super, bardzo chce <3
OdpowiedzUsuńteraz wiem, że mi się marzy on! <3
OdpowiedzUsuńkurcze miałam cichą nadzieję, że chociaż trochę zadziała na cienie pod oczami :)
OdpowiedzUsuńna takie po nieprzespanej nocy z pewnością tak, ale na genetyczne niestety nie
Usuńwygląda bardzo zachęcająco mimo nietypowego opakowania dla kremu pod oczy:) pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, jakoś mnie pozytywnie zachęca:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie, hm... Dzięki za info:)
OdpowiedzUsuńCena bardzo spora jak na kremik pod oczy ale mimo to czuje się zachęcona do kupna :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą firmą :) Pielęgnacja okolic oczy jest bardzo ważna, czasem warto zainwestować w droższy kosmetyk, bo drogeryjne kremiki za 10-15 zł często niewiele działają.
OdpowiedzUsuńfajny kremik, zawsze dobrze potrafisz doradzić :)
OdpowiedzUsuńSkład bardzo ładny, działanie widać też, ale cena niezła ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie pod oczy używam oleju arganowego aktualnie albo po prostu maści ochronnej z witaminą A, ale w przyszłości kto wie ;)