Witajcie! Dzisiaj będzie o czymś do cery suchej, jednak myślę, że nie tylko jej posiadaczki mogą być z niego zadowolone. Ja mam cerę mieszaną, ale zimą potrzebuje solidnego nawilżenia, więc postanowiłam nie męczyć jej produktami matującymi, które często wysuszają skórę, a sięgnąć po coś, co może dodatkowo wspomóc krem nawilżający :) Płynu różanego używam już ponad miesiąc, więc mogę Wam już coś więcej o nim powiedzieć :) Jeśli jesteście ciekawi, jak się u mnie spisał ten produkt, to zapraszam na recenzję :)
"Płyn różany jest znakomitym środkiem upiększającym cerę. Potrzebną wilgoć przekazuje skórze w najbardziej przyjemny sposób. Sporządzony według klasycznego przepisu, ma ożywczy, subtelny zapach oraz kojącą moc. Dzięki obecności składników naturalnych aktywnych biologicznie nawilża, wygładza i uelastycznia naskórek.
Sposób użycia: zamknąć oczy, rozpylić płyn na twarzy. Zostawić do wchłonięcia lub osuszyć chusteczką. Szczególnie polecamy rano. Można stosować do odświeżania makijażu." Link do strony produktu w sklepie - KLIK
INCI: Aqua, Rosa damascena Flower Water, Glycerin, Panthenol, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Allantoin, Citric Acid, Phenoxyethanol(and)Ethylhexylglycerin, Aniba Rosaedora, linalool, C.I.16255. (skład przepisałam z butelki - zauważyłam, że różni się od tego, który jest podany np. na wizażu, więc pewnie uległ zmianie - może to i lepiej, bo teraz nie ma w nim DMDM Hydration, czyli formaldehydu)
Zacznę od opakowania - jest to plastikowa przezroczysta butelka wyposażona w atomizer, rozpylający delikatną mgiełkę, co jest na pewno zdecydowanym plusem i ułatwia aplikację. Przyczepię się trochę do odrobinę zasysającej się do środka butelki, jednak wystarczy co pewien czas odkręcić korek i wszystko wraca do normy. Patrząc na opakowanie widzę, że czerwony korek trochę gryzie się z resztą butelki, ale nie wszystko złoto, co się świeci, najważniejsze, że z aplikacją nie ma problemów :)
Płyn ma bardzo delikatny różany zapach. Nie jestem sympatyczką tych aromatów, ale ten zdecydowanie mi nie przeszkadza. Nie utrzymuje się też zbyt długo na skórze :)
Rozpylony na twarzy płyn bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając po sobie żadnej tłustej, czy lepkiej warstwy. Skóra jest odświeżona, ukojona i delikatnie nawilżona, jednak nie rezygnowałabym z kremu do twarzy, bo nawilżenie, szczególnie po wieczornym demakijażu może być niedostateczne. Myślę, że fajnie sprawdziłby się latem do spryskiwania twarzy trzymany w lodówce :) Ja stosuję go najczęściej po myciu a przed nałożeniem kremu, czyli pełni rolę toniku. Świetnie łagodzi podrażnienia i niweluje uczucie ściągnięcia skóry. Mimo, że mam cerę mieszaną, to lubi ona, szczególnie w zimowym okresie mieć dodatkowe nawilżenie, co płyn jej daje, świetnie wspomagając krem :) Nie zauważyłam aby zapychał, czy podrażniał. Nie szczypie też w oczy, jeśli przez przypadek się do nich dostanie, więc jest delikatny. Okazał się niezastąpiony przy maseczkach z glinek, zapobiegając ich wysychaniu :) Bardzo dobrze utrwala i odświeża makijaż, używam go też do zwilżania pędzla przed aplikacją podkładu - nie powoduje rolowania, czy ważenia się produktu :) Wyczytałam gdzieś, że również może dobrze sprawdzać się jako mgiełka na włosy, więc tego też spróbowałam :) Nawilżenie może nie było jakieś super, ale dawał fajne uczucie miękkich, delikatnych włosów :)
Na pewno mocną stroną kosmetyku jest niesamowita wydajność :) Można psikać i psikać, a płynu prawie nie ubywa :)
Pojemność: 200 ml
Przydatność od otwarcia: brak informacji na opakowaniu
Cena: 12 zł
Dostępność: sklep internetowy Fitomed lub można zamówić w aptece stacjonarnej - tutaj lista aptek i szczegóły - KLIK
Mieliście go? A może próbowaliście innego płynu/hydrolatu Fitomed? :)
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
też nie przepadam za różanymi zapachami,ale jak mówisz,że da się wytrzymać to może bym też wytrzymała:D
OdpowiedzUsuńteraz mam do testów wodę różaną Ikarov i to dopiero jest bomba zapachowa :)
Usuńteż ją mam i ja z kolei uwielniam Ikarov za ten intesywnie różany zapach :D
UsuńNie mam cery suchej ale myślę,że tak jak u Ciebie, przy mojej mieszanej dobrze by się sprawdził. ,,Skóra jest odświeżona, ukojona i delikatnie nawilżona'' - to coś czego potrzebuję zwłaszcza w okresie zimowym :)
OdpowiedzUsuńDla mojej normalnej/suchej cery byłby idealny, jedyne co mnie zniechęca to różany zapach.
