Witajcie! Pielęgnacja okolic oczu to kluczowa sprawa niemal
w każdym wieku. Już od nastoletnich lat warto nie zapominać o delikatnych
kremach pod oczy. Kiedy przekroczymy dwadzieścia pięć lat nasza pielęgnacja tej
strefy powinna być już bardziej bogata. Skóra pod oczami jest najbardziej sucha
i cienka, dlatego właśnie tam pojawiają się nasze pierwsze zmarszczki. U mnie
już ich trochę jest, głównie są mimiczne, ale jeśli nie będę dobrze dbała o
kondycję skóry w tej okolicy mogą się pogłębiać i utrwalać, co pewnie i tak
kiedyś nastąpi, ale lepiej opóźnić ten proces. Dziś zapraszam Was na recenzję
kawiorowego kremu pod oczy marki Murier. Czy jest to krem odpowiedni na
bardziej bogatą pielęgnację?
Kosmetyk zawiera unikalne połączenie ekstraktu z kawioru, komórek macierzystych winogron i oleju bawełnianego. Jego zadaniem jest ochrona delikatnej skóry wokół oczu. Ponadto krem ma ją bardzo dobrze nawilżać, odżywiać, wygładzać i regenerować. Wyciąg z kawioru ma zapewnić jej jędrność i elastyczność, a komórki macierzyste mają ją chronić przed wolnymi rodnikami. Krem ma działać przeciwzmarszczkowo i dedykowany jest skórze dojrzałej plus+. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.
W składzie znajdziemy między innymi nawilżacze, czyli trójglicerydy, emolienty, glicerynę, olej z nasion bawełny, pantenol, komórki macierzyste winogron, witaminę E, ekstrakt z kawioru, kwas hialuronowy, alantoinę. Krem nie zawiera parafiny.
Krem przybywa do nas w kartonowym ofoliowanym pudełeczku.
Wewnątrz znajdziemy odkręcaną tubkę z kosmetykiem. Jest ona zakończona wygodnym
dziubkiem, który ułatwia w miarę higieniczne dozowanie. Pojemność kremu to 20
ml, a na jego zużycie mamy 12 miesięcy od otwarcia. Szczerze powiedziawszy krem
nie kosztuje mało, więc takie opakowanie jest trochę ubogie pod względem
wyglądu i wygody użycia, jednak nie to jest najważniejsze, bo liczy się działanie.
Konsystencja jest lekka, jednak nie płynna ani też żelowa.
Do bardzo bogatej, gęstej jej daleko, dlatego krem sprawdzi się idealnie w
porannej pielęgnacji. Na noc wolę coś zdecydowanie bardziej bogatego, ale
wiadomo nie wszystkie panie lubią treściwe, długo wchłaniające się kremy. Ten
wchłania się dość szybko. Jeśli mam użyć go na noc to nakładam kilka warstw. Kosmetyk
nie posiada zapachu.
Działanie
Krem po aplikacji pozostawia na skórze delikatną, otulającą, jednak nie tłustą warstewkę. Nie powoduje rolowania, czy ważenia się korektora
pod oczami. Nawilżenie jakie daje jest dobre. Mniej wymagająca skóra będzie z
niego zadowolona zarówno na dzień, jak i na noc. Ja w wieczornej pielęgnacji
nakładam dwie-trzy warstwy tego kremu lub sięgam po coś o wiele bardziej
treściwego. Kosmetyk nie powoduje łzawienia, szczypania, czy innych podrażnień
wrażliwej okolicy wokół oczu, ani też „widzenia jak przez mgłę”. Podczas jego
stosowania skóra ma dobrą kondycję, jest odpowiednio odżywiona. Jeśli chodzi o
wpływ na cienie pod oczyma, to nie zauważyłam w tej kwestii żadnej zmiany. Nie
wiem też jak działa na opuchnięcia, bo ostatnio mi nie dokuczały. Jeśli chodzi
o kwestie przeciwzmarszczkowe, to liczę, że działa, jednak o tym będę mogła się
przekonać po zużyciu całego opakowania.
Wydajność jest dobra i porównywalna do tych o pojemności 15 ml. Pod
makijaż na dzień stosuję niewielką ilość, natomiast na noc zużywam go dwa razy
więcej.
Podsumowując kawiorowy krem pod oczy Murier to propozycja
dla osób lubiących średnio bogatą pielęgnację. Nie jest to treściwy kosmetyk,
ale do bardzo lekkiego też mu odrobinę brakuje. Skóra po jego użyciu jest
komfortowo otulona, ma dobre nawilżenie. Krem sprawdza się w dziennej
pielęgnacji, także pod makijaż. Jeśli nie lubicie bogatych smarowideł pod oczy
na noc, to w wieczornej pielęgnacji także się sprawdzi. To dobry kosmetyk do
zabrania w podróż – ma niewielkie opakowanie i stosowany samodzielnie dobrze
pielęgnuje wrażliwą skórę pod oczami. Jednak za cenę ponad 100 zł spodziewałabym się po nim czegoś więcej, zarówno jeśli chodzi o opakowanie, jak i też samą konsystencję, tak aby było czuć, że rzeczywiście nakładam pod oczy treściwy kosmetyk, choć nie każdy takie lubi.
Krem możecie zakupić TUTAJ, jego cena to 129 zł/20 ml.
Znacie kosmetyki marki Murier? Macie wśród nich swoich ulubieńców? A może próbowaliście czegoś z linii kawiorowej?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Jednak chyba bedzie za slaby dla mojej skóry :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmoże tak być. Krem nie jest bardzo lekki, ale treściwy też nie jest. Będzie dobry tak między 25-35 lat.
Usuńnie znam i pewnie nie poznam, bo dla mnie jest zbyt drogi :)
OdpowiedzUsuńNie znam;]
OdpowiedzUsuńCena nie jest zachęcająca, chociaż działanie myślę, że by mi pasowało :)
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz kremy o konsystencji średniej, ani lekkiej ani bardzo gęstej, to będzie ci pasował :)
UsuńUżywam go od 2 miesięcy. Wow nie ma ale jest ok :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie taki jest :)
UsuńJa na razie stosuję Alterrę za niecałe 10zł i też jest ok :D
OdpowiedzUsuńAlterrowych jeszcze nie próbowałam, ale myślę, ze byłby dla mnie za lekkie :(
Usuńhmmm.... może bym zaryzykowała, choć chyba sama też oczekiwałabym czegoś więcej po kremie za taką cenę.
OdpowiedzUsuńTa firma zastanawia mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńOd Murier mialam serię C-Shot i bardzo ją sobie chwalę. Od kremu pod oczy również oczekuję troszkę treściwszej formuły...
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tej serii, bo czytałam pozytywne recenzje :)
Usuńchyba by mi było szkoda pieniędzy
OdpowiedzUsuń