środa, 18 marca 2015

"Girl on fire", czyli ShinyBox edycja marzec 2015

Witajcie! Zapraszam Was na prezentację marcowego pudełka ShinyBox :) W tym miesiącu zapowiedzi były bardzo kuszące. Dzięki zawartości edycji marcowej każda kobieta miała podkreślić w sobie zmysłowość, pewność siebie i energię. Pudełko miało propagować kobiecość w pełnym tego słowa znaczeniu. Szata graficzna box-a niewątpliwie nawiązuje do pikanterii, a jak jest? Zobaczmy wnętrze, zapraszam :)



MOKOSH, Glinka Biała - Kaolin, 23 zł/200 ml - produkt pełnowymiarowy
Łagodna dla skóry, usuwa zanieczyszczenia, wygładza i uelastycznia. Cechuje ją lekka i jedwabista konsystencja. Można ją stosować do masek i kąpieli. Produkt 100% naturalny z najlepszej jakości surowca zgodnego z certyfikatem Ecocert.

Bardzo podoba mi się ten produkt. Uwielbiam wszelkiego rodzaju glinki :) Marki Mokosh jeszcze nie znałam, dlatego bardzo ciesze się, że dzięki marcowemu pudelku mam szansę ja poznać :) Glinkę już raz wypróbowałam robiąc maseczkę do twarzy - wzięłam trochę glinki, parę kropel olejku różanego Evree oraz trochę wody różanej - maska wyszła super :) Bardzo ukoiła a jednocześnie oczyściła cerę. Glinka biała będzie odpowiadała każdemu rodzajowi skory, więc to produkt jak najbardziej trafiony :) Można jej używać także do kąpieli i nawet na problematyczną skórę głowy :)



DELAWELL, Czysty olej awokado 100%, 22 zł/30 ml - produkt pełnowymiarowy
Działa na skórę zmiękczająco, nawilżająco i regenerująco. Słynie m.in. z bogatej zawartości witamin takich jak: A, B1, B2 i D, E. Idealny do pielęgnacji skóry twarzy, ciała oraz włosów.

Moje rozjaśniane włosy kochają olej z awokado, co więcej miałam go znów kupić w tym miesiącu, ale się wstrzymałam po zapowiedziach ShinyBox i jak widać to była dobra decyzja :) Olej z awokado jest olejem z grupy jednonienasyconych, więc spodoba się głównie posiadaczkom włosów wysoko i średnio porowatych :) Cudownie zmiękcza nawet najbardziej zniszczone i suche włosy, sprawia, że są jedwabiste w dotyku :) Ja aplikuję go na długość głównie przed myciem, ale też po osuszeniu włosów ręcznikiem wcieram w nie kilka kropel tego dobra :) Do pielęgnacji twarzy nie używam, bo mam cerę mieszaną, a ten olej sprawdzi się najlepiej na cerze suchej, bardzo suchej i wrażliwej, a także dojrzałej, bo jest dość bogaty. Jeśli chodzi o ciało, to fajnie się sprawdza nakładany zaraz po kąpieli na jeszcze mokrą skórę - takiego nawilżenia nie da wam żaden balsam do ciała :) Można także dodawać kilka kropel tego oleju do maseczek z glinki - wtedy wolniej zasychają na "skorupkę", a maseczka zyskuje właściwości nawilżające - jak wiadomo nawilżać trzeba każdą, nawet najbardziej przetłuszczającą się skórę. Olej ma wygodne opakowanie, dozujemy go za pomocą pipety :)



ETRE BELLE, Wodoodporna kredka do oczu, 38 zł/szt -  produkt pełnowymiarowy 
Długo utrzymująca się, miękka kredka typu Eyeliner o kremowej konsystencji umożliwia idealne obrysowanie oczu od rana do wieczora.

Również bardzo przypadła mi go gustu :) Może kolor nie jest do końca kruczo czarny, ale kredka maluje bardzo łatwo, nie trzeba nie wiadomo jak przyciskać, a wykończenie jakie daje jest w sam raz na co dzień. Do tego kredka jest trwała, nie rozmazuje się. Trudno było mi ją zmyć z ręki i przy demakijażu też trzeba trochę się namachać aby się jej pozbyć z powieki, ale coś za coś - najważniejsze, że unikniemy przy niej "efektu pandy", bo na pewno sama nie spłynie :) 



GOLDWELL, Krem do stylizacji włosów Superego Structure Styling Cream, 57 zł/75 ml - tu miniaturka 20 ml
Wielozadaniowy krem do stylizacji włosów. optycznie zwiększa ich objętość, nadaje im elastyczności i sprężystości. Dzięki składnikowi "SuperEgo", fryzurę w każdej chwili można poddać zabiegowi re-stylizacji. Kosmetyk należy nakładać na lekko wilgotne albo suche włosy. 

Za bardzo nie używam takich specyfików, ale na pewno go wypróbuje. Dobrze, że to miniaturka, bo pewnie miałabym problem ze zużyciem całego produktu przed końcem daty ważności - wiecie takich rzeczy używa się tylko "od święta", ale na pewno użyje robiąc loki bez użycia ciepła, a także przy okazyjnym prostowaniu włosów :) Mam nadzieję, że krem nie będzie ich sklejał w strąki, czy usztywniał, bo lubię elastyczność :)



ŚWIT PHARMA Exclusive Cosmetics Skarpetki SPA dla stóp, 15 zł/op - produkt pełnowymiarowy 
Innowacyjny produkt do profesjonalnej pielęgnacji stóp. Dzięki kompleksowi składników aktywnych, regeneruje i dobrze odżywia skórę stóp. Posiada właściwości dezodoryzujące i odświeżające. Wygładza, zmiękcza i nawilża suchy naskórek oraz działa antybakteryjnie.

Co prawda nie mam żadnych problemów ze stopami, wystarcza im zwykły balsam do ciała, ale chętnie przetestuję te skarpety :) Dobrze, że są nawilżające, a nie złuszczające :) W ruch pójdą zapewne wtedy, kiedy będzie można nosić letnie buty. Na pewno osoby z suchą skórą na stopach je docenią, więc na wiosnę to idealny produkt. 



DOVE, Kostka myjąca Beauty Cream Bar - 6 zł/100 g - produkt pełnowymiarowy
Zawiera niezwykle delikatne składniki myjące, które skutecznie oczyszczają skórę, nie powodując podrażnień. Składa się w 1/4 z kremu nawilżającego, dzięki czemu pielęgnuje skórę, przywracając jej prawidłowy poziom nawilżenia.

Pachniało nią w całym pudełku :) Zapach ma intensywny, ale przyda się do mycia pędzli :) To gratis, więc nie ma co wybrzydzać, mogło go wcale nie być :)


Oczywiście w pudełku znalazłam też kupony rabatowe na zakupy (w tym bielizny erotycznej, który dałam mężowi :)) i ulotki informacyjne.

Podsumowując marcowe pudełko ShinyBox podoba mi się znacznie bardziej niż edycja z lutego z nieszczęsnym żelem FM. ShinyBox idzie w dobrą stronę proponując nam coraz więcej kosmetyków naturalnych - nic dziwnego, bo świadomość konsumentów rośnie :) Oby tak dalej, bo ja chętnie zobaczyłabym tego typu produkty w kolejnych edycjach. Jeśli chodzi o marcowe pudełko to bardzo przypadła mi do gustu glinka, olej z awokado, a także kredka do oczu. Pozostałe produkty mniej mi się podobają, ale chętnie je wypróbuję, aby nie skreślać ich na starcie, bo być może też mają fajne działanie. Szkoda tylko, że szata graficzna pudełka nie wiąże się lepiej z zawartością, która powinna być chyba trochę bardziej pikantna - jedynie kredka do oczu i kupon zniżkowy na bieliznę erotyczną się tu wpasowuje, choć na upartego można byłoby stwierdzić, że na randkę spokojnie się z takim zestawem przygotujemy :)


Marcową edycję ShinyBox możecie jeszcze zamawiać TUTAJ.

Na stronie ShinyBox pojawiła się już także zapowiedź edycji kwietniowej pt. "Viosenna Metamorfoza", która ma być efektem kreatywnej współpracy ShinyBox & Vitalia :) Kwietniowe pudełka możecie zamawiać TUTAJ. Ja mam tylko nadzieję, że nie będzie tabletek na odchudzanie :)



Co myślicie o zawartości marcowego pudełka?

Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)

26 komentarzy:

  1. Mnie zawartość wę nie podoba

    OdpowiedzUsuń
  2. a mi się bardzo podoba! choć związek zawartości z nazwą faktycznie dość naciągany ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego wszystkiego według mnie najfajniejsza jest biała glinka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi podoba się też olej z awokado, bo już kiedyś go miałam tylko innej firmy :) Kredka też się przyda, tym bardziej, że jest nie do zdarcia :)

      Usuń
  4. Fajnie to wygląda, ale jak widziałam pudełeczko shiny box, to nie wiedziałam, co jest w środku, co mnie nie zachęcało do kupna. Sorry, jeśli coś głupio zabrzmi, ale nigdy takiego czegoś nie miałam :P

    iwbaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ShinyBox to kupowanie niespodzianki :) na tym to polega :)

      Usuń
  5. Ja się cieszę, że nie zamówiłam tego boxa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety nie jestem zadowolona z zawartości :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Marcowe pudełku zupełnie mnie nie rozpaliło ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też wahałam się nad tym pudełkiem, nawet ciekawa zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale to mydlo Dove mogli sobie darowac :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niby tak, ale to w końcu gratis, którego mogło nie być, a mydło zawsze się przyda :)

      Usuń
  10. Pudełko nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wrażenia może nie robi, ale naturalna pielęgnacja dla mnie jest w porządku :) zawsze lepsze to niż nieziemsko pachnący kosmetyk napakowany chemią po brzegi :)

      Usuń
  11. Masz rację z tym, że fajnie dostawać boxy z naturalnymi kosmetykami ;) Biała glinka zafundowała mi ostatnio wysyp nieszczęść, ale może zużyję ją na włosy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie wręcz przeciwnie - bardzo uspokoiła cerę :)

      Usuń
  12. o tak średnio, spodziewałam się czegoś innego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba każdy spodziewał się więcej kolorówki, czy choćby miniaturki odżywki do rzęs z Relash, o której ktoś chlapnął w komentarzach pod podpowiedziami ShinyBox.

      Usuń
  13. Najbardziej zaciekawiła mnie glinka z tego pudełeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na mnie pudełko nie zrobiło wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakby któraś z Pań chciała mi pomóc, to zapraszam do rejestracji z mojego linku: http://shinybox.pl/?ref=acbe3a3. Pozdrawiam, zobaczymy co z tego będzie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Vitalia nie sprzedaje tabletek na odchudzanie

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...