Witajcie! Dzisiaj dla odmiany od recenzji, pokażę Wam, czym pielęgnowałam moje włosy w ostatnim miesiącu i jak wyglądały :) Zdjęcia kosmetyków są takiej sobie jakości, bo światło niestety nie sprzyja a do tego musiałam je szybko zrobić :) Nie mniej jednak sama lubię czytać tego typu posty, więc postanowiłam też coś takiego napisać :) Jeśli jesteście ciekawe, to zapraszam :)
Jak wiecie jestem posiadaczką włosów rozjaśnianych, wysokoporowatych, więc ich pielęgnacja nie jest łatwa, bo nie wszystko im pasuje. Dodatkowo moje włosy przetłuszczają się u nasady i są suche na końcach. Kiedyś myłam włosy codziennie, obecnie udało mi się zejść do mycia co dwa dni, z czego się bardzo cieszę :)
Jeśli recenzowałam już jakiś produkt, to jest on podlinkowany :)
Jeśli recenzowałam już jakiś produkt, to jest on podlinkowany :)
OLEJOWANIE/MYCIE/ODŻYWIANIE
- Pielęgnację zaczynałam od nałożenia oleju Lass IHT 9 na suche włosy oraz skórę głowy, wcierając go w skalp (ma on zmniejszyć wypadanie włosów). Potem zawijałam włosy folią spożywczą albo nakładałam termocap i na to turban z ręcznika. Chodziłam tak ok 1-2 h (można też nałożyć na noc, jednak ja z zapachem tego oleju bym nie zasnęła).
- Następnie wchodziłam pod prysznic moczyłam włosy i emulgowałam wcześniej nałożony olej odżywką ISANA nawilżającą [KLIK] (włosom wysokoporowatym jakoś bardziej taka metoda służy), a odżywka ta zupełnie się u mnie nie sprawdziła, jako samodzielna, więc jakoś muszę ją zużyć :) Potem spłukiwałam wszystko.
- Myłam włosy szamponem z olejem łopianowym przeciw wypadaniu włosów od remedium Natura [KLIK], który we wrześniu testowałam. Starałam się skupić na włosach u nasady, a piana która spływała do dołu myła włosy na końcach. Raz w tygodniu sięgam zawsze po szampon z J Beverly Hills, który neutralizuje żółte tony i pogłębia kolor blond :)
- Po spłukaniu szamponu na włosy i skórę głowy nakładałam maskę z olejem łopianowym też od Remedium Natura [KLIK] na 3-5 min :) Spłukiwałam.
- Umyte włosy zawijam w ręcznik tworząc luźny turban, staram się ich nie trzeć o ręcznik :)
Nie olejowałam niestety włosów co każde mycie, niestety moje lenistwo czasem brało górę, ale i tak jestem zadowolona :) Olej IHT9 może nie ma jakiegoś super zapachu, ale fajnie wpływa na moje włosy :) Więcej o nim napiszę, jak już zużyję całą butlę, żeby móc wypowiedzieć się w kwestii wypadania, bo temu ma zapobiegać.
Szampon J Beverly Hills neutralizujący żółte tony bardzo dobrze oczyszcza włosy i co najważniejsze nie wysusza ich, jak inne fioletowe szampony :) Też postaram się w końcu o nim napisać, bo już spory kawał czasu po niego sięgam, chociaż nie co każde mycie z uwagi na wpływ na kolor włosów :)
Szampon J Beverly Hills neutralizujący żółte tony bardzo dobrze oczyszcza włosy i co najważniejsze nie wysusza ich, jak inne fioletowe szampony :) Też postaram się w końcu o nim napisać, bo już spory kawał czasu po niego sięgam, chociaż nie co każde mycie z uwagi na wpływ na kolor włosów :)
INNE SPECYFIKI DO ZADAŃ SPECJALNYCH
W wilgotne włosy i przede wszystkim skórę głowy wcierałam tonik przeciw wypadaniu włosów Babuszki Agafji. Fajnie przedłużał świeżość włosów :) Czasem sięgałam po odżywki b/s - Marion w spray'u z olejem arganowym [KLIK] albo z.one.concept Milk_shake, która pachnie krówkami :) Dla zabezpieczenia końcówek wcierałam w nie kroplę oleju z awokado Planeta Organica [KLIK] albo z nasion bawełny Royal Alepp :)
Oczywiście w sytuacjach kryzysowych ratował mnie niezastąpiony suchy szmpon Batiste [KLIK], który już prawie mi się skończył.
