Witajcie! Dziś zapraszam Was na recenzję produktu, który pewnie spora część z Was zna, choćby z próbek. Będzie mowa o organicznym nawilżającym eko balsamie do ciała Karite Exotique od Love Me Green. Firma słynie z eleganckich opakowań i naturalnych składów. Ale, czy piękny wygląd idzie w parze z równie świetnym działaniem? Tego dowiecie się z dalszej części posta :)
Właściwości:
Organiczny eko balsam naturalny do ciała opracowany w celu nawilżenia*, odżywienia i ochrony skóry. Jego stosowanie daje efekt długotrwałego nawilżenia i odnowy warstwy lipidowej - nawet bardzo suchej skóry. Balsam wyjątkowo szybko się wchłania pozostawiając na powierzchni skóry naturalny połysk, nie zostawiając tłustego filmu. Skóra staje się jedwabiście gładka.
* Nawilżenie górnych warstw naskórka.
Balsam bez parabenów.
Sposób użycia:
Stosować na oczyszczoną skórę ciała 1-2 razy dziennie rozprowadzić kolistymi ruchami. /źródło/
Na opakowaniu znajdziemy następujące informacje o produkcie oraz skład.
W składzie znajduje się między innymi sok z aloesu, olej ze słodkich migdałów, wosk pszczeli, gliceryna, skwalan, czyli substancje zapewniające nawilżenie i ochronę przed utratą wilgoci. Według producenta w kremie znajdziemy aż 99% składników naturalnych.
Krem mieści się w przezroczystej, 200 ml butelce wyposażonej w wygodną i niesprawiającą problemów pompkę. Opakowanie wykonane jest z dość twardego i solidnego plastiku. Szata graficzna wygląda bardzo elegancko, jest charakterystyczna dla kosmetyków tej marki, dzięki czemu łatwo je rozpoznać.
Produkt swoją konsystencją przypomina średnio gęsty, lekko żółty krem. Ponieważ nie jest to formuła balsamu, więc najlepiej trzymać kosmetyk zawsze w pozycji stojącej - tak aby podczas używania równomiernie schodził w dół - wtedy nie będziemy mieć problemów z wydobyciem go za pomocą pompki. Mimo kremowej konsystencji nie ma najmniejszych problemów z rozprowadzeniem produktu na ciele. Szybko się wchłania, nie maże i nie pozostawia tłustego filmu, jednocześnie dając uczucie aksamitnie gładkiej skóry.
Z pewnością mocną stroną produktu jest jego cudowny zapach, który momentami przypomina mi pomarańczową gumę Mambę :) Jest to woń słodka ale jednocześnie cytrusowa, więc nie mdła, nawet przy codziennym używaniu :) Według producenta krem ma zapach Karite - nie wydaje mi się żebym miała okazję wcześniej poznać tę woń, ale kto wie, może rzeczywiście tak pachnie.
A jakie ma działanie? Jak już pisałam krem szybko się wchłania, pozostawiając aksamitnie gładkie w dotyku ciało. Doskonale radzi sobie z nawilżeniem i odżywieniem skóry. Na początku sięgałam po niego codziennie po kąpieli ale z czasem mogłam sobie pozwolić na używanie co dwa dni, bo nawilżenie rzeczywiście jest długotrwałe, nie tylko do momentu założenia ubrania. Próbowałam też tego kosmetyku na świeżo wydepilowaną skórę. Nic nie piekło, a wręcz przeciwnie produkt przyniósł ukojenie i gładkość. Balsam świetnie radzi sobie na moich ramionach, gdzie skóra jest najbardziej wrażliwa i skłonna do wyprysków. Nic mi po nim nie wyskakuje.
Według mnie wydajność kremu jest bardzo dobra - po ponad miesięcznym stosowaniu, na początku codziennie, potem co dwa dni, zużyłam nieco ponad pół opakowania.
Podsumowując jest to naprawdę jeden z lepszych produktów do ciała, jakie miałam okazję używać. Świetnie nawilża, koi i odżywia skórę, pozostawiając ją gładką w dotyku. Do tego pięknie pachnie i zapach ten jednak troszkę na ciele się utrzymuje :) Na pewno osoby unikające parafiny w składzie będą z niego zadowolone. Krem nie zawiera też parabenów, pochodnych formaldehydu i innych nie do końca bezpiecznych składników. Jedynym minusem dla niektórych może być niemała cena, bo koszt tego kosmetyku to 64,90 zł, a kupić możecie go dokładnie TUTAJ.
