Witajcie! Jakiś czas temu na blogach pojawiały się posty typu "jakie kosmetyki kupiłabym od razu, gdyby zniknęły nagle wszystkie moje obecne zbiory?" Tam chodziło kolorówkę, a ja postanowiłam, że zrobię taką notkę, ale o pielęgnacji, bo to też fajny temat :) Kosmetyków powinnam wybrać 10, ale u mnie znalazło się ich 11 :)
Wśród poniższych kosmetyków znajdują się tylko te, które spełniają moje oczekiwania w 100 procentach i bez, których za bardzo nie wyobrażam sobie życia, dlatego kiedy miałbym kompletować moją kosmetyczkę od zera, to na pewno znalazłyby się w niej w pierwszej kolejności :)
|Granier płyn micelarny 3w1 skóra wrażliwa|
Coś cudownego :) Uwielbiam ten płyn i będę kupować go cały czas :) Doskonale radzi sobie z makijażem, jest praktycznie bezzapachowy, bardzo wydajny, nie szczypie w oczy, nie podrażnia, nie zapycha skóry. Jak dla mnie ma same zalety. Zużyłam go 2 opakowania i na pewno kupię kolejne. Jakoś tak szczerze powiedziawszy nic innego już mnie nie kusi, nawet te jego nowe wersje. Teraz meczę Białego Jelenia z Shiny Box, który aż tak cudowny nie jest, choć też na szczęście nie szczypie w oczy.
|Tołpa Botanic odżywczy żel pod prysznic z czarną różą|
Delikatny żel pod prysznic bez SLS/SLES, bardzo dobrze myje i oczyszcza skórę, a przy tym jest dla niej wyjątkowo łagodny. Już sama nie wiem ile buteleczek go zużyłam, ale kto czyta mojego bloga, ten wie, że często go kupuję :) Żel ma też wspaniały zapach i nie wysusza skóry.
|Nacomi arganowy balsam do ciała|
Balsam idealny na lato, jak i na zimę. Jest bardzo bogaty, nawilżający i odżywczy a przy tym szybko się wchłania i przepięknie pachnie. Na pewno trafi do mnie po raz kolejny, bo jak dla mnie to balsamowy ideał :)
|AVENE Cleanance żel do mycia skóry tłustej i trądzikowej|
Żel, który kupuję nieprzerywanie od prawie 7 lat. To o czymś świadczy - żel jest świetny i mimo niewielkich modyfikacji składu na przestrzeni tych lat nadal bardzo dobrze służy mojej skórze, trzymając ją w jak najlepszym porządku :) Żel bardzo dobrze się pieni, jest niesamowicie, niesamowicie wydajny, bardzo dobrze oczyszcza skórę i jej nie wysusza. Nie ma w składzie SLS/SLES. Dzięki kosmetykom Avene pozbyłam się trądziku, zaskórników i podskórnych gul, a przy żelu zostałam chyba już na zawsze :) Jeśli macie cerę tłustą bądź mieszaną, to jest to produkt godny uwagi :)
|L'Oreal Professionnel regenerujący krem termiczny|
Nie wyobrażam sobie już rozczesywania moich rozjaśnianych włosów bez kremów termicznych marki L'Oreal. Naprawiają one to, z czym odżywka do spłukiwania sobie nie poradziła, czyli dociążają końce i je dodatkowo nawilżają. Oprócz wersji Pro-Kreatin Refill mam jeszcze wersję Absolut Lipidum, która jest równie wspaniała. Kremy termiczne doskonale chronią także przed ciepłem suszarki i promieniami słonecznymi.
|SESA olej do włosów i skóry głowy|
Olej, który może nie pachnie najpiękniej, ale dla efektów warto spróbować :) Teraz mam ochotę na wersję egzotyczną, która podobno lepiej pachnie. Tradycyjna SESA normalizuje skórę głowy, przywraca jej równowagę, nawilża, likwiduje świąd, a przede wszystkim wpływa na przyrost, ilość "baby hair", a także nieco zmniejsza wypadanie włosów. Nie stosuję jej na całą noc, ale na 3-4 godz przed myciem i efekty są bardzo dobre. SESA rewelacyjnie wpływa też na kondycję włosów na długości - są po niej delikatne i bardzo podatne na układanie. Olej ten odbija także włosy od nasady, najadając im oczekiwaną objętość i zmniejsza przetłuszczanie :) Do tego jest niesamowicie wydajny. Na pewno kupię kolejną buteleczkę :)
|SESA olej do włosów i skóry głowy|
Olej, który może nie pachnie najpiękniej, ale dla efektów warto spróbować :) Teraz mam ochotę na wersję egzotyczną, która podobno lepiej pachnie. Tradycyjna SESA normalizuje skórę głowy, przywraca jej równowagę, nawilża, likwiduje świąd, a przede wszystkim wpływa na przyrost, ilość "baby hair", a także nieco zmniejsza wypadanie włosów. Nie stosuję jej na całą noc, ale na 3-4 godz przed myciem i efekty są bardzo dobre. SESA rewelacyjnie wpływa też na kondycję włosów na długości - są po niej delikatne i bardzo podatne na układanie. Olej ten odbija także włosy od nasady, najadając im oczekiwaną objętość i zmniejsza przetłuszczanie :) Do tego jest niesamowicie wydajny. Na pewno kupię kolejną buteleczkę :)
|L'Oreint czarne mydło z różą damasceńską|
Tutaj w sumie mogłabym dać w sumie każde czarne mydło, bo wszystkie są super :) To kosmetyk, który jest moim must have. Spełnia się w roli zarówno myjadła, jak i maseczki do twarzy. Można je też stosować do mycia ciała. To produkt niesamowicie oczyszczający i bardzo wydajny.
|Ziaja Bloker|
Kosmetyk przez jednych uwielbiany, przez innych nienawidzony. Ja należę do tej pierwszej grupy :) Blokera kocham bezgranicznie :) Używam go jednak tylko od wiosny do jesieni, bo zimą skóra musi trochę od niego odpocząć. Ale tak czy siak nic nie chroni bardziej przed potem niż Bloker. Trzeba tylko nauczyć się go odpowiednio aplikować. Poza tym jest mega wydajny i mega tani. Na pewno zostanie ze mną na lata.
|Bioelixire Argano Oil|
Rewelacyjne serum na końcówki, ale tylko jeśli stosuje je na suche włosy. Na wilgotne działa różnie. Serum dyscyplinuje, zmiękcza, nadaje połysk, podkreśla skręt fal. Właśnie zużywam jego druga buteleczkę i kupię na pewno następną.
|Nacomi arganowy krem pod oczy|
Krem - ideał. Nic więcej mówić nie trzeba :) Ma genialny, naturalny skład, bardzo odżywczą formułę i znakomicie sprawdza się przy suchej skórze w okolicach oczu :) Jest bardzo dobry na noc i na dzień także. Jak na razie zużywam inne zapasy "naoczne", ale jak tylko się z nimi uporam, to znów ten krem u mnie wyląduje i już przy nim zostanę na najbliższe kilka lat :)
|Herba Studio Balsam do paznokci 2x5|
Coś, co nie jest tłuste i leczy rozdwajające się paznokcie :) Coś w sam raz dla tych, którzy nie lubią bawić się z olejami. Balsam szybko się wchłania i można czytać, pisać i co dusza zapragnie :) A paznokcie są nawilżone, utwardzone i odżywione :) Prezentują się bardzo dobrze :) Z tym balsamem mogę miesiąc nie malować paznokci, a mimo to są one długie i odporne na uszkodzenia :)
To byłoby na tyle moich typów :) Dokładne recenzje zdecydowanej większości znajdziecie na blogu :) Polecam korzystanie z etykiet na dole bloga, bo nie miałam za bardzo czasu na podlinkowanie każdego z nich.
A Wy jakie produkty kupilibyście kompletując swoją kosmetyczkę od zera? :) Jestem bardzo ciekawa Waszych typów :)
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Mam ochotę na to czarne mydło. Dotychczas używałam tylko tego z Organique, w sumie też fajne wyjście bo można kupić niewiele, na wagę;) A za każdym razem jak widzę u Ciebie ten żel pod prysznic to mnie kusi, ale mam tyle zapasów że aż głowa boli:) Kiedyś na pewno po niego sięgnę;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwww.milkabelleza.blogspot.com
Bloker z Ziaji jest dobry, tylko nie można stosować go na świeżo wydepilowaną skórę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prezentują się twoi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie kusząco wygląda żel pod prysznic z Tołpy oraz micel Garniera :)
żel od Tołpy est na prawdę cudowny!
UsuńSesa ten produkt od dawna mnie kusi ;]
OdpowiedzUsuńZnam tylko bloker z Ziaji ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić ten płyn micelarny z Garniera bo jakoś mi do niego nie po drodze. Odżywczy żel z Tołpy miałam i też go bardzo lubię, choć nie używam tak często jak Ty ;)
OdpowiedzUsuńPłyn z Garniera i krem Nacomi, to moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZiaja bloker - niezawodny! :)
OdpowiedzUsuńBloker mnie ciekawi coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńLepiej gdybym nie musiała kompletować swojej kosmetyczki od zera bo by mi czasu i pieniędzy nie starczyło :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny tag, nie wiem czy potrafiłabym wybrać takich moich top 10 kosmetyków! Bloker z Ziaji u mnie akurat się nie sprawdził, ale generalnie (w moim przypadku) wszystkim produktom daleko do Etiaxilu. Garnier czeka u mnie w szafce razem z dwoma innymi micelami, więc nie wiem jeszcze który najpierw wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny TAG, chyba coś takiego zrobię u siebie. Zaciekawiłaś mnie tym kremem pod oczy, nie wiem czy o nim pisałaś więc idę poszukać :-)
OdpowiedzUsuńZnam 3 produkty z Twojego zestawu :) Ale nie wiem, czy u mnie byłyby w tym zacnym gronie :)
OdpowiedzUsuńKremiki są według mnie najbardziej interesujące :)
OdpowiedzUsuńiwbaa.blogspot.com
Nie miałam żadnego z powyższych kosmetyków, ale Twój post sprawił, że na pewno po nie sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńten olejek dow losow i odzywka do panzokci sa mega genailne !::)
OdpowiedzUsuńMicel Garnier miałam, ale niestety przesuszał mi cerę :/
OdpowiedzUsuńBlokera nie znoszę, za to zel z Tołpy wielbię :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Blokera i mam ochotę na olejek Sesa :)
OdpowiedzUsuńKilka pozycji znajomych mi :), jednak olejek sesa skupił moją uwagę, chciałabym go spróbować :)
OdpowiedzUsuńO ja to widziałam na YT :) Ja pewnie zrobię w tej kolorówkowej wersji :D
OdpowiedzUsuńJejku, a mi ten żel z Tołpy kompletnie nie przypadł do gustu. :( Ani zapach, ani konsystencja, ani opakowanie niewygodne, ani cena. Ile blogerek, tyle opinii! :D
OdpowiedzUsuńNie dawno kupiłam sobie ten płyn micelarny z garniera i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńbloker ziaja podrażniał moją skórę.