Włosów nie suszę suszarką. Do spania ich nie upinam i nie stosuję jak na razie żadnych specjalnych szczotek :)
Oczywiście w sytuacjach kryzysowych ratował mnie niezastąpiony suchy szmpon Batiste [KLIK], który już prawie mi się skończył.
Włosów nie suszę suszarką. Do spania ich nie upinam i nie stosuję jak na razie żadnych specjalnych szczotek :)
Metoda na dobre oczyszczenie przetłuszczającej się skóry głowy
Ponieważ działanie glinki błękitnej z Krymu [KLIK], używając jej zgodnie ze wskazaniem producenta mnie nie zachwyciło, to postanowiłam znaleźć na nią własny sposób :) Rozrabiałam ok 1-1,5 łyżki glinki z wodą, mieszałam otrzymaną papkę z szamponem i taką mieszanką myłam włosy, trzymając ok 5 min, potem spłukiwałam i nakładałam maskę/odżywkę. Ten sposób jak najbardziej się sprawdził, skóra głowy była oczyszczona a włosy nawilżone. Taki sposób mycia najlepiej stosować 1-2 razy w tygodniu :) Ja stosowałam go raz w tygodniu.
Muszę Wam powiedzieć, że zarówno z olejowania, wcierania toniku przeciw wypadaniu włosów, jak i stosowania tej glinki jest zadowolony przede wszystkim mój skalp. Nie przetłuszcza się już tak bardzo, nie mam też uczucia swędzenia, które kiedyś od czasu do czasu się u mnie pojawiało :)
Suplementów diety nie stosuję żadnych. Nie lubię łykać chemii, kiedyś je brałam i jedyne co się po nich pojawiało to częstsze przeziębienia - a może ja jestem jakaś dziwna :)
A teraz zdjęcia moich włosów :) Są one bez jakiegokolwiek modelowania, czy prostowania. Widać na nich odciśnięty ślad po gumce, bo zdjęcia były nie planowane a że był akurat fotograf i ładne światło to żal takiej okazji nie wykorzystać :) Pochodzą one z połowy września :) Ostatnie jest z pochyloną do tyłu głową, więc widzicie i odrost :) Moje włosy są zawsze wycieniowane - u góry dość mocno. Mam gęste, cienkie włosy i kiedy mam je mniej więcej równe, to na głowie robi się wielka szopa :) Zazwyczaj je prostuję i mimo to nie są one w jakiejś złej kondycji - chyba już się przyzwyczaiły :)
Mój naturalny kolor to średni brąz, a włosy rozjaśniam zawsze u fryzjera za pomocą farby bez użycia rozjaśniacza - nie wiem, jak to profesjonalnie wytłumaczyć, ale jest to farba Schwarzkopf Professional na poziomie 12 :) Fryzjer mi to doradził, bo rozjaśniacz, nawet na słabej wodzie spowoduje, że włosy będą szorstkie i matowe, łatwiej będą się rozdwajać. Sama jakoś nie wierzę, że farba ta choć odrobiny tego rozjaśniacza nie zawiera ale zawsze łagodniej działa :)
Każde kolejne farbowanie to tylko odrosty, potem fryzjer rozprowadza na ok 5 min farbę na długości, aby kolor nabrał blasku i się odświeżył. Moje włosy mają średni miesięczny przyrost 1,5-2 cm (zawsze także bez wspomagaczy), więc farbowanie odrostów powtarzam co ok 6 tygodni :)
A na koniec powiedzcie mi, czy to już włosomaniactwo, czy dopiero początek? :D
A jak przebiega Wasza pielęgnacja? Czego używacie, co polecacie? Co powiecie na tego typu post o pielęgnacji twarzy?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Dużo tych produktów :), u mnie oprócz szamponu, odżywki, maski i olejku nie ma nic więcej do włosów :)
OdpowiedzUsuńcudne masz włosy !! będę musiała tego suchego szamponu spróbować, bo tyle pozytywów, więc smutno mi, że go jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńmuszę się zainteresować tymi glinkami do przetłuszczającej się skóry głowy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na moje rozdanie:)
Dużo różnych specyfików masz, ale jeśli się sprawdzają, to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa oleju z nasion bawełny, napiszesz o nim coś więcej? :)
jak na razie używałam tylko do końcówek włosów i na twarzy - w obu przypadkach sprawdza sie rewelacyjnie, choc na włosach trzeba uważać :) Na twarzy nie zapycha i porządnie nawilża :) Będzie o nim recenzja ale jeszcze trochę potestuję :) Jak widac jest bardzo wydajny, choć zamierzamm jeszcze olejowac nim włosy przed myciem i zobaczę, jak się spisze :)
