Pazdziernikowy przegląd zakupowo-pocztowy :)

Witajcie! Mam w domu małą awarię i trochę rozwalonej łazienki. Nie mogę się zebrać do napisania jakiegoś konkretniejszego posta, więc pokażę Wam moje październikowe nowości :) Na poniższym zdjęciu jest tylko ich część, bo zapomniałam dwóch koemtyków, kiedy robiłam tą fotkę :) Część też już pokazywałam Wam wcześniej :) Wszystkie posty macie pod etykietą "nowości" :) A teraz zapraszam na przegląd tego, co do pokazania mi zostało :)

Najpierw zacznę może od moich zakupów i tego, co skusiło mnie ze sławnej oferty Biedronki :) Tego właśnie zabrakło na pierwszym zdjęciu :)

A skusiłam się na szampon nadający blask i odżywkę DeBa Bio Vital :) Bardzo chciałam wypróbować te kosmetyki, ale szampon okazał się średni i w większej mierze mąż będzie go zużywał :) Odżywka natomiast jest całkiem, całkiem :) Za oba zapłaciłam po ok 6 zł.

Dalej moje zakupy z Rossmanna :) 

Skusiłam się na perfumy, które mnie uwiodły :) Jest to buteleczka 15 ml / ok 62 zł :) Doświadczenie nauczyło mnie, żeby nie kupować dużych butelek, bo i tak koniec końców kończą w rękach mojej siostry albo mamy :) Taki mam nosek, że jak za długo używam jednego zapachu, to zaczyna być dla mnie męczący :)

Dalej lakiery z Roska :) Poszłam po piaski, ale się opanowałam i kupiłam tylko matujący top Lovely i lakier Wibo z serii Glamour Nails nr 7 :) Byłam jeszcze napalona na te lakiery z serii So Matte, ale nie widziałam ich w żadnej szafie Wibo a byłam w 4 Rossmannach :( Podczas wizyty u fryzjera w moje ręce wpadł jeszcze olejek Schwarzkopf Professional Oil Miracle, który już od dawna chodził mi po głowie :) Mała buteleczka 5 ml, bo podobno jest bardzo wydajny i rzeczywiście tak jest :) Porównam go Wam z serum z Green Pharmacy :)

Ostatnie rzeczy, jakie wpadły do koszyka w Rossmannie to maseczka do skóry głowy Dermaglin (ok 6 zł) oraz mydełko Alterra o zapachu pomarańczowym :) Maseczki jestem bardzo ciekawa, choć nie chciałabym mieć włosów takich jak pani na opakowaniu :)  a mydełko ślicznie pachnie i kosztowało niecałe 1,50 zł, więc żal nie wziąć :) 

A teraz moje małe wygrane :)

Maseczkę-peeling K+K Fitomed wygrałam na blogu http://blizniaczki09.blogspot.com/  :) Bardzo dziękuję za nagrodę :) Użyłam jej już kilka razy i jestem bardzo zadowolona :) 

Kolejna wygrana to zestaw mini produktów Equllibra zdobyty na blogu http://kraina-testow.blogspot.com/ :) Dziękuję za nagrodę :) Nie miałam jeszcze okazji uzywać kosmetyków tej firmy :) A kosmetyczka zawierała mydełko aloesowe, trzy mini tubki przeciwzmarszczkowej maseczki do twarzy z glinka koalionową oraz próbki szamponu, żelu na podrażnienia i chusteczek do demakijażu :)

Na FB  BEAUTIKON.com udało mi się też zdobyć próbki azjatyckich kosmetyków :) 

Cieszę się, że będę mogła je wypróbować, choć recenzji pisać nie będę :)

Dalej przesyłki ze współprac :) Pierwsza to kontynuacja współpracy z Fitomed :)

Tym razem do testów wybrałam szampon i odżywkę ekstraziołową - oba do włosów koloryzowanych odcienie jasne :)

No i na koniec wisienka na torcie, czyli współpraca z RevitaLash :) Zawsze chciałam wypróbować tę odżywkę i wreszcie mam okazję :)

Zobaczymy, czy będę miała rzęsy, jak firanki, choć na swoje też nie mogę narzekać :)

Co Was najbardziej ciekawi? :)

Pozdrawiam, 

sarinacosmetics :)