piątek, 14 listopada 2014

Craft'n'Beauty naturalny balsam do ust

Witajcie! Pogoda za oknami nas nie rozpieszcza, więc jest to czas aby intensywniej zadbać o nasze usta, aby nie straszne były im zimne podmuchy wiatru, a już niedługo zapewne też minusowe temperatury. Nawet najlepsza szminka nie zastąpi nam poczciwego balsamu do ust, którym możemy smarować się namiętnie i bezkarnie, nie zastanawiając się nad wyborem koloru, czy wykończenia :) Wszak suche skórki i spękane usta to wróg każdej szminki. Dziś zapraszam Was na recenzję cudownego produktu od dziewczyn z Craft'n'Beauty :)


"Wspaniała pomadka do ust z wyjątkowo bogatym składem. Zawartość oryginalnego, nowozelandzkiego miodu manuka, sprawia, że nasze usta są długotrwale nawilżone, gładkie i miękkie a skóra ulega szybszej regeneracji. Miód odpowiada również za "słodkość" kosmetyku :) W recepturze znalazło się również masło illipe, które uważane jest za najbardziej odżywcze masło na rynku.
Produkt dostępny w czterech oryginalnych smakach: 
- Kosmiczne winogrono 
- Arbuz 
- Kawa latte 
- Różowa wata cukrowa" 

Skład z opakowania: Beeswax, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Leptospermum Scoparium Mel, Tocopherol, Aroma.


Małe, niepozorne, proste opakowanie kryje w sobie prawdziwe dobro nasycone masłami, olejami i miodem :) Wszystko to widać w dość nieregularnej strukturze pomadki, ale nie przeszkadza to w jej użytkowaniu :) Po prostu masełka rozpuszczają się pod wpływem ciepła naszych ust. Kosmetyk ma pojemność 5 ml i spokojnie jesteśmy w stanie go zużyć w ciągu zalecanych 4 miesięcy od otwarcia, a nawet i szybciej :) 


Balsam przy pierwszym użyciu bardzo przypominał mi swoją lekkością owocowe pomadki, które kiedyś w dzieciństwie kupowała mi mama. Nawet smak mi się z nimi skojarzył - było to coś jak guma balonowa, słodkie białe landrynki, coś z winogron. Pojęcia nie miałam jak dokładnie sprecyzować zapach aż pewnego dnia, kiedy miałam chore zatoki i spory katar dopiero ujawniły się jego prawdziwe nuty :) Nawet pytałam dziewczyn o swoją wersję zapachową, bo ciężko było ją rozszyfrować, ale nos i wyczucie smaku w chorobie nie zawiodło i jest to arbuz :) Smak był na początku nieco przyćmiony słodyczą miodu, która nadawała mu innego charakteru, ale nie mogę powiedzieć, że było to coś niedobrego :) Kosmetyk jest bardzo słodki i czasem trudno się opanować żeby go nie zlizać :)

Zawartość substancji odżywczych w balsamie zapewnia ustom pielęgnację na najwyższym poziomie. Nie ma tutaj co porównywać go z drogeryjnymi pomadkami pielęgnacyjnymi, bo to zupełnie inna bajka. Tu mamy prawdziwe nawilżenie i odżywienie ust, nie tylko na chwilę, nie tylko wtedy kiedy nosimy balsam na ustach. Mało jest takich produktów na naszym rynku :) Balsam świetnie nadaje się także pod pomadki, a sam solo wygląda jak coś pielęgnacyjnego z odrobiną błyszczyka - usta delikatnie lśnią :)

Małym minusem może być tutaj to, że nie można za bardzo nosić balsamu w torebce, bo miód lubi troszkę wyciekać, ale dziewczyny miały się tym zająć, aby wszystko ze sobą dobrze grało :) Mimo wszystko to pomadka pielęgnacyjna, której nie da się nie kochać :) Jeśli zależy Wam na świetnym nawilżeniu i ochronie ust, to polecam ją wypróbować :)


Balsam możecie kupić oczywiście w Craft'n'Beauty - dokładnie TUTAJ za 12,90 zł :) Do wyboru są 4 wersje zapachowe :) 
EDIT (14.11.14, 21:43): Kompletnie zapomniałam, że produkty Craft'n'Beauty możecie też nabyć stacjonarnie w Warszawie - Natural Cosmetics ul. Cynamonowa 19 :)

Niedawno dziewczyny stworzyły też nowe zapachy dla innych kosmetyków - KLIK - warto zerknąć, bo połączenia są fenomenalne :)

Znacie produkty do ust Craft'n'Beauty? 

Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)

27 komentarzy:

  1. To coś dla mnie bo w sezonie jesień- zima moje usta naprawdę potrzebuję odżywienia i ochrony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam ten balsam od dziewczyn i też arbuzowy - ale w słoiczku i jest genialny :D Choć muszę przyznać, że ciężko mi go utrzymać na ustach bez zlizania :D

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam smakowe balsamy, jak tylko skończę swój cynamonowy z sylveco, na pewno się skuszę na któryś... najprawdopodobniej o smaku "różowej waty cukrowej" :D

    OdpowiedzUsuń
  4. całkowicie nowy produkt jak dla mnie, ale jego działanie brzmi kusząco;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam okazji poznać kosmetyków Craft'n'beauty. Pomadka ma super skład

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapamiętam sobie, zimą moje usta zawsze cierpią :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm wygląda na naprawdę fajną! Szkoda, że średnio nadaje się do torebki, bo pięgnacyjne pomadki noszę głównie w torebce :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze okazji go przetestować ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Taki skład i taka cena? Szał :) Szkoda, że nie jest lepiej dostępny, dorzuciłabym do zamówienia podczas DDD :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stacjonarnie można je nabyć w Warszawie - Natural Cosmetics ul. Cynamonowa 19 :)

      Usuń
  10. Oficjalnie zaczynam na niego polowanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zapowiada się fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie maleństwo, a tak wiele może zdziałać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tej marki, ale konsystencja (na zdjęciu) wygląda słabo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wszystko złoto, co się świeci. Konsystencja to połączenie maseł i olejów, więc ma prawo tak wyglądać :) Najważniejsze jest rewelacyjne działanie :)

      Usuń
  14. Kupię ją jak zużyje swoją wise i sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mowisz ze slodki ? Eh bede zlizywac :-D

    OdpowiedzUsuń
  16. No ja bym chyba kochała ! <3 bo wszystko co arbuzowe to kocham

    OdpowiedzUsuń
  17. każdej nas psuje takie cudo na zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zmieniamy skład tej pomadki i sądzę, że zrezygnujemy z miodu :(
    Nie łączy się dobrze z olejami i przez to pomadka ma tendencję do "pocenia".

    Dziękujemy bardzo za rzetelną recenzję! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam takie balsamy do ust, a ta firma robi wrażenie;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Arbuzową wersje sama bym bardzo chętnie kupiła :) szkoda tylko, że jest smaczny bo pewnie bym zlizywała i nakładała i po tygodniu by pomadki nie było :D

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...