UsuńTo już chyba jest włosomaniactwo ;)
OdpowiedzUsuńSporo produktów. Ja poluje na Marion. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja:) Piękne masz włosy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńja niestety przez to suszenie suszarką wlosów niwecze wszystkie zabiegi kosmetyczne ale bez tego by mi głowa z bólu pękła
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować metodę z glinką, choć po ampułkach Bioxsine włosy i tak wolniej mi się przetłuszczają ( mimo że są one przeciwko wypadaniu, a nie przetłuszczaniu) :)
OdpowiedzUsuńU mnie tonik przeciwko wypadaniu od Babuszki przyspieszał przetłuszczanie, jak każda wcierka.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to włosomaniactwo, ale na pewno bardzo przemyślana, rozsądna pielęgnacja. Nie prezentujesz 8 szamponów i 10 odżywek, które używasz na raz, za to zestaw, jaki masz, dba o wszystkie potrzeby włosów. :)
No... dosc duzo uzywasz tych rzeczy do wlosow. Jednak patrzac na to, w jakim sa dobrym stanie, to tylko pozazdroscic ich kondycji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Oj, chyba włosomaniactwo :D
OdpowiedzUsuńTo już chyba włosomaniactwo, ale efekty są świetne ;) Też używam Batiste i olejku awokado. Poza tym jeszcze parę kosmetyków z innych firm. Podobnie jak Ty suplementów nie stosuję, bo można z tym "przedobrzyć" i efekt w rezultacie będzie odwrotny do zamierzonego ;)
OdpowiedzUsuńAle rozbudowana pielęgnacja! Masz piękne włosy, więc na pewno się opłaca :)
OdpowiedzUsuńOjeeej sporo masz tych produktów :D myślę, że dopadła Cię włosomania:)
OdpowiedzUsuńto się nazywa już włosomaniactwo ;D a włoski masz śliczne ;*
OdpowiedzUsuńnie wiem jak to nazwać ale dobrze że używasz wszystkich produktów które posiadasz:) ja też mam blond włosy a rozjaśniane mam tylko końcówki więc inna będzie pielęgnacja końcówek a inna od skóry głowy. Twoje włosy są przepiękne:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńto już włosomaniactwo :D
OdpowiedzUsuńmasz bardzo piękne włosy :) i na dodatek blond <3
OdpowiedzUsuńdużo dobrego dla nich robisz :) i ile TY tego masz :D no ale za to widać efekty :)
OdpowiedzUsuńsporo tego ;) co do włosów... piękne:)
OdpowiedzUsuńwow,ale tego dużo;)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włoski:)
Myślę, że to już włosomaniactwo :P Muszę sobie kupić ten olejek z Platen Oranica :)
OdpowiedzUsuńmam włosy podobne do Twoich, cienkie, wysokoporowate, z tendencją do przetłuszczania się u nasady i wysuszania na końcach (nie farbuje ich). Chętnie wykorzytsam Twoje patenty, tylko powiedz mi co to znaczy "emulgować nałożony olej odżywką"? i po co to robić?
OdpowiedzUsuńto po prostu natrzec wcześniej naolejowane włosy odżywką - taką radę wyczytałam kiedyś u blondhaircare, wtedy olej lepiej wchłania się we włosy wysokoporowate i lepiej też go zmyć :) Samo olejowanie a potem zmycie szamponem może nam przysporzyć nieco puchu na głowie, a w przypadku włosów wysokoporowatych o to nie trudno :) Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania, to pisz śmiało :)
UsuńWłosomaniactwo czy nie, ale efekty daje dobre. Twoje włosy są wizualnie w dobrej kondycji, co u rozjaśnianych blondynek nie jest wcale takie łatwe do osiągnięcia. Ja mam dwa szampony (dla dzieci z Biedronki i Dove), dwie maski ( Inebrya i Scandic Plus), odżywkę Dove,. Jako ochronę przed suszeniem stosuję mgiełkę keratynową CHI i spray Lisap. Na końcówki daję jedwab CHI, albo olejek makadamia. Do wykańczania fryzury używam nabłyszczacza z Biosilka. No, niby niewiele, a też się nazbierało.
OdpowiedzUsuńja tak zaczynałam, więc jesteś na dobrej drodze do powiększania "gromadki" :)
Usuńale mi śliczne włosy!! :)
OdpowiedzUsuńhaha to już zdecydowanie włosomaniactwo! chyba, że to normalne a ja po prostu popadłam w skrajny minimalizm w pielęgnacji włosów :D
Śliczne masz włoski!
