środa, 13 kwietnia 2016

Garnier antyperspirant w formie suchej mgiełki Neo Dry-Mist | wersja Shower Clean

Witajcie! Dobry antyperspirant to podstawa naszej kosmetyczki. Powinien być on nie tylko skuteczny, ale też delikatny dla skóry naszych pach. W tej dziedzinie od zawsze uwielbiałam testować nowości, dlatego dziś zapraszam Was na recenzję nowej propozycji marki Garnier, czyli antyperspirantu Neo Dry-Mist, którą miałam okazję poznać jako Ambasadorka Klubu Ekspertek Ofeminin. Innowacyjny sposób aplikacji wygląda bardzo ciekawie, ale czy spełnia swoje zadanie, czy kosmetyk jest skuteczny?


Garnier Neo Dry-Mist to pierwszy antyperspirant w formie suchej mgiełki. Ma on być bezwzględny dla potu i delikatny dla skóry. Producent deklaruje 48 godzinną ochronę przed potem i przykrym zapachem. Obecność Pantenolu i naturalnych minerałów ma zapewniać skórze odpowiednią pielęgnację i jednocześnie pochłaniać wilgoć
Innowacyjny aplikator ma ułatwiać nam 100% pokrycie skóry pod pachami suchą mgiełką Dr-Mist. Specjalna formuła kosmetyku ma dbać o skórę pod pachami i nie podrażniać nawet świeżo po depilacji. 

INCI: Isobutane, Aluminum Chlorohydrate, Isododecane, Cocos Nucifera Oil/Coconut Oil, Isopropyl Palmitate, Parfum/Fragrance, Dimethicone, Dimethiconol, Limonene, Benzyl  Salicylate, Benzyl Alcohol, Panthenol, Propylene Carbonate, Alpha-Isomethyl Ionone, Perlite, Geraniol, Disteardimonium Hectorite, Citronellol, Coumarin, Hexyl Cinnamal


Opakowanie to metalowy pojemnik pod ciśnieniem o pojemności 150 ml. Pierwsze, co tutaj przyciąga wzrok, to na pewno niecodzienny, innowacyjny aplikator, przypominający "zawleczkę". Niby użycie antyperspirantu w kwestii technicznej nie różni się od klasycznych wersji - wystarczy przycisnąć i uwalniamy mgiełkę. Jednak jej dozowanie wygląda zupełnie inaczej, ponieważ wydobywa się ona przez 10 maleńkich otworków równomiernie rozłożonych na okręgu (zdjęcie poniżej). To sprawia, że aplikacja jest bardzo łatwa. Produkt rozkłada się na skórze równomiernie, nie tworząc jednego mokrego skupiska.


Dzięki temu skóra po użyciu jest niemalże od razu sucha i można się ubierać bez obaw o plamy na ciemnych ubraniach. Kosmetyk nie jest mocno pudrowy, nie zostawia białych śladów, nie sypie się spod pachy :) Nie jest też duszący, jak to bywa w przypadku wielu innych antyperspirantów. Komfort użycia jest naprawdę na wysokim poziomie. 

A jak z zapachem? Moja wersja Shower Clean według producenta miała mieć świeże i pobudzające nuty cytrusowe. Jednak ja wyczuwam tu po prostu morską świeżość połączoną z delikatną kwiatową wonią. Zapach nie jest intensywny, nie kłoci się z perfumami, ale jednak pozostaje długo wyczuwalny tam, gdzie powinien, co zapewnia poczucie dłużej świeżości. 

Ochrona, jaką zapewnia antyperspirant Neo Dry-Mist jest naprawdę bardzo dobra, co pozytywnie mnie zaskoczyło. Co prawda nie testowałam wytrzymałości przez 48 godz, nie mam też problemów z nadmierną potliwością, ale myślę, że nikt nie wymaga więcej niż poczucie komfortu od rana do wieczora :) Kosmetyk jest skuteczny i idealnie sprawdza się na co dzieńChroni nas przed nieprzyjemnym zapachem potu, ale pamiętajmy, że nie jest to bloker potliwości. Owszem skóra długo pozostaje sucha, ale jeśli nie wykazujemy zbyt mocnej aktywności fizycznej typu: ćwiczenia na siłowni, bieganie, czy przesiadywanie na słońcu, bo wtedy nie ma mocnych i tak się trochę spocimy :) Jednak na pewno nie będzie od nas czuć nieprzyjemnej woni :)

Suchą mgiełkę mogłabym trochę porównać do suchego olejku. Wysycha ona przy kontakcie z ciałem, nie jest tłusta, ale jednak ma właściwości pielęgnacyjne i koi wszelkie podrażnienia po depilacji, sprawiając, że skóra pach jest delikatna i nawilżona, co na pewno podwyższa komfort stosowania antyperspirantu Neo Dry-Mist :)

Co do wydajności, to myślę, że jest ona porównywalna do innych kosmetyków tego typu.



Podsumowując antyperspirant Garnier Neo Dry-Mist to bardzo udany kosmetyk. Zapewnia on nie tylko skuteczną ochronę od rana do wieczora, ale też pielęgnuje delikatną i wrażliwą skórę pod pachami. Forma aplikacji ułatwia równomierny rozkład produktu na ciele. Mgiełka jest praktycznie od razu sucha, a my możemy się od razu ubierać, nie martwiąc o żadne ślady na ubraniach :) Jeśli lubicie zapachy świeże, to Shower Clean  będzie idealną propozycją, ale w gamie znajdziecie też inne wersje - dla każdego coś dobrego :) Warto spróbować :)

Antyperspirant jest dostępny w wielu drogeriach stacjonarnych, czy supermarketach. Jego cena to ok 13 zł.

Opinie innych ekspertek portalu Ofeminin przeczytacie TUTAJ.

Znacie te antyperspiranty? A może używaliście wersji w formie suchego kremu? Jak się u Was sprawdziły?

Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)

22 komentarze:

  1. Takie "suche rozwiązanie" przypadło mi do gustu. Przetestuje go niebawem na sobie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mialam, ale jakos srednio przypadl mi do gustuu :)
    Zapraszam do mnie ;)Reaguje na każdą obserwację :)
    vademecumpiekna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupiłam go jak tylko pojawił się w sprzedaży i pod względem skuteczności oraz zapachu bardzo mi sie podoba, jednak mam spore zastrzeżenia co do wydajności - przykładowo antyperspirant Rexony wystarcza mi na znacznie dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię ani Garniera antyperspirantów, ani antyperspirantów w ogóle w spray'u, ale może coś się zmieni i spróbuję go? :) Tyle tylko, że martwi mnie coraz bardziej ta sól aluminium, która jest szkodliwa... A nic innego, bez aluminium, na mnie nie działa. :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za taką formą antyperspirantów, wolę sztyft.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wersję Pure Cotton od paru dni i bardzo polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak właśnie działa reklama :) Mam niesamowitą ochotę go kupić i pewnie tak się stanie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już od paru lat używam antyperspirantu w kulce firmy GARNIER, zielona kulka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi jakoś ta seria NEO nie podpasowała.

    OdpowiedzUsuń
  10. jak taki udany, to ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam wersje w kremie i mnie nie zachwyciła, nad tym się zastanawiam i nie wiem czy się zdecyduje...

    OdpowiedzUsuń
  12. czy mogłabyś zrobić aktualizację/kontynuację tego posta? jestem ciekawa jak wygląda Twoje zdanie na ten moment po 2 latach od jego publikacji :) http://sarinacosmetics.blogspot.com/2014/03/kosmetyki-rosyjskie-czy-warto.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomyślę, choć w zasadzie za wiele nie zmieniłam zdania na ten temat :) dodałabym tylko tyle, że obecnie trzeba bardzo zwracać uwagę na składy, bo producenci lubią je często zmieniać, a świadczyć może o tym np. zmiana opakowań.

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. jest rewelacyjny - polecam. Zarówno antyperspirant w suchym kremie jak i dezodorant z suchą mgiełką. Działa bardzo kojąco :)

      Usuń
  14. Zakupiłam tę samą wersję i jest naprawdę fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam ten nowy aplikator - jest świetny tak jak i ten antyperspirant!

    OdpowiedzUsuń
  16. A próbowałaś tego w kremie?

    OdpowiedzUsuń
  17. Też go lubię:) mam różowa wersję zarówno w tubce jak i ten ;)

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...