Witajcie! Znalezienie dobrego, szybko wchłaniającego się kremu na okolice oczu, który mogłybyśmy stosować pod makijaż, to nie lada gratka. Rano liczy się każda minuta, dlatego nie mamy czasu na czekanie aż kosmetyk wchłonie się prawie do zera, a my będziemy mogły bez problemów robić make up. Wiele kremów pozostawia tłustą warstwę mającą wpływ na trwałość korektora, czy cieni do powiek. Jak wiecie sama kocham treściwe smarowidła pod oczy, ale stosuję je głównie na noc. Na dzień stawiam na wygodę, ale też nie zapominam o właściwej pielęgnacji delikatnej okolicy oczu. Skóra w tamtym obszarze jest cienka, sucha i łatwo ją przesuszyć jeszcze bardziej, dlatego nie powinno się rezygnować z nawilżania jej w porannej pielęgnacji. Nie można wychodzić z założenia, że tylko bogaty krem na noc wystarczy. Dziś przedstawię Wam idealny krem pod makijaż na okolicę oczu firmy Biobj, który pochodzi ze sklepu Be My Bio. Znajdziecie tam też inne kosmetyki tej nieznanej jak na razie włoskiej marki, a także rożne produkty naturalne.
Według producenta krem ma mieć lekką, szybko wchłaniającą się formułę, ma odmładzać spojrzenie, przywracać jędrność delikatnej skórze w okół oczu. Ponadto ma ją odżywiać, nawilżać i regenerować. Innowacyjny kompleks składników roślinnych m. in. z jagód goi ma zabezpieczać skórę przed uszkodzeniami spowodowanymi wolnymi rodnikami. Więcej na temat kremu znajdziecie TUTAJ.
Kosmetyk przybywa do nas w kartoniku. Co ciekawe wewnątrz każdego z pudełeczek marki Biobj znajdziemy próbkę innego produktu tej firmy - bardzo fajna sprawa, szkoda, że nie za często praktykowana. Opakowanie kremu to plastikowy pojemnik z pompką typu "airless", co jest bardzo higienicznym rozwiązaniem. Wnętrze kryje 15 ml kosmetyku, a na jego zużycie mamy 6 miesięcy od otwarcia, więc da się wyrobić, nawet gdybyśmy nakładały go tylko rano przed makijażem.
Pompka nie sprawia żadnych problemów. Jedno naciśnięcie to porcja wystarczająca na pojedynczą aplikację na obie okolice oczu. To świadczy też o dużej wydajności kremu.
W składzie kremu znajdziemy między innymi nawilżające i chroniące skórę emolienty, kwas hialuronowy znany ze swoich właściwości nawilżających, ekstrakt z jagód goi będący źródłem naturalnych antyoksydantów, koenzym Q10, witaminę E, masło murumuru, czyli roślinną lanolinę o właściwościach nawilżających, regenerujących i ochronnych. Ponadto w INCI mamy też olej arganowy, glicerynę oraz ekstrakty z wiciokrzewu japońskiego. Krem jest bezzapachowy, więc nie znajdziemy tu żadnego składnika perfumującego.
Patrząc na bogaty skład spodziewałam się raczej dość ciężkiej formuły, którą będę mogła stosować tylko na noc. Jednak konsystencja okazała się zaskoczeniem. Jest bardzo lekka, trochę nawet lejąca, jednak nie spływa z palca nim doniesiemy produkt w okolice oczu. Nie jest oleista, ani tłusta. Skóra po rozprowadzeniu nie lepi się i nie jest pokryta tłustą warstewką. Kosmetyk ma żółtą barwę i jest rzeczywiście bezzapachowy.
Po rozprowadzeniu wchłania się praktycznie w kilka sekund i już możemy przystąpić do wykonywania makijażu :) Krem nie powoduje ważenia, czy rolowania się korektora, nie sprawia aby produkt zbierał się bardziej w zmarszczkach mimicznych. Po wchłonięciu nie czuć też żadnego nieprzyjemnego napięcia, czy ściągnięcia skóry. Naskórek jest jednak przyjemnie ukojony, delikatnie nawilżony, a korektor nałożony pod oczyma trzyma się dłużej i dłużej zachowuje świeżość. Spojrzenie wygląda rzeczywiście na wypoczęte. Co więcej zauważyłam także, że krem radzi sobie z delikatnymi opuchnięciami powiek - po mniej więcej 20-30 minutach nie ma po nich śladu :) Jednak lekka konsystencja ma wpływ na właściwości nawilżająco-odżywcze. Są one dobre, ale nie rewelacyjne aby krem mógł być jedyną pielęgnacją skóry wokół oczu. Na noc koniecznie trzeba nakładać coś bogatszego. Tak jest przynajmniej w przypadku mojej wymagającej skóry w tym obszarze. Co do działania przeciwzmarszczkowego to trzeba zauważyć, że jest to krem "przeciw" a nie "na" zmarszczki, więc stosujemy go w celu zapobiegania, a nie na problem już zaistniały. Moim zdaniem lekka formuła nie zaszkodzi nawet osobom w wieku 20 lat. Ja mam 28 i po trzydziestce zapewne krem będzie dla mnie za słaby. Zadowolone będą z niego osoby głównie z przedziału 20-30 lat. Krem nie podrażnia wrażliwej skóry pod oczami, nie szczypie, nie powoduje łzawienia.
Podsumowując krem pod oczy marki Biobj zawierający jagody goji to propozycja dla osób młodych, które zaczynają myśleć o pierwszej pielęgnacji przeciwzmarszczkowej. Z pewnością nie jest to krem na już istniejące zmarszczki. U mnie idealnie sprawdza się na dzień pod makijaż. Jego lekka, szybko wchłaniająca się formuła zachęca aby sięgać po niego w porannej pielęgnacji, kiedy to każda minuta się liczy :) Krem delikatnie nawilża, koi, łagodzi podrażnienia, dobrze przygotowuje skórę na makijaż. Znakomicie współgra z kosmetykami kolorowymi, Ponadto zmniejsza opuchnięcia powiek :) Nie wiem, czy poradziłby sobie z workami pod oczyma, bo takich nie mam. Na plus przemawia też jego wydajność.
Krem pod oczy, jak i inne produkty marki Biobj możecie zakupić w sklepie Be My Bio - dokładnie tutaj, jego cena to 75 zł.
Znacie markę Biobj? Używacie kremów przeciwzmarszczkowych pod oczy? Jaki jest Wasz ulubiony krem pod makijaż na te okolicę? :)
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Krem widzę że nieco kosztuje, ale wolę osobiście dopłacić czasem do kremu wiedząc że ten nie szczypie ani nie podrażnia skóry
OdpowiedzUsuń.... narobiłaś m ismaka a jagody zerwane :D
OdpowiedzUsuńKremów pod oczy nie używam tym bardziej przeciwzmarszczkowych i być może to duży błąd i chyba to zmienię. Co to kosmetyków Biobj to kompletnie ich nie znam, ale po twojej cenie wyglądają ciekawie. Cena dość duża jak na produkt, który może się nie sprawdzić, wiec raczej przed zakupem pełnego wymiaru sama wolałabym wypróbować jakąś próbkę.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, szczególnie ze jest taki lekki i ma świetny skład :) cena mnie troszkę odstrasza (studentka przeżyje za to przez tydzień :) ) ale za kosmetyk z takim składem to cena jest jak najbardziej uzasadniona :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się bez bicia, że o tej marce słyszę pierwszy raz. Mimo że jestem już po trzydziestce, to czuję się zainteresowana tym kremem.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go przetestowała, ale cena mnie troszkę odstrasza :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CapelliSani.
Nigdy nie słyszałam o firmie. Ja na razie stosuję krem pod oczy Sylveco :)
OdpowiedzUsuńja z moją obsesją nie wiem czy byłabym z niego zadowolona, ale zawsze można spróbować: )
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej marce niestety :(
OdpowiedzUsuńMoże być fajny pod makijaż - na noc musiałabym jeszcze stosować coś mocniejszego, bo poza pierwszymi zmarszczkami mam już drugie i trzecie. ;-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam marki, ale przeglądnę z chęcią ofertę. :)
OdpowiedzUsuńBjobj coraz bardziej mi się podoba - mam ich szampon, miałam żel do higieny intymnej. Oba świetne.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam krem pod oczy z sylveco :) Ma świetny skład i ekspresowo się wchłania :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę, jednak brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie czymś nowym, wydaje się być bardzo interesujący ten kremik :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, bardzo kuszący :)
OdpowiedzUsuńcena mnie zniechęcił :( szkoda, bo chyba sprawdziłby mi się idealnie
OdpowiedzUsuńWidzę, że ja jednak musiałabym mieć coś cięższego ale skład tego kremu i tak bardzo mi się podoba i z chęcią bym go zakupiła.
OdpowiedzUsuń