Witajcie! Nie da się ukryć, że marzec jest najbardziej kobiecym miesiącem w roku, dlatego też ekipa ShinyBox postanowiła stworzyć pudełko, które będzie pielęgnować nasze piękno i podkreślać jego atuty. It's a girls world to zestaw dzięki któremu każda z nas może poczuć się atrakcyjnie i kobieco. Co zatem kryła marcowa edycja? Czy trafiła w moje gusta?
Oczyszczanie twarzy olejkami jest ostatnio na topie, więc bardzo chętnie poznam co w tym temacie ma do zaoferowania marka GoCranberry. Olejek ma bardzo przyjemny skład i mam nadzieję, że przy dłuższym stosowaniu nie będzie zapychał mojej cery. Jak na razie spisuje się bez większych zarzutów, dobrz rozpuszcza wszelkie kosmetyki kolorowe.
DELIA PODKŁAD MATUJĄCY, 10,40 zł / 35 ml
Lubię poznawać nowe podkłady, a w szczególności wersje matujące, gdyż moja cera ma duże skłonności do przetłuszczania się. Ocień ciepłego beżu, czyli 01 jaki mi się trafił jest akurat, choć w wakacje będzie pewnie za jasny. Mógłby też bardziej wpadać w żółte tony, ale na co dzień jak najbardziej będę po niego sięgała.
KONTIGO PĘSETA, 15,99 zł / szt
Przyznam, że bardziej liczyłam na puder brązujący, ale po wstępnych oględzinach pęseta też jest bardzo fajna. Jej kształt i kolor przyciąga spojrzenia, a i z działaniem jest całkiem nieźle :)
EFEKTIMA CHUSTECZKA BRĄZUJĄCA, 1,87 zł / 2 szt.
Wiem, że idzie lato i takie produkty sprej ilości dziewczyn z pewnością się przydadzą, ale ja sama raczej wolę inne sposoby opalania.
NOVEX MASKA NAWILŻAJĄCA WŁOSY, ok. 8,00 zł / 100 g
Produkt do włosów to coś, co zawsze mnie cieszy. Musze przyznać, ze maska całkiem nieźle zadziałała na moje włosy. Może to dlatego, że ma masło Shea dość wysoko w składzie.
FEEL FREE KREM POD OCZY BIO, ok. 67,00 zł / 20 ml
To dość ciekawa propozycja. Nie znam kompletnie tej marki. Krem ma lekką, szybko wchłaniającą się konsystencję. Bliżej jej do żelowej, niż do tłustego kremu. Z uwagi na tę lekkość najlepiej sprawdza się u mnie pod makijaż.
BIELENDA SZTYFT NA ODROSTY, 16,70 zł / 4,3 g
Choćbym nie wiem jak chciała to nie użyję tego produktu, bo jestem blondynką i nie zamierzam tego zmieniać. Sztyft powędruje do kogoś z rodziny.
Podsumowując marcowa edycja ShinyBox wypada całkiem dobrze, chociaż mogę powiedzieć, że bywało lepiej. Praktycznie wszystkie produkty oprócz sztyftu na odrosty i chusteczki samoopalającej, wykorzystam.
Pudełko It's a girls world można jeszcze zakupić TUTAJ
W sprzedaży jest też bardzo zachęcająca wersja kwietniowa przygotowana we współpracy z drogerią Natura - pudełko możecie zamówić TUTAJ.
Dajcie znać, co sądzicie o marcowym pudełku?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics
Ja jestem z zawartości zadowolona ;) Maska do włosów jest świetna. Krem pod oczy zawsze się przyda, z olejkiem muszę się dotrzeć, ale ładnie nawilża skórę. Mnie trafił się pilniczek, więc tak średnio, ale z pewnością go wykorzystam ;)
OdpowiedzUsuńta pęseta jest fantastyczna też ją mam i jestem zadowolona z zestawu, peeling pachnie cudnie
OdpowiedzUsuń