Witajcie! Dziś zapraszam Was na prezentację i kilka słów o listopadowej wersji ShinyBox, która cieszyła się wielką popularnością i została już wysprzedana. W listopadzie ekipa ShinyBox postawiła na pielęgnację, wszak długie jesienne wieczory sprzyjają domowemu SPA :) Zestaw zawierał tym razem aż 7 produktów, wśród których, trzy to pełnowymiarowe kosmetyki. Co dokładnie się w nim znalazło? Co sądzę o listopadowym pudełku?
Krem na noc o jedwabistej konsystencji i świeżym zapachu, dla każdego rodzaju cery w każdym wieku. Głęboko nawilża, złuszcza i wygładza nierówności skóry. Rozjaśnia przebarwienia i ujednolica koloryt cery, zapewniając jej "świetlistość" i młody wygląd.
Ten krem ucieszył mnie najbardziej :) Już po zapowiedziach na Facebooku wiedziałam, że w pudelku znajdzie się coś z kwasowej linii Norel :) Krem idealnie wpasowuje się w jesienną pielęgnację, bo kiedy najlepiej stosować kwasy, jak nie jesienią i zimą? :) Stosuję go od tygodnia i jak na razie jestem bardzo zadowolona. Kosmetyk ma szybko wchłaniającą się formułę, ale pozostawia delikatną aksamitną warstewkę otulającą skórę. Jak na razie zauważyłam, że bardzo dobrze nawilża, nie podrażnia, a wręcz jest nawet kojący. Na efekty złuszczania trzeba będzie z pewnością poczekać, ale zapowiada się całkiem dobrze :)
ENKLARE, Regenerujące serum AllForYou, 79 zł/30 ml - produkt pełnowymiarowy
Serum stworzono dla osób prowadzących aktywny tryb życia oraz pracujących w zamkniętych pomieszczeniach. Wspaniale nadaje się również do zastosowania po imprezowej nocy. Serum natychmiastowo odświeża, regeneruje i pobudza skórę.
To nowość na rynku i bardzo się cieszę, że mogę przetestować to serum. Ma ono żelową, przezroczystą, dość rzadką konsystencję, szybko się wchłania i można z powodzeniem stosować je pod makijaż. Nawilżenie jest w porządku dla mojej mieszanej cery. Serum delikatnie poprawia kondycję skóry i delikatnie ją napina. Myślę, że fajnie sprawdzi się u cer poszarzałych i zmęczonych.
ENKLARE, Mydło naturalne, 28 zł/szt - produkt pełnowymiarowy
Mydła marki Enklare są powrotem do oryginalnych i sprawdzonych przez wieki receptur i technologii we współczesnym wydaniu. Produkty wykonywane są wyłącznie na bazie naturalnych, roślinnych olejów i maseł, w większości pochodzących z upraw ekologicznych.
Jako amatorka wszelkiej maści mydeł naturalnych bardzo cieszę się, że mogę poznać kolejne :) Moja kostka jest o zapachu świeżej maliny, ale praktycznie wcale nie pachnie. Mam nadzieję, ze właściwości myjące i pieniące będą dobre, bo wygląda obiecująco :)
AA, Oil Essence, Kremowy żel do mycia ciała Orchid, 10 zł/250 ml - tu miniatura 30 ml
Kremowy żel stanowi połączenie delikatnego oczyszczania, odpowiedniej pielęgnacji i pięknego zapachu. Bogata receptura zawiera szlachetne olejki - awokado i babassu, które nawilżają i regenerują skórę oraz nadają jej wyjątkową miękkość.
AA, Oil Essence, Serum do rąk aktywnie regenerujące, 11 zł/75 ml - tu miniatura 30 ml
Jedwabiste serum to połączenie kompleksowej pielęgnacji, aktywnej ochrony i zmysłowego zapachu. Jego receptura opiera się na zastosowaniu szlachetnych olejków - arganowego i inca inchi, które pozostawiają skórę odbudowaną, odżywioną i wygładzoną.
AA, Oil Essence, Multi balsam do pielęgnacji ciała Orchid, 13 zł/250 ml - tu miniatura 30 ml
Kremowy balsam łączy w sobie kompleksową pielęgnację z pięknym, zmysłowym zapachem. Recepturę wzbogacono cennymi olejkami - arganowym i inca inchi, które pozostawiają skórę zregenerowaną, dogłębnie nawilżoną i przyjemnie gładką.