OdpowiedzUsuńChciałam kiedyś kupić wodę różaną, ale nie mogłam jej znaleźć stacjonarnie. ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze wody (czy płynu) różanego, ale przerobiłam wszystkie różane hydrolaty z Mazideł i aż tak mnie nie zachwyciły :)
OdpowiedzUsuńMam go ale jeszcze nie wypróbowałam, bo zabieram się do testów;)
OdpowiedzUsuńMam też oczarowy i fajnie się spisuje;)
Czuje się bardzo skuszona :) Przy najbliższych zakupach na pewno go kupie :)
OdpowiedzUsuńTen płyn jest na mojej liście zakupowej już od dawna. Myślałam, że tylko przez internet można zamówić, ale widzę, że w aptekach także, może kiedyś na niego trafię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Fitomed, ale tej wody jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale dobrze wiedzieć, że się u Ciebie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie kosmetyki Fitomedu ;-) chyba w końcu kupię jakąś ich wodę lub tonik ;-)
OdpowiedzUsuńJa naprawdę polubiłam się z tym płynem - choć, za produktami Fitomedu nie przepadam. Fajnie też sprawdza się na oczy - kiedy przykładam nasączony delikatnie wacik, mi pomaga na zaczerwienienia :)
OdpowiedzUsuńchętnie spróbuję
OdpowiedzUsuńslyszalam o wlasciwosciach wody różanej...podobno jest dobra na wszystko
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że kiedyś można było w nim znaleźć formaldehyd
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam.. ale musi ładnie pachnieć.
OdpowiedzUsuńNa różany płyn poluje już jakiś czas, teraz to już muszę go mieć :))
OdpowiedzUsuńja uwielbiam różane zapachy i mam raczej suchą cerę więc to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńo tak, ja też bardzo lubię, tylko że używam hydrolatu różanego lub wody dabur. za zapachem nie przepadam, podobnie jak Ty, ale potrafię to przeboleć. za takie efekty się opłaca;)
OdpowiedzUsuńŚliczna szata graficzna ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale po tylu pochlebnych recenzjach chętnie poznałabym ją bliżej ;)
nie używałam:) ale muszę wypróbować;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale wydaje się godny wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńMam płyn oczarowy z tej firmy i też jestem pod wrażeniem wydajności ;) Używam go codziennie, a prawie go nie ubywa ;) Jak wykończę swój, to na różany na pewno też przyjdzie kolej ;)
OdpowiedzUsuńhmm, musze się zastanowić nad tymi płynami z fitomedu :)
OdpowiedzUsuńJa miałam oczarowy do cery tłustej i byłam bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa :)
OdpowiedzUsuńzmiana składu na duży plus! chociaż ja i tak chyba wolałabym wodę różaną ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię i na lato na pewno do niego wrócę, będzie idealny :)
OdpowiedzUsuńnie używam raczej takich rzeczy :) ale musi ładnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńfajna aplikacja :) zaciekawiłaś mnie tym produktem:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taką formę aplikacji i wielość zastosowań. Mam płyn oczarowy, po różany też na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie i bardzo mnie zaciekawiłaś ;) Masz rację, zamiast kremu to chyba niebardzo, ale jako taki odświezacz do twarzy na pewno byłby fajny :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ten płyn mnie kusi i jak się na niego natknę, to z pewnością zakupię ;)
OdpowiedzUsuń