wtorek, 15 września 2015

YONELLE ekstranawilżający krem na dzień H2O INFUSION

Witajcie! Znalezienie dobrego kremu pod makijaż, który będzie szybko się wchłaniał, świetnie nawilżał skórę i jej nie przetłuszczał, nie zapychał, to trudne zadanie. Wiele kremów stricte na dzień jest tak bogata, że nadaje się tylko na noc. Wiele jest też tak lekkich, że nie dają praktycznie żadnego nawilżenia. A skóra już nie za młoda potrzebuje stałego nawadniania i to na wysokim poziomie. Od jakiegoś czasu przed makijażem sięgam po luksusowy krem polskiej marki Yonelle. Kilka miesięcy temu zachwycił mnie krem pod oczy tej firmy [KLIK]. Czy tym razem także zostałam miło zaskoczona? :)


Yonelle to kosmetyki oparte na innowacyjnych opatentowanych technologiach laboratoryjnych. Marka oferuje produkty dla pań dojrzałych 40+. Mi co prawda jeszcze do tego wieku zostało parę latek, ale czas pędzi nieubłaganie i bardzo ważne ważne jest zapobieganie zmarszczkom. Jeśli nasza skóra potrzebuje zaawansowanej pielęgnacji, to warto po nią sięgnąć już teraz, nim będzie za późno. Zmarszczki które już powstaną trudno jest rozprostować, więc działajmy, aby opóźnić ich powstawanie :) 

Ekstranawilżający krem na dzień H2O Infusion przeznaczony jest dla każdego typu cery dojrzałej, w szczególności pań 40+. Ma on zapewnić jej doskonałe nawilżenie i ujędrnienie. Cera ma być dzięki niemu świetlista, elastyczna, a zmarszczki zredukowane. Kosmetyk zapewnia ochronę UV. Zastosowanie innowacyjnej technologii przenikających NANODYSKÓW oraz specjalnie dobranych składników aktywnych zatrzymujących wodę w głębszych warstwach skóry (zasadzka na wodęma zapewnić cerze długotrwałą poprawę nawilżenia, nawet o 100% wyższą. Głównymi składnikami są tu: NANODYSKI, 6 form kwasu hialuronowego, stymulujące heterozydy, czynnik nawilżający PCA oraz zamiennik witaminy D. Więcej przeczytacie TUTAJ.


W składzie nie ma zapychającej parafiny, ani wysuszającego alkoholu. Jest za to nawilżająca gliceryna, emolienty, kwas hialuronowy, trójglicerydy, mocznik, letycyna, puder z korzenia dziwidła, ekstrakt z czystka, ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej. Krem oparty jest na nowoczesnej, laboratoryjnej technologi, więc dużej ilości składników naturalnych tutaj nie znajdziemy. Najważniejsze jest jednak to aby połączenie wszystkich substancji było skuteczne.

Nowy kosmetyk przybywa do nas zapakowany w ofoliowany kartonik, wewnątrz którego słoiczek kremu "siedzi" w białym woreczku ze wstążeczką :) Pojemniczek jest wykonany z trwałego plastiku, a jego design jest nie tylko uroczy, ale też zarazem elegancki i świetnie się prezentuje, wzbudzając ciekawość :) Odkręcamy go za pomocą przezroczystej kokardki, tak jak to widać na zdjęciach poniżej. Do kremu dołączona została plastikowa szpatułka, dzięki której możemy aplikować go w sposób higieniczny. Pod wieczkiem znajdziemy plastikowe zabezpieczenie.
Pojemność kosmetyku to 55 ml, a na jego zużycie mamy 6 miesięcy od otwarcia.


Konsystencja jest gęsta, zwarta i trudno ją wydobyć palcem, dlatego najlepiej korzystać z dołączonej szpatułki. Jednak mimo swej bogatej formuły krem łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania, pozostawiając skórę aksamitną w dotyku, bez tłustej, czy lepkiej powłoczki. Kosmetyk ma białą barwę i delikatny, świeży, lekko ogórkowy zapach. Czujemy go tylko przy aplikacji. 


Krem szybko się wchłania, nie pozostawiając żadnego dyskomfortu i ułatwia nałożenie podkładu, korektora. Nie powoduje rolowania, czy nieestetycznego ważenia się kosmetyków kolorowych. Cera jest rzeczywiście długotrwale nawilżona, a nawet odżywiona, pory delikatnie zmniejszone. Przy regularnym stosowaniu tego kremu twarz wygląda bardzo zdrowo, skóra jest aksamitna w dotyku, bardziej sprężysta i gładka. Kosmetyk nie zapycha mojej skóry i w żaden sposób jej nie podrażnia

Wydajność jest po prostu świetna, myślę, że krem z pewnością wystarczy na 4, a nawet 5 miesięcy codziennego stosowania - na jedna aplikację zużywamy go zaledwie odrobinkę. 


Podsumowując ekstranawilżający krem infuzyjny to idealny kosmetyk na dzień, który świetnie wykazuje się pod makijażem, jak i zapewnia kompleksową pielęgnację dojrzałej, bardzo suchej, odwodnionej cerze. Skóra jest świetnie nawilżona i rzeczywiście obietnice producenta są spełnione :) Jeśli szukacie bardzo dobrego kremu do cery dojrzalej albo przesuszonej, to naprawdę warto zainwestować w YONELLE, który jest moim zdaniem o niebo lepszy niż np. Vichy.  

Cena kremu to 189 zł/55 ml. Nie jest to mała kwota, ale naprawdę warto. Można go kupić w YONELLE - dokładnie TUTAJ oraz w perfumeriach Douglas - zarówno online, jak i stacjonarnie. 

Znacie markę YONELLE? Jak podoba Wam się ten krem? Jaki jest Wasz ulubiony krem pod makijaż?

Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)

14 komentarzy:

  1. Lubię kremy Vichy, ale na ten też bym się skusiła :) Słodkie ma opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słoiczek tego produktu jest cudowne!:) Bardzo dobrze pod makijaż spisuje się u mnie Bioliq do skóry naczynkowej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kusisz znów :) Chętnie wypróbuję ten krem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem dopiero 19latka :D ale i tak kusisz nawilzeniem

    OdpowiedzUsuń
  5. ta marka zainteresowała mnie już jakiś czas, i chyba skuszę się na krem, to nic że jest przeznaczony dla pań 40+, ja mam niestety drobne zmarszczki i mega suchą skórę, które potrzeba solidnego nawilżenia

    OdpowiedzUsuń
  6. A tam, nie można się kierować tymi etykietami "40+" itd., bo to tylko propozycje producenta. Każda z nas ma inne potrzeby w innym wieku. :) Ten krem jest przepiękny, ale nie wiem, czy chciałabym aż tyle wydać na coś do pielęgnacji twarzy. :( Mam w końcu kilka produktów w cenie do 30 zł, które uwielbiam i sprawdzają się świetnie. :) I na całe szczęście! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. To akurat krem nie dla mojego przedziału wiekowego ale mama ma niebawem imieniny więc pomyślimy z bratem nad takim prezentem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No niestety tak to już jest, że za dobry krem trzeba dużo zapłacić, ale skoro warto...

    OdpowiedzUsuń
  9. Opakowanie piękne i cena również... lecz czasami warto zapłacić więcej. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj kusisz kusisz. A forsy narazie w portfelu brak na takie cuda.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z Yonelle kusi mnie bardzo krem pod oko :) pod makijaż stosuję raczej kremy, kt≤óre matują, ze względu na moją mieszaną cerę. Ale na noc chętnie rozeznam się w ofercie marki :)

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...