piątek, 11 kwietnia 2014

B&V wzmacniający łopianowy balsam przeciw wypadaniu włosów

Witajcie! Dzisiaj zapraszam Was na recenzję kolejnego białoruskiego kosmetyku. Tym razem mowa będzie o wzmacniającym łopianowym balsamie przeciw wypadaniu włosów firmy B&V. Wcześniej mieliście okazję przeczytać moją opinię na temat scrubu do ciała z minerałami z Morza Martwego - KLIK. Oba te kosmetyki trafiły do grona moich ulubieńców z ubiegłego miesiąca. Jeśli ciekawi Was, czym zaskoczył mnie balsam do włosów, który na pierwszy rzut oka czaruje piękną szatą graficzną opakowania, to zapraszam do czytania dalej.


Na opakowaniu znajdziemy wszelkie potrzebne informacje dotyczące stosowania oraz skład.


Kosmetyk zawiera bardzo dużo emolientów i z pewnością przypadnie do gustu porowatym i suchym włosom. Parafina pełni tutaj rolę ochronną, zapobiega odparowywaniu wody, nie należy się jej bać, bo też jest emolientem. W składzie znajdziemy również jeden łatwo zmywalny silikon, ekstrakt z łopianu, pantenol oraz kofeinę, która jest chyba niestety trochę za daleko w INCI aby mogła coś zdziałać.


Balsam zamknięty jest w 200 ml, miękkiej, solidnej tubie. Na pewno przyciąga barwną szatą graficzną. Szkoda, że opakowanie jest odkręcane, bo czasem korek potrafi się wyślizgnąć z mokrej dłoni, ale nie jest to jakimś szczególnym minusem. Nowy kosmetyk jest zabezpieczony sreberkiem, co widzicie na poniższym zdjęciu. Mamy pewność, że jest świeży.


Konsystencja jest gęsta, kremowa, ale łatwo rozprowadza się na włosach. Balsam ma biały kolor i trochę taki trawiasty, delikatny zapach, bardzo przypominający łopian. Nie jest on męczący, czy duszący. Po spłukaniu nie utrzymuje się na włosach.


Przejdę teraz do działania samego balsamu, które jak wiecie bardzo polubiłam, bo kosmetyk znalazł się w ulubieńcach zeszłego miesiąca. Nie wiem dlaczego, ale moje włosy bardzo się z nim polubiły. To pewnie zasługa emolientowego składu. Już przy spłukiwaniu czuję jedwabistą miękkość na włosach. Nie mam żadnych problemów z rozczesaniem moich rozjaśnianych pasm. Balsam bardzo dobrze radzi sobie z utrzymaniem nawilżenia. Sprawia, że włosy są miękkie i delikatne w dotyku. Pięknie też lśnią. Czasem nie mogę ich opanować, bo są tak śliskie, że spinki się na nich ledwo trzymają. Z jednej strony trochę mnie to irytuje, ale z drugiej zawsze chciałam mieć takie "lejące" włosy. Nie oznacza to jednak, że są proste - wręcz przeciwnie balsam świetnie wydobywa na nich delikatne fale. Trzeba jednak uważać aby nie nakładać go na skórę głowy, bo może obciążyć. Trochę szkoda, bo produkt miał być przeciw wypadaniu, które jak wiemy można powstrzymać tylko w cebulce włosa. A tak otrzymujemy jedynie kosmetyk zmniejszający łamliwość, co i tak jest myślę dobrym rozwiązaniem jak za tę cenę.

Balsam ma niestety trochę małą wydajność. Na pewno nie jest ona współmierna do szamponu  z tej serii, o którym przeczytacie już niedługo. Na jednorazową aplikację wykorzystuję porcję wielkości ok 2 orzechów włoskich (włosy do łopatek), więc zużywa się dość szybko.

Podsumowując jest to całkiem niezła emolientowa odżywka, która nadaje włosom jedwabistość, miękkość i blask, pozwala wydobyć skręt. Jednak może też obciążać, więc trzeba uważać z aplikacją. Na pewno przyczynia się do zmniejszenia łamliwości. Wydajnością nie grzeszy, ale na szczęście nie jest droga.


Cena balsamu to ok 14-15 zł. Jest dostępny w sklepach zielarsko-medycznych, wybranych aptekach, drogeriach kosmetycznych z naturalną kosmetyką oraz sklepach internetowych. Aby zlokalizować dostępność stacjonarną polecam skorzystać z wyszukiwarki na stronie dystrybutora - KLIK.

Kosmetyk jest dystrybuowany prze firmę Biosfera Polska.




Spotkaliście się z tym kosmetykiem? Co o nim sądzicie?

Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)

45 komentarzy:

  1. jeszcze się z nim nie spotkałam tak jak i z firmą,ale bardzo mnie zaciekawił

    OdpowiedzUsuń
  2. A może jego trzeba by używać przed myciem? Można by go wtedy nałożyć na skórę głowy, żeby wzmacniał cebulki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o takim sposobie nie pomyślałam :) ale jeszcze trochę mi go zostało, więc wypróbuję :)

      Usuń
    2. Co kto lubi, ja tam parafiny nie kładłabym na skórę głowy ;)

      Usuń
  3. Moje włosy zapewne też by polubiły tą odżywkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo mnie ciekawi ten balsam, ale niestety nawet w zielarskich cięzko takie rzeczy dostac :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dopóki nie wytępie łupieżu,boje się testować nowych rzeczy:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja skóra głowy jest też podatna szczególnie na łupież tłusty, ale po tym balsamie nic takiego u mnie nie wystąpiło :)

      Usuń
  6. Bardzo ciekawy balsamik, ale ja bym się na niego nie skusiła, ponieważ parafiny unikam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie sięgam po nią zbyt często, ale ostatnio przekonałam się, że produkty z jej zawartością jakoś krzywdy mi nie robią :)

      Usuń
  7. Chyba jednak nie dla mnie. Mam sporo odżywek do wypróbowania a ta nie zaciekawiła mnie na tyle bym wpisała ją na swoją listę.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ciekawy produkt :) kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda na to,że moje włosy by się z nią polubimy. Muszę jej poszukać :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa, z chęcią bym wypróbowala ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Teoretycznie balsam ma służyć wypadaniu a jak wiemy, nie służy... W praktyce mało by mnie to interesowało, gdybym w zamian za to dostała jedwabiście gładkie i miękkie włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam, ale teraz mnie bardzo nim zaciekawiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa jestem, jak sprawdziłaby się u mnie :) Mam z natury ciężkie włosy, dlatego niewiele odżywek się u mnie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  14. niedaleko mojej uczelni otworzyli niedawno sklep z naturalnymi kosmetykami, muszę tam o niego zapytać:)

    OdpowiedzUsuń
  15. polecam ci o ile eszcze nie probowalas wyprobowac lopianowo rumiankowy olej - mnie jednak mimo wszystko przeraza parafina bo niezbyt sie z nia lubie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też kiedyś przerażała :) teraz znacznie bardziej przerażają mnie SLS :(

      Usuń
  16. kurcz, chyba tylko ja nie miałam jeszcze żadnego rosyjskiego kosmetyku do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten jest białoruski :) niby literki podobne, a jednak :)

      Usuń
  17. Mam maseczkę z tej serii i jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy raz słyszę o tych produktach, ale wydają się ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. oooo muszę chyba wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam ochotę na jakiś białoruski kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szczerze mówiąc jakoś nie przekonała mnie do siebie. Myślę, że jest sporo ciekawszych odżywek do wypróbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak dla mnie efekty są porównywalne do rosyjskich odżywek do włosów :)

      Usuń
  22. NIe miałam jeszcze tego produktu, i chyba się nie skuszę, jakoś do mnie nie przemawia :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Niby fajny, ale bałabym się, że obciąży mi włosy. I toche ta konsystencja mnie przeraża, wydaje się być bardzo gęsty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest bardzo gęsty, wprost przeciwnie - delikatny i kremowy :)

      Usuń
  24. Mam mieszane uczucia, ale może kiedyś wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  25. Całkiem fajnie się prezentuje. Jestem ciekawa jak na moich kłaczkach by się sprawdził , bo ostatnio włosy zaczęły mi wypadać ..

    OdpowiedzUsuń
  26. podoba mi sie ten balsam,cena przystępna i dzialanie takie jak trzeba :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Sama go nie znam ale zaciekawił mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo przyjemne opakowanie, konsystencja też świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Produkt ma bardzo ładne opakowanie. Miałam złe doświadczenia z takimi balsamami, powodowały u mnie straszne wypadanie włosów.

    OdpowiedzUsuń
  30. Balsamu nie znam, ale tak jak już pisałam przy notce z Twoimi ostatnimi ulubieńcami mam szampon i maskę z tej serii, które bardzo polubiłam szczególnie właśnie za efekt sypkich włosów, który przy moich prostych włosach uwielbiam :) Kiedyś z pewnością skuszę się też na ten balsam, podoba mi się zapach tych kosmetyków, kojarzy mi się z latem, łąką :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czekałam na recenzje tych produktów ale widzę, że skład ma nie fajny :(

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...