Witajcie! Perfumy i wody toaletowe to dobrzy przyjaciele każdej kobiety. Wszystkie bez wątpienia lubimy pięknie pachnieć, a najlepiej aby zapach zapadał w pamięć :) Dziś zapraszam Was na recenzję najnowszego zapachu marki PLAYBOY - "Queen of the Game", który miałam okazję poznać dzięki Klubowi Ekspertek Ofeminin. Jaki to zapach? Dla kogo?
Queen of the Game to kompozycja dla kobiet zdecydowanych, lubiących się wyróżniać spośród tłumu. Jest to zmysłowy, wyrazisty, a zarazem orzeźwiający zapach. Doskonale sprawdzi się na wieczorne wyjście z przyjaciółmi lub też romantyczną rankę.
"Zniewalającą kompozycję Playboy Queen of the game otwiera kuszący aromat passiflory połączony z energetyzującą czarną porzeczką i aksamitnym zapachem kawy. Kompozycję dopełnia słodki zapach prażonego sezamu, kwiatu pomarańczy i czekoladowego founde. Zmysłowości dodaje aromat fasoli tonka, połączony z drzewem cedrowym i aromatem paczuli."
Pierwsze, co zwraca naszą uwagę to opakowanie. Co prawda sama buteleczka może nie jest zbyt wyszukana, ale korek w kształcie króliczych uszu dodaje jej kokieteryjności, dzięki czemu całość bardzo fajnie prezentuje się na toaletce. Jej pojemność to 40 ml. Znajdziemy tu oczywiście wygodny atomizer.
Queen of the Game to zapach słodki, uwodzicielski, ale zarazem orzeźwiający, dzięki czemu nie jest bardzo ciężki w odbiorze, choć pierwsze wrażenie może być inne. Nie jest to absolutnie woń męcząca, czy przytłaczająca. Słodki aromat przełamany jest kwiatowymi nutami. Razem tworzą harmonijną całość, idealnie się dopełniając. Musze przyznać, że ten zapach idealnie wpisuje się w moje gusta i bardzo chętnie po niego sięgam. To kompozycja w sam raz dla kobiet zdecydowanych i pewnych siebie, które chcą poczuć się seksownie i wyróżnić z tłumu. Doskonale sprawdzi się na wieczór, jak i też chłodniejsze dni. Absolutnie nie kojarzy się ze starszą panią.
Trwałość Queen of the Game bardzo mnie zaskoczyła, bo nie spodziewałam się, że będą pachnieć dłużej niż 2 godziny. Tutaj spotkało mnie miła niespodzianka, bo aromat jest wyczuwalny spokojnie nawet przez 8 godzin :) Poza tym mam wrażenie, że wraz z upływem czasu odsłaniają się w nim różne nuty zapachowe, dzięki czemu woda toaletowa jest jeszcze bardziej interesująca.
Podsumowując Queen of the Game marki PLAYBOY to zapach bardzo kobiecy, uwodzicielski i elegancki. Znakomicie nadaje się na wieczór ale nie tylko. Świetnie sprawdzi się na randkę, czy wyjście z przyjaciółmi! Jest słodki, ale nie przesłodzony, dzięki połączeniu z kwiatowymi akordami. Nie jest ciężki ani przytłaczający, nie kojarzy się ze starszą panią. Co ciekawe zaskakuje trwałością. Do tego fantazyjny flakon, który uroczo się prezentuje. Cena też na plus! Jeśli będziecie miały okazję to polecam choćby powąchać :)
Woda toaletowa PLAYBOY Queen of the Game kosztuje około 40 zł / 40 ml. Możecie ją kupić w wielu drogeriach np. Rossmann.
Opinie innych ekspertek portalu Ofeminin możecie przeczytać TUTAJ.
Znacie ten zapach? Używacie kosmetyków marki PLAYBOY? :)
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
urocze te uszka :)
OdpowiedzUsuńU mnie trzyma się troszkę krócej ;) Ale zapach bardzo fajny, i fakt ten zapach troszkę się rozwija z czasem ;)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńFlakon wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńMnie również zaskoczył ten zapach, na wielki plus. Trwałość w stosunku do ceny bardzo przyzwoita a słodycz bardzo przyjemna w odbiorze, lekka kwiatowa. Bardzo się z nim polubiłam.
OdpowiedzUsuńlubię takie słodko kuszące zapachy, to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńmam ten zapach i pozytywnie mnie zaskoczył, myślałam że będzie tandetny a jest bardzo zmysłowy :-)
OdpowiedzUsuńZapominam go powąchać, a ciekawi mnie czy mi by się spodobał...
OdpowiedzUsuńMuszę się zapoznać z tym zapachem. Masz ekstra bloga, bardzo tu ładnie więc z przyjemnością będę obserwować! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale buteleczki mają ciekawe:D
OdpowiedzUsuńButeleczka super. :)
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za tym zapachem.
Faktycznie trwałośc jest powalająca :) Musze koniecznie poznać ten zapach :)
OdpowiedzUsuń