Pojemność: 200 ml
Przydatność od otwarcia: 6 miesięcy
Cena: 64,90 zł
Dostępność: LOVE ME GREEN
Obecnie do 31 maja możecie skorzystać z 30% rabatu na wszystkie kosmetyki LMG - kod rabatowy to LMG - doskonała okazja by poznać kosmetyki tej marki :)
Próbowaliście tego balsamu? A może innego kosmetyku LMG? Co o nich sądzicie?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Dużo dobrego czytam o kosmetykach z tej firmy, jednak moim zdaniem ich cena jest zbyt wysoka ;)
OdpowiedzUsuńwyglada ciekawie
OdpowiedzUsuńCiekawy ten krem, chyba polubiłabym go. Mam trochę próbek tej firmy, muszę je w końcu wypróbować.
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńKurcze tak mnie kuszą ich produkty, ale cena zniechęca:(
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj również post o LMG, nawet tło podobne :P Co do balsamu, mam jego wersję z zieloną herbatą i jestem z niego zadowolona. Karite mam w próbce, więc będzie na jedno użycie :) Kosmetyki mają fajne, bogate składy, choć nie wszystkie spisują się dobrze..
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś próbki kilku z nich i każdy mi się podobał :)
Usuńfajnie, że jest warty ceny, bo się sprawdza i jest wydajny
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę tego balsamu i byłam bardzo zadowolona :) W przyszłości na pewno kupię ten krem bo jest naprawdę świetny ;)
OdpowiedzUsuńŚrednio przepadam za balsamami, bo te które miałam do tej pory nie zdawały egzaminu. Często przeglądałam produkty LMG i myślałam nad jakimś zakupem, więc teraz wiem na co zwrócić szczególną uwagę. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, pozdrawiam :)
ten balsam odżywia i nawilża dużo lepiej niż wiele maseł do ciała, więc będziesz zadowolona :)
UsuńKusi wyglądem, kusi składem, kusi działaniem, nie kusi ceną :p
OdpowiedzUsuńAle zważając na jego wydajność mógłby być doskonałym pomysłem :)
jest zdecydowanie wart swojej ceny :)
UsuńJa tylko na podstawie próbki, ale byłam na tak :) Nie wykluczam, że kiedyś skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś próbki kosmetyków tej firmy, ale mało które przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńoj szkoda, bo ja ze wszystkich byłam zadowolona
UsuńNie miałam żadnego kosmetyku tej firmy.. ale cena troszkę mnie zniechęca..
OdpowiedzUsuńno cóż do najniższych nie należy ale produkt jest jej wart, szczególnie teraz z rabatem można kupić po atrakcyjnej cenie :)
Usuńmiałam ten balsam, zapach ma rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńja też go uwielbiam :)
UsuńDużo już czytałam o kosmetykach z tej firmy i zazwyczaj są one pozytywne ;]
OdpowiedzUsuńZnam te kosmetyki jedynie z blogów i patrząc po cenach to raczej nieprędko się z nie zaopatrzę. Chociaż rabat jest zacny
OdpowiedzUsuńmiałam probkę ;) jestem po prostu zakochana w kosmetykach tej firmy właśnie po użyciu kilku probek, ale narazie nie sa na moją kieszen :(
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, tylko cena trochę odstrasza :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę tego balsamu ale była tak mała że wystarczyło na posmarowanie jednej ręki :) Jak mają teraz taki rabat to warto na coś się skusić :)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńUwielbiam produkty Love Me Green ! :) mimo ceny, uważam , że warto jest go przetestować. :)
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że tak dużo kosztuje bo bym wypróbowała na pewno!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem i według mnie to również jeden z lepszych kosmetyków do ciała jakich miałam okazję używać :) Działanie i zapach rewelacja :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zdecydować na coś ich firmy :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
tak dobrze się zapowiada, ale póki co cena mnie nie przekonuje :(
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować coś tej firmy, kiedyś miałam ale tylko próbki :)
OdpowiedzUsuńOj kusisz, kusisz! :)
OdpowiedzUsuńNie skusiłam się jeszcze na pełno wymiarowy produkt tej marki :)
OdpowiedzUsuńmiałam próbkę tego kremu i mam takie same wrażenia na jego temat :)
OdpowiedzUsuń