Planeta Organica regenerujący krem do rąk

Witacie! Na wiosnę każda z nas chce lepiej zadbać o dłonie i paznokcie. Do tego jednak trzeba mieć odpowiednie kosmetyki, aby efekty były zauważalne. Czy regenerujący krem do rąk na bazie ceru syberyjskiego zapewnił moim dłoniom odpowiednią pielęgnację i odnowę skóry?

Według producenta krem ma zregenerować, odnowić skórę, a także zachować jej piękno i zapewnić odświeżenie. Ma chronić przed uczuciem suchości, doskonale nawilżać dłonie, pozostawiając je miękkimi i delikatnymi na długi czas. Ponadto ma także bardzo dobrze wpływać na paznokcie.

W składzie znajdziemy olejek z ceru syberyjskiego, znany ze swoich właściwości regenerująco-odmładzających, emolienty, glicerynę, ekstrakt z nagietka, odpowiedzialny za utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia i wygładzenia skóry, a także olejek z pestek kaliny koralowej, który regeneruje i zmiękcza skórę. Ponadto w INCI znajdziemy witaminę E oraz hydrolizowane proteiny pszenicy, znane ze swoich właściwości nawilżających i ujędrniających. Na plus brak parafiny i tym podobnych :)

Opakowanie to klasyczna tuba z wygodnym otwarciem. Korek jest też odkręcany. Nowy krem był zabezpieczony przed otwarciem sreberkiem. Jego pojemność to 75 ml. Trzeba go zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.

Konsystencja jest niezwykle lekka, mało tłusta, ale jednocześnie bogata. Krem wchłania się błyskawiczne, delikatnie otulając dłonie aksamitną otoczką. Nie pozostawia po sobie żadnej tłustej, lepkiej ani tępej warstewki - od razu można brać się za papierkową robotę bez obawy o stemplowanie kartek :) Produkt ma lekko zielone zabarwienie i bardzo ładny zapach - to jakby połączenie woni lasu z aromatem męskiego kosmetyku. Jeśli znacie balsam cedrowy do włosów z tej serii, to jest to dokładnie ten sam zapach. 

Moje dłonie zazwyczaj są w dobrej kondycji, ale uczucie suchości i szorstkości pojawia się po sprzątaniu, odkurzaniu itp. Wtedy krem sprawdza się rewelacyjnie - natychmiast przynosi ulgę, bardzo dobrze otula dłonie, sprawiając, że są miękkie i delikatne. Działaniem mogłabym go porównać do kremu Anida, czy nawet Neutrogena. Również dba o dobre nawilżenie, skóra jest widocznie zregenerowana, a paznokcie i skórki w dobrej formie. Ogromnym plusem jest to, że zaraz po posmarowaniu dłoni mogę powrócić do normalnych czynności. Krem nie podrażnia, nie ma drażniącego zapachu. Najlepiej działa nakładany na noc grubszą warstwą, gdyż w dzień kiedy często myjemy ręce, na pewno nie wystarczy jednokrotna aplikacja. 

Podsumowując cedrowy regenerujący krem do rąk marki Planeta Organica jest świetną propozycją na wiosenne dni. Doskonale zregeneruje skórę, nawilży ją i odżywi. Ma delikatny, elegancki zapach i szybko się wchłania :) W serii znajdziemy też kremy do stóp, a także inne wersje zapachowe. Do kupienia TUTAJ.

Cena: 9,90 zł
Dostępność: sklep Life Tree - KLIK

Znacie kremy do rąk Planeta Organica? Jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji dłoni?

Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)