Witajcie! Ostatnio mam wrażenie, że czas mija z prędkością światła i ledwo mogę czymkolwiek wyrobić, ale dziś w końcu przychodzę do Was z moją opinią na temat kwietniowego pudełka ShinyBox. Tym razem box został wydany pod hasłem "Spełnij Marzenia". Czy rzeczywiście zawartość spełniła nasze marzenia? Czym tym razem zostałyśmy zaskoczone?
To produkt, o którym było wiadomo niemal od samego początku zapowiedzi kwietniowego pudełka. Przyznam, że od lat jestem wierna jednemu żelowi do mycia twarzy, ale jestem też bardzo ciekawa tego cuda, szczególnie, że nie jest oparty na typowych SLS/SLES, od których raczej stronię w pielęgnacji. Liczę na super efekty, bo cena żelu nie należy do najniższych. Ogromny plus dla Shiny za nową, nieznaną i w końcu luksusową markę kosmetyczną. Oby tak dalej, bo na pewno każda z nas lubi poznawać takie perełki :) -417 to izraelska marka, którą możecie zakupić w perfumeriach. Kosmetyki te oparte są na bazie naturalnych minerałów z Morza Martwego, a także witamin oraz unikalnych ekstraktów roślinnych. Produkty -417 mają nam zapewnić silną regenerację i opóźnić procesy starzenia. Nie zawierają też parabenów i olejów mineralnych.
FABERLIC, Balsam tlenowy Air Steam z linii Legendary Tlen, 39,90 zł / 50 ml - produkt pełnowymiarowy
Balsam z pewnością wykorzystam i sprawdzę jego działanie na podrażnienia po depilacji, czy też przesuszone acetonem opuszki palców :) Ma on odżywiać, dotleniać i regenerować skórę, więc am nadzieję, że sprosta moim wymaganiom, bo z opisu wydaje się wręcz idealny. Produkt na duży plus. Można go też stosować na podrażnienia po opalaniu, więc na lato jak znalazł.
KRYNICKIE SPA, Rozświetlający krem pod oczy, 16 zł / 30 ml - produkt pