Witajcie!
Dzisiaj recenzja niemieckiej odżywki Alverde do włosów blond z miodem i chmielem :)
Jestem już przy końcu butelki, więc mogę coś konkretnego o niej powiedzieć!
Zapraszam na recenzję :)
Rzut okiem na skład:
Moja opinia:
Odżywka ma ziołowy zapach, bardzo gęstą konsystencję i żółty kolor.
Jak widać ma dość naturalny skład. Nie ma silikonów, parabenów.
Mimo zwartej konsystencji jest bardzo lekka, nie obciąża włosów, nawet jeśli nałożymy ją prawie tuż przy skórze głowy :) Według mnie jest to odżywka, którą można użyć raz na jakiś czas - jeśli mamy wysuszone włosy, to na pewno ich dostatecznie nie nawilży. Bo właśnie nawilżenie jest tu raczej słabe, z wygładzeniem podobnie :(
Za to doskonale radzi sobie z rozświetlaniem blond pasemek! :)
I to przemawia na duży plus!
U mnie na włosy od nasady mniej więcej do połowy długości działa dobrze, z kolei na przesuszone od rozjaśniania końcówki nie za bardzo - muszę je ratować inną odżywką.
Podsumowując: jeśli mamy blond naturalny, to powinna się sprawdzić, jeśli rozjaśniany (co wysusza włosy) będzie za słaba.
Ja kupiłam na Allegro.
Dostępność: sklepy internetowe i Allegro.
Cena: ok 17 zł
Pozdrawiam
sarinacosmetics :)
u mnie blondu od dawna nie ma
OdpowiedzUsuńale napewni jakas odzywke z alverde kupie przy okazji jak bede w pl
x
x
x
Witaj! Jestem pierwszy raz u ciebie i od razu przyciągnęły moja uwagę produkty z DM. Sporo z twojego bloga można się o nich dowiedzieć. Chętnie zaobserwuję, a ty?
OdpowiedzUsuńbardzo fajna recenzja, ja mam czarne wlosy, wiec kosmetyk nie dla mnie;p
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy przy moim naturalnym brązie rozświetli lekko włosy.. Chyba trzeba spróbować:)
OdpowiedzUsuńAlverde mnie kusi już od dawna, ale ich produkty do włosów jakiś nie ;)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie odżywki alverde, sama nie wiem, która najbardziej :)
OdpowiedzUsuń