niedziela, 22 lutego 2015

Wspomaganie walki z cellulitem - Natura Siberica SAUNA&SPA Rozgrzewający antycellulitowy scrub solny

Witajcie! Wraz z wiekiem kobiece ciało traci swą sprężystość i niestety prawie każda z nas prędzej czy później ma do czynienia z cellulitem. W obecnych czasach ten problem coraz bardziej nam dokucza - mało ruchu, siedząca praca, nie do końca zdrowa dieta i nieregularne posiłki to jedne z głównych przyczyn tego stanu skóry. Jak wiadomo jest popyt na produkty wyszczuplające, ujędrniające, przeciw cellulitowi, więc producenci prześcigają się w pomysłach, proponując nam coraz ciekawsze kosmetyki. Jednak są one zaledwie wsparciem właściwego postępowania przeciw cellulitowi. Od samego wcierania magicznych smarowideł pomarańczowa skórka na pewno nie zniknie. Konieczny jest ruch - odpowiednie ćwiczenia, jak też właściwa, zbilansowana dieta. Warto jednak wspomagać te działania odpowiednio dobranymi kosmetykami - nawilżą one ciało, nadając mu gładkość i sprężystość, a co za tym idzie skóra będzie się lepiej prezentowała. Dziś zapraszam Was na recenzję luksusowego scrubu rodem z Syberii. Jest on dedykowany własnie skórze z cellulitem. Jak sprawdził się u mnie? Tego dowiecie się dalej :)



Mój cellulit jest niewielki, bo jestem osobą dość szczupłą, ale jest widoczny w pozycji siedzącej, kiedy "ugniotę" odpowiednio fragment skóry albo w pozycji stojącej, kiedy światło pada na uda z góry. 

Producent obiecuje nam SPA w domowym zaciszu. Scrub ma delikatnie rozgrzać skórę, pobudzić krążenie. Składniki w nim zawarte mają oczyścić skórę z toksyn, tonizować, nawilżać i odżywiać, a także mają ją delikatnie napinać, zwiększając jej elastyczność. 

INCI: Sodium Chloride, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Kaolin, Sucrose Palmitate, Camphora, Mentha Piperita Leaf Oil*, Honey Extract*, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil*, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil*, Cortusa Sibirica ExtractWH, Larix Sibirica Needle ExtractWH, Juniperus Sibirica Needle ExtractWH, Maris Sal, Arnica Montana Flower Extract, Origanum Vulgare Leaf Extract, Centella Asiatica Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Salvia Sclarea Oil, Abies Sibirica Oil, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Mentha Piperita Leaf Oil, Pineamidopropyl BetainePS, Hippophae Rhamnoidesamidopropyl BetaineHR, Benzyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, Trimethylcyclohexyl Butylcarbamate, Xanthan Gum, Caramel, Sodium Citrate, Linalool, Limonene, Geraniol, CI 77491, CI 77891.

Opakowanie scrubu jest dość nieszablonowe - bardzo przyciąga uwagę :) Jest to ogromy czarny, plastikowy słój. Nowy kosmetyk jest zabezpieczony sreberkiem, a także samo pudelku jest ofoliowane - mamy więc pewność całkowitej świeżości produktu :) Scrub ma pojemność 370 ml, ale wygląda na znacznie więcej. Trzeba go zużyć w ciągu 9 miesięcy od otwarcia.


Konsystencja jest bardzo, ale to bardzo gęsta i zbita. Dość trudno wydobyć peeling z opakowania, bo drobinki soli są duże i wchodzą pod paznokcie. Proponuje używać do tego jakiejś szpatułki, czy łyżeczki :) 
Kolor kosmetyku jest iście ognisty. Na zdjęciach przypomina mocno gęsty sos do spaghetti :) Ale zapachowo nie wypada niestety najlepiej - pachnie połączeniem ziół i glinki czerwonej. To taki ziemisto-ziołowy aromat. Na szczęście czuć go tylko podczas użycia, po spłukaniu odchodzi w niepamięć.


Scrub ma działanie rozgrzewające i rzeczywiście trochę ciepła czuć, ale nie jest to nic, co paliłoby skórę. Efekt jest bardzo delikatny. Aplikację najlepiej przeprowadza się na suchą skórę mokrymi dłońmi. Na mokrej peeling nieco się marze i wzięta w dłonie porcja nie rozprowadza się równo na skórze, na dodatek przyczepność jest wtedy różna i trochę produktu spada na brodzik. Na suchym ciele jest o wiele łatwiej z nakładaniem i samym masowaniem, ale trzeba pamiętać aby robić to mokrymi dłońmi, bo scrub jest bardzo gesty i zbity. Ja najpierw rozprowadzam kosmetyk na udach, pośladkach, biodrach i brzuchu, a następnie masuję aby pobudzić krążenie i oczywiście złuszczyć martwy naskórek, a następnie pozostawiam wszystko  na kilka minut, aby składniki antycellulitowe za scrubu mogły wniknąć i coś tam zdziałać. Potem wszystko spłukuję. Pamiętajcie, że jest to peeling solny, więc absolutnie nie powinno go się stosować na skórę zaraz depilacji, bo można dorobić się niezłych podrażnień. Po spłukaniu scrub oczywiście pozostawia delikatnie natłuszczającą warstewkę. Dzięki temu skóra jest odpowiednio nawilżona i nie potrzebuje już balsamu po kąpieli

A jakie efekty przynosi jego regularne stosowanie? Skóra w problematycznych miejscach jest gładsza, sprężysta, delikatnie ujędrniona. Cellulit oczywiście nie zniknął, ale ciało prezentuje się trochę lepiej. Warto też zauważyć, że po takim peelingu mamy pobudzone krążenie, więc wszelkie inne kosmetyki antycellulitowe, które potem wsmarujemy w skórę, mają szansę lepiej w nią wniknąć :)
Scrub jest raczej wydajny, ale zależy to też od wielkości powierzchni na jaką go używamy.

Podsumowując antycellulitowy rozgrzewający peeling solny Natura Siberica to fajne uzupełnienie naszych działań przeciw cellulitowi. Bardzo dobrze złuszcza martwy naskórek, jest mocnym zdzierakiem i silnie pobudza krążenie, ułatwiając wnikanie substancji aktywnych w głąb skóry. Rozgrzewa bardzo delikatnie, ale ze względu na bardzo silne tarcie przez drobinki soli, osoby o wrażliwej skórze powinny na niego uważać. Jego cena nie należy do najniższych, ale jest jej wart, poza tym kosmetyki antycellulitowe nigdy do najtańszych nie należały.


Pojemność: 370 ml
Przydatność od otwarcia: 9 miesięcy
Cena: 49,90 zł
Dostępność: Sklep mazidelka.pl - dokładnie TUTAJ

Znacie ten scrub? Jakie są wasze kosmetyczne typy do wspomagania walki z cellulitem?

Pozdrawiam,
sarainacosmetics :)

19 komentarzy:

  1. Nie znam tego specyfiku, ale zachęciłaś mnie by poznać. Uwielbiam wszystko co grzeje, dlatego ten scrub musi być mój. Troszkę rozczarowało mnie to, że w opakowaniu jest go znacznie mniej niż mogłoby być ;) ... cenowo też nie jest najtaniej.... przemyślę, może jakaś fajna promocja się trafi to wtedy kupię.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam go jeszcze, ale uwielbiam peelingi solne, więc pewnie kiedyś wpadnie w moje ręce

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wierzę do końca w działanie takich kosmetyków.. Może co nieco zadziała na cellulit.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię mocne zdzieraki, ale nie mogę stosować nic rozgrzewającego, mam skłonność do pękających naczynek :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba ten scrub, czuję się zachęcona do zakupu :) Opakowanie nietuzinkowe - ja aktualnie mam mydło detoksykujące z Natura Siberica i jest ono w identycznym plastikowym słoju, tylko trochę niższym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. rozgrzewającego scrubu jeszcze nie miałam, ale chętnie bym wypróbowała!

    OdpowiedzUsuń
  8. ja myślę o zakupie północnego mydła detox z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny, szkoda tylko, że nie ma przyjemnego zapachu...

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie mocne zdzieraki. Po użyciu takiego preparatu czuć, że robiło się solidny peeling. Opakowanie wygląda świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na szczęście ten problem jeszcze mnie nie dotyczy, ale polecę go mamie.

    Jeśli lubisz tanie i dobre kosmetyki zapraszam http://tanie-kosmetyki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana, cellulit widoczny tylko kiedy "ugniata" się skórę... to nie cellulit, tylko kobiece fanaberie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na stojąco w odpowiednim świetle też jest widoczny bez ugniatania, więc niestety nie :( pupa nie jest już taka gładka jak kiedyś, nawet mąż to dojrzał, a faceci z reguły nie zauważają różnicy :(

      Usuń
  13. Nie przepadam za peelingami solnymi, lubią zapiec tu i tam, ale może NS ma w ofercie też scruby cukrowe? Trzeba będzie sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. oj bardzo mnie kusi zwłaszcza że mój się już kończy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. opakowanie wygląda genialnie :) bardzo lubię takie peelingi przed nałożeniem balsamu wyszczuplającego i antycellulitowego.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wierzę do końca w działanie takich kosmetyków.. Może co nieco zadziała na cellulit.. ;)
    fiforlifsmartdetox.com www.produkfiforlif.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Bez cwiczeń i tak się nie obędzie ;) fiforlif

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...