OdpowiedzUsuńja olej z nasion bawełny podobnie jak ty dla zabezpieczenia końcówek, ale i czasami na długość na noc zostawiam :) świetne efekty :)
OdpowiedzUsuńsporo masz tego! u nas też był taki post i ja lubię o tym czytać. Też myłam codziennie, a obecnie ze względu na powrót na uczelnię staram się co drugi dzień. Polecam spray termiczny Montibello, który chroni przed temperaturą i zmiękcza włosy. Bardzo jestem zadowolona z produktów do włosów Phenome, ale są one mega drogie. Na końcówki dobrze sprawdza się serum Indola, które było w shinyboxie.
OdpowiedzUsuńjeszcze nia miałam żadengo z nich ale poczytam o nich :)
UsuńNie powiem, sporo tych produktów w tym miesiącu ;) To już chyba włosomaniactwo ;)
OdpowiedzUsuńNiezły arsenał :) Zainteresowałaś mnie szamponem J Beverly Hills i także tym zestawem łopianowym, chętnie je wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMasz śliczne włoski, ja także ma przetłuszczające się u nasady i suche na końcach, a u fryzjera zawsze farbuję farbą Artego ;)
szkoda, ze u mnie w mieście nie ma salonów oferujących cos oprócz tych bardziej znanych marek. O produktach Artego pierwszy raz słyszę, aż weszłam na stronę producenta i całkiem fajne odżywki już mi się w oczy rzuciły :) Tylko ja tyle tego mam... :)
UsuńMi w takim razie do włosomaniaczki bardzo daleko :]
OdpowiedzUsuńWow, ja nawet w połowie nie pielęgnuję tak włosów, jedynie co to myję (bo muszę ;P) nakładam odżywkę i olejek.
OdpowiedzUsuńo wow! Zdecydowanie włosomaniactwo :-D Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuń❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿
OdpowiedzUsuńDuzo produktow ale jak trzeba to trzeba i wlosy beda wdzieczne ;)
lubię tę odżywkę z isany ;) reszty nie znam :)
OdpowiedzUsuńMasz cudownego bloga a ja dopiero zaczynam może zaobserwujesz mojego bloga lub lajkniesz na facebooku? Odwdzięce się tym samym! Wybacz za spam.
OdpowiedzUsuńwww.senioritasunshine.blogspot.com/
Zazdroszczę ci tych pięknych włosków. Ja ostatnio dbam bardziej o swoje i już widzę pierwsze efekty :)
OdpowiedzUsuńsuper mega zestaw do pielęgnacji włosów,tylko pozazdrościć ilości mazideł ale takze gratuluje wytrwałości i cierpliwości bo troche czasu trzeba na to poświęcić.Może mi coś wpadnie w oko;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wspólnej obserwacji;)
pozdrawiam;)
wcale nie zajmuje to dużo czasu, bo ja za wiele nie mam go dla siebie :)
Usuńja aktualnie jestem bardzo zadowolona z kondycji moich włosów :) skalp nie przetłuszcza się już tak mocno (myję włosy co dwa, czasami co 3 dni z użyciam suchego szamponu). włosy nadal wypadają, ale nie tak obficie jak wcześniej, no i pojawiło się sporo nowych :) nieźle się układają i są przyjemne w dotyku - oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
najgorzej utrzymać stan niskiego przetłuszczania sie włosów - jeden zły kosmetyk i bach po wszystkim... Tzrymam kciuki, żeby się dobra kondycja u Ciebie utrzymała :)
Usuńspora gromadka, więc to chyba włosomaniactwo :D ale widać, że skutki pozytywne przynosi, bo włosy masz bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńFajny blog :) Może wspólna obserwacja ? nazywamsiejustyna.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTo jest włosomaniactwo i badz z tego dumna :) Stawiam na bogatą pielęgnacje. Kolejny raz czytam o myciu włosów glinką więc może i ja spróbuje :)
OdpowiedzUsuńpolecam, bardzo dobrze wpływa to na skalp :)
UsuńAle dużo produktów! aż chce mi się zakupów ;p
OdpowiedzUsuńsporo tego masz, zapraszam:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapach IHT9 ;)
OdpowiedzUsuńja też ostatnio polubiłam :) nawet lubię go wetrzeć w końcówki po umyciu włosów, oczywiscie z umiarem :) Fajnie wygładza końce :)
UsuńMuszę przyznać że też wypróbowałam już wielu produktów do włosów ale nigdy nie miałam tyle różności na raz. Nie miałam ani jednego z Twoich kosmetyków. U mnie jest raczej skromnie, minimalistycznie.
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę zajrzyj na ElleEmVogue.
Świetna kolekcja brakuje jeszcze Szczotki Olivia Garden i zestaw gotowy.
OdpowiedzUsuń