sobota, 10 stycznia 2015

Zmywacze do paznokci w chusteczkach NU i JELID - czy pokonały tradycyjną metodę zmywania lakieru?

Witajcie! Ostatnio na rynku pojawiają się coraz to ciekawsze produkty do zmywania kolorowej emalii z paznokci. Kiedyś były tylko tradycyjne zmywacze z i bez acetonu, luksusem były zmywacze w gąbce, które kojarzę sprzed lat. Ale technika idzie naprzód, nasze oczekiwania rosną, konkurencja też, więc pojawiły się i zmywacze w chusteczkach. Już nie musimy tachać ze sobą całej butli, czy to na co dzień w torebce, czy w podróży - wystarczy nam jedna mała saszetka. Obietnice producentów są zacne, ale czy możliwe do spełnienia? Czy taka metoda zmywania lakieru jest lepsza niż tradycyjny zmywacz i płatki kosmetyczne?



Dziś przedstawię Wam dwa produkty właśnie w chusteczkach - jeden marki NU, drugi JELID. Oba mam z pudełeczek ShinyBox. Bedzie to też zarazem recenzja porównawcza, bo jedne z nich są lepsze. Które dowiecie się czytając dalej :)

Najpierw przedstawię Wam obietnice producentów, aby było do czego się odnieść :)


Wygodne w użyciu i wydajne chusteczki Nailnu pozwalają na dokładne zmycie lakieru z paznokci. Możesz je mieć zawsze przy sobie, w torebce, w kieszeni. Niezastąpione w podróży. Jedna chusteczka pozwala na zmycie lakieru z paznokci z obu dłoni. Zawierają alantionę, D-Panthenol i rumianek mające własności chroniące i pielęgnujące, dzięki czemu płytka paznokci i skóra wokół nich pozostają nawilżone i zadbane. Chusteczki Nailnu pozwalają przyjemny zapach. Doskonałe również do zmywania lakieru z tipsów. Nie zawierają acetonu. Są hipoalergiczne. Po dwóch minutach można już pomalować znów paznokcie. 
Cena: 19 zł / 10 szt


JELID chusteczka zmywająca lakier z paznokci, bez acetonu. Chusteczka szybko i bezpiecznie zmywa lakier z 10 paznokci, pozostawiając miły zapach. SPOSÓB UŻYCIA: rozerwać opakowanie i po wyjęciu chusteczki delikatnie usuwać lakier z paznokci.
Cena: 1 zł / 2 szt, opakowanie 50 szt /25 zł.


Pierwszą zasadniczą różnicą między prezentowanymi zmywaczami jest na pewno opakowanie. Jak wiadomo nie od dziś kobiety lubią otaczać się pięknymi przedmiotami. O ile opakowanie chusteczek NU jest przemyślane, eleganckie i aż chce się nim pochwalić, o tyle z produktem JELID już tak nie jest. Zwykłe proste pudełko, od razu wiemy z czym mamy do czynienia - tak jak z rękawiczkami jednorazowymi... Ot taka trochę nuda. 

Kolejna różnica to na pewno ilość chusteczek w pudełku. W przypadku produktu NU jest to tylko 10 szt, JELID mają natomiast aż 50 szt. Ale czy to sprawia, że te drugie są bardziej ekonomiczne? Według mnie trochę tak i trochę nie. Wystarczy spojrzeć na rozmiary pojedynczych chusteczek. Ta z Nailnu to prawie 3/4 tradycyjnej chusteczki higienicznej, ta z JELID chyba widać - to maleństwo


Obie są bardzo dobrze nasączone substancją rozpuszczającą lakier. A jak radzą sobie ze zmywaniem? Czy rozmiar w tym przypadku ma znaczenie? Obecnie chyba rzadko która kobieta maluje paznokcie jedną warstwą lakieru. Zazwyczaj pełen mani składa się z bazy i 2 warstw emalii kolorowej plus ewentualny top, czyli dość grubo tego. I własnie dlatego rozmiar chusteczki ma znaczenie. Nailnu zmywają te wszystkie warstwy nawet ciemnego mani bez żadnego problemu, a w dodatku możemy zrobić to jedną chusteczką z obu dłoni, ba nawet można się tą samą chusteczką zmyć jeszcze ciemny mani z paznokci u stóp :) Natomiast chusteczka JELID sprawdza się tylko jeśli mamy na płytkach jasny lakier w ilości max 2 warstwy. Inaczej musimy użyć kilku chusteczek. W tym przypadku nie ma też mowy o zmywaniu paznokci u stóp tą samą chusteczką... Dodatkowo jeśli lakier był bardziej gęsty/ miał większą pigmentację, to może mazać się podczas zmywania, a chyba żadna z nas tego nie lubi... 
Napisałam wcześniej, że chusteczki JELID są i zarazem nie są bardziej ekonomiczne niż NU. Z jednaj strony jest ich owszem więcej, ale jeśli chcemy zmyć nimi tyle samo powierzchni, co za pomocą chusteczek Nailnu, to musimy zużyć ich kilka sztuk. 

Jaki wpływ mają chusteczki na płytki paznokci? Obie delikatnie je natłuszczają, nie wysuszają skórek, ale na pewno nie zastąpią odżywki. Producent wspomina też, że po użyciu chusteczek Nailnu można od razu pomalować paznokcie bez mycia dłoni, ale ja chyba źle czułabym się z ta dziwną warstwą na dłoniach, która pozostaje po ich użyciu, dlatego wolę raczej dłonie umyć nim powtórnie pomaluję paznokcie. Przez tłustą warstwę boję się bomblowania lakieru.  

Chusteczki różnią się też zapachem. Obie nie mają na pewno przykrego, kręcącego w nosie zapachu tradycyjnych zmywaczy w płynie. Pachną czymś perfumowanym, ale jeśli o mnie chodzi to znacznie ładniejszy i bardziej elegancki jest aromat chusteczek NU, który utrzymuje się nawet po umyciu rąk mydłem :) 

Podsumowując oba przedstawione przeze mnie produkty spełniają w mniejszym lub większym stopniu swoje zadanie. Znacznie lepsze pod względem działania i zapachu, a także samego wyglądu okazały się chusteczki marki NU. JELID też nie są złe i na pewno zmyjemy nimi lakier, ale być może trzeba będzie użyć więcej niż jedną sztukę do całego mani. Chusteczki nie wysuszają paznokci i delikatnie je pielęgnują. Na pewno nie są lepsze od tradycyjnej metody zmywania lakieru zmywaczem i płatkami kosmetycznymi, ale będą z pewnością bardzo dobrym wyjściem przy wszelkiego rodzaju wyjazdach, bo nie musimy się już martwić, że coś nam się w bagażu wyleje i zniszczy inne rzeczy. Są też bardzo wygodne do torebki, choć jeśli o mnie chodzi musiałabym mieć po ich użyciu możliwość umycia dłoni. Minusem obu jest na pewno trudna dostępność, bo nabyć można je tylko przez internet.


Chusteczki NU można zakupić TUTAJ
Chusteczki JELID można zakupić TUTAJ (są też gratisem do pudełka październikowego - KLIK)

Na koniec jeszcze info o najnowszych karnawałowych promocjach na pudełka ShinyBox :)


Znacie któreś z tych chusteczek? Co o nich sądzicie?

Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)

38 komentarzy:

  1. też szykuję porównanie, ale jelid i innych, które wypadają zdecydowanie gorzej, ale co do opakowania zgadzam się w 100%, jelid ma fatalne opakowanie... jak do mnie przyszło było już w kiepskim stanie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Chusteczek do zmywania lakieru jeszcze nie używałam. Chętnie wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, ze nie są dostępne stacjonarnie. muszę dać odpocząć moim dostawcom, bo już ich kręgosłupy bolą od moich zamówień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam takich chusteczek do zmywania paznokci, te wieksze bardziej do mnie przemawiają, ale patrzac na cene i tak wole moj ulubiony zmywacz z Isany. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chusteczki zmywające lakier napewno są świetnym wynalazkiem. Tak jak napisałaś - przydadzą się w torebce i w podróży. Wiem coś o tym bo zdarzyło mi się, że zmywacz wylał mi się w kosmetyczce. Dobrze że był zapakowany dodatkowo w woreczek strunowy bo inaczej miałabym załatwione wszystkie kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że ten produkt może okazać się wybawieniem w podróży, ale tak w domu to nie czuję potrzeby sięgania po takie produkty. Dzisiaj widziałam w Biedronce z marki BeBeauty takie płatki nasączone zmywaczem.

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie Jelid wystarczyła na jakieś 2 pazurki:> NU owszem, zmyła bez problemu wszystkie 10, ale i tak ich nie polubiłam:/ Jak dla mnie śmierdzą i są strasznie tłuste. Zdecydowanie wolę tradycyjne zmywacze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie myślałam, żeby zastosować tą metodę zmywania;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak będę wyjeżdżać gdzieś w podróż na pewno zaopatrzę się w takie chusteczki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie słyszałam o takich chusteczkach :D
    Jaki ten świat jest ogromny i ile jeszcze nowinek przede mną :D

    OdpowiedzUsuń
  11. nie używałam jeszcze tych chusteczek ale jestem bardzo ciekawa tych NU ;) aczkolwiek znając mój tradycjonalizm zostanę przy standardowych metodach pozbywania się lakieru z paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. podchodzę do tego tak smao, jak i Ty ;) ogólnie wolę zmywacz, ale na wyjazdy calkiem spoko opcja ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam ich, a tak rzadko wyjeżdżam ze jakos nie czuje potrzeby ich zamawiania. Ale jesli juz bedzie trzeba to zamowie nu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Można zmyć paznokcie nawet w metrze;).

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam chusteczki Jelid. Noszę je w torebce ale na co dzień wolę tradycyjny zmywacz.

    OdpowiedzUsuń
  16. nie używałam jeszcze zmywacza w chusteczkach :) na co dzień oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest zmywacz + wacik, ale na wyjazdy itp. bardzo dobrą alternatywą jest dla mnie zmywacz w płatkach, więc to prawie jak chusteczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. z pewnością to super alternatywa w podrozy :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Chusteczek w takiej formie nigdy nie używałam, ale na wakacje byłyby pewnie w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam ich jeszcze, ale jak będę planować jakieś wyjazdy to może się w nie zaopatrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mi NU niesamowicie przypadły do gustu. Tradycyjny zmywacz poszedł w kąt. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam obie wersję bardziej do gustu przypadły mi chusteczki z NU <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie zamawiam pudełek i nawet nie miałam pojęcia, że są zmywacze w chusteczkach!
    Fajny pomysł, szczególnie na wyjazd.

    OdpowiedzUsuń
  23. używałam NU i muszę powiedzieć, że mnie nie przekonują takie chusteczki. Dużo sprawniej idzie mi zmywanie lakieru wacikiem i zmywaczem. Poza tym jak to z nowościami bywa- cena jest przesadzona. Zwykły zmywacz kosztuje ok. 3 czy 5 zł a na ile nam wystarcza? A takie chusteczki? Ok, jedną zmyłam wszystkie paznokcie, ale jest ich 10- a kosztują jak za złoto. ;p

    OdpowiedzUsuń
  24. Nigdy nie używałam chusteczek do zmywania, być może kiedys wypróbuję z ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Używałam zmywacza w chusteczkach Laura Conti i ta forma mi się spodobała. Wychodzi trochę drożej niż przy tradycyjnych zmywaczach, ale od czasu do czasu można ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam tylko NU, ale po przeczytanych opiniach dochodzę do wniosku, że dobrze trafiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. używam chusteczek Jelid, ale jeśli mam być szczera raczej nie zastąpią mi tradycyjnego zmywacza do paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Te chusteczki z NU wybrałabym chyba już po wyglądzie opakowanie, które jak zaznaczyłaś nie jest nudne jak w przypadku tego drugiego :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawe, ale przekonałabym się do nich chyba tylko na wyjazdy :d

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam obydwie wersje chusteczek z ShinyBoxa, porównanie fajne, ja zdecydowanie wybieram NU, choć nie podoba mi się ich zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja korzystałam z Jelid, ścierałam jasne, ciemne lakiery, które były przeróżne. Nawet świetnie poradziły sobie z granatowym i czerwony, a używałam tylko dwie chusteczki. Także to już chyba kwestia indywidualna. :D Mnie zapach Jelid odrzuca, śmierdzi strasznie, zdecydowanie przy nich wolę zapach zmywacza. :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam NU z Shinyboxa, ale ich nie używałam jeszcze :D na pewno jest to dobra opcja na wyjazdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajne porówanie, już wiem, że wolę wypróbować NU.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja zdecydowanie wolę tradycyjny zmywacz, ale te w chusteczkach są fajną opcją przydatną w podróży ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. mam tylko Nu i niestety ale 1 chusteczka nie wystarczyła mi na zmycie obu dłoni, 1 chust = 1 dłoń, ale i tak wypada dobrze, na podróż ok może być, ale i tak wolę tradycyjne zmywacze

    OdpowiedzUsuń
  36. Te z NU bardzo mi podpasowały, są idealne na wyjazdy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  37. nie widziałam nigdy na oczy czegoś takiego. ale jakoś dziwnie bym się czuła zmywając czymś takim, wolę jednak obficie nasączony wacikiem zmywacz.

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...