Oliwka do paznokci Craft'n'Beauty

Witajcie! Dziś zapraszam na recenzję produktu do paznokci hand made by Craft'n'Beauty, który otrzymałam jakiś czas temu w paczce ambasadorskiej :) Nie mam pojęcia, czy jest jeszcze możliwość zamówienia sobie takiej oliwki do pazurków, ale jeśli ktoś będzie miał ochotę, to może zawsze zapytać dziewczyn tworzących kosmetyki w C'n'B, czy by jej na specjalne życzenie dla Was nie wykonały :) A teraz przechodzę już do recenzji.

Oliwka znajduje się w dość pojemnej, jak na tak wydajny produkt, szklanej butelce. Jest w niej chyba 14 ml, jak się nie mylę :) Tak czy siak butla jest wielkości sporego lakieru do paznokci i jest wypełniona po brzegi :)

Niestety nie mam pełnego opisu działania oliwki, bo jest już niedostępna w sklepiku C'n'B, ale na szczęście skład mówi nam wszystko :) Na pierwszym miejscu olej z awokado, bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, które znakomicie odżywiają skórę i zapobiegają utracie wody, działają wspomagająco przy leczeniu egzemy. Dalej mamy olej z pestek śliwek, czyli olej nawilżający i ujędrniający, polecany zwłaszcza dla skóry dojrzałej, pozbawionej jędrności i przesuszonej. Kolejny dobroczynny olej to płynne złoto, czyli olej arganowy, a jego właściwości chyba nikomu przedstawiać nie trzeba :) Potem znajdziemy w składzie jeszcze olej arachidowy, Witaminę E, zwaną witaminą młodości, olejek pomarańczowy oraz olejek z drzewa różanego oraz substancje zapachowe. Reasumując, w olejku znajdziemy samo dobro :) 

Konsystencja jest oleista, barwa lekko żółta. Jeśli chodzi o zapach, to nie bez powodu jest taka aranżacja zdjęć :) Oliwka pachnie bardzo realistycznie i jest to połączenie świeżej pomarańczy, mandarynek i limonki :) Aromat bardzo energetyczny i pobudzający :)

Oliwkę aplikujemy na paznokcie oraz skórki wokół nich za pomocą cienkiego, dość sztywnego pędzelka. Konieczne jest aby paznokcie nie były pomalowane. Rozprowadzanie idzie bez żadnych problemów, gorzej z wchłanianiem, bo jednak trwa to dość długo, więc na przynajmniej pół godziny jesteśmy uziemione. Ale czy warto? Uważam, że tak, bo regularne wcieranie oliwki w paznokcie i skórki zapewnia im właściwe nawilżenie i regenerację. Szczególnie zadowolone są skórki, bo nie tworzą się na nich zadziorki, które zwłaszcza teraz zimą lubią się bardziej pojawiać. Co do wpływu na paznokcie, to za bardzo wypowiedzieć się nie mogę, bo moje płytki są twarde i już się nie rozdwajają, dzięki wcześniejszej kuracji balsamem 2x5, ale nie mogę zaprzeczyć, że ta oliwka stosowana samodzielnie, doskonale podtrzymuje ten efekt :) Poza tym można nią także wzbogacać krem do rąk, aby był jeszcze bardziej efektywny, na pewno taka mieszanina olejów nie zaszkodzi również dłoniom :)

Jak dobrze pamiętam oliwka ta kosztowała coś ok 14 zł. Jeśli macie na nią ochotę warto zapytać dziewczyn z Craft'n'Beauty o możliwość stworzenia jej na specjalne zamówienie :) Z tego co słyszałam, to w C'n'B szykuje się jakaś nowa rewolucja :) Jestem ciekawa czym tym razem nas dziewczyny zaskoczą :)

Używacie olejów do pielęgnacji paznokci? A może macie inną ulubiona metodę ich odżywiania?

Pozdrawiam,

sarinacosmetics :)