Z tych miniaturek średnio się cieszę, bo takiej pielęgnacji mam aż zanadto, więc albo poleżakują do jakiegoś wyjazdu, albo je komuś oddam żeby się nie przeterminowały :) Ich składy jakoś do mnie nie przemawiają, ale szata graficzna na plus.
DELIA, Good Foot, Krem do stóp, 7 zł/100 ml - produkt pełnowymiarowy
Kosmetyk, który pozwala na profesjonalną pielęgnację stóp. Zawartość składnika o działaniu antyperspiracyjnym i olejku z drzewa herbacianego zapobiega wydzielaniu potu. Krem działa nawilżająco i regenerująco na skórę stóp.
U mnie pielęgnacja stóp jesienią i zimną ogranicza się do pociągnięcia ich balsamem/olejkiem przy pielęgnowaniu ciała, więc nie wiem, czy w ogóle skorzystam z tego kremu. Co prawda wygląda obiecująco, ale pewnie nie będzie mi się chciało smarować, bo zimną sami wiecie najlepiej ciepłe skarpety i pod kocyk :)
Listopadowe wydanie ShinyBox wypadło dobrze, choć do rewelacji mu brakuje. Najbardziej cieszę się z obecności kremu z kwasem migdałowym Norel (trochę szkoda, że to nie pełen wymiar opakowania), serum Enklare, a także mydełka naturalnego. Pozostałe produkty są dla mnie średnie i albo je sama wykorzystam albo znajdą nowego właściciela. Jedno trzeba przyznać Shiny w tym miesiącu zapewniło nam niemalże kompleksową pielęgnację ciała i twarzy :)
Pudełeczka listopadowego nie można już co prawda zamówić, ale możecie się skusić na wydanie świąteczne, w którym znajdziemy między innymi przygotowany specjalnie na życzenie ShinyBox olejek do ciała Mokosh o zapachu pomarańczy i cynamonu (swoja drogą dobrze, że bez goździków) :) Pudełko możecie zamówić na stronie shinybox.pl. Ja już nie mogę doczekać się zawartości :)
Ale to nie koniec niespodzianek :) Do grona gwiazd Inspired by dołączyła Joanna Krupa :) Jej pudełko przygotowane w wyjątkowej współpracy z magazynem Gala to specjalnie wyselekcjonowane produkty odzwierciedlające osobowość Joanny. To propozycja dla kobiet nowoczesnych, ceniących sobie wysoką jakość i luksusowe marki :) Wartość zestawu to min 600 zł :) Jest to limitowana świąteczna edycja, więc warto sprawić sobie albo bliskiej osobie taki prezent pod choinkę :) Myślę, że każda kobieta cieszyłaby się z takiej niespodzianki! :) Ja już nie mogę się doczekać :) Pudełko zamówicie TUTAJ.
Co sądzicie o listopadowej zawartości ShinyBox? Intryguje Was pudełko przygotowane przez Joannę Krupę? A może już je zamówiłyście? :)
Pozdrawiam,
sarinacomsetics :)
Jestem też na Instagramie @sarinacosmetics - tam dzieje się najwięcej!
Mi tak średnio w gusta wpadło :(
OdpowiedzUsuńNorel poszedł w ruch jako pierwszy. Jest super. Balsam AA wystarczył mi na 3 użycia, ale płakać nie będę ze względu na parafinę. Resztę na pewno też zużyję. Pudełko jest fajne, ale bywały lepsze.
OdpowiedzUsuńDość ciekawe :)
OdpowiedzUsuńszkoda,że go nie zamówiłam, bo zawartość bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńja się cieszę z takiego pielęgnacyjnego boxa. Najbardziej spodobał mi się krem Norel, którego już używam i serum Enklare :-)
OdpowiedzUsuńto mydełko jest rewelacyjne, cieszę się, że znalazło się w tym boxie, jestem zadowolona z jego zawartości
OdpowiedzUsuńZawartość mnie nie przekonuje
OdpowiedzUsuńTo mydełko bardzo mi się podoba, wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńJa zamawiam pudełka zazwyczaj w drugiej turze, jak już dokładnie poczytam recenzje i reakcje. Ale cała jesień nic mnie w nic nie zachwyciło, poza JoyBoxem (a i tam kilka rzeczy powędrowało do nowych właścicieli), za to Mokosh przemawia za tym, żeby się bardziej zainteresować wersją świąteczną :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to pudełko - i jego szata graficzna i zawartość.
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem co do niego przekonana ;) Zapraszam do mnie : http://ma--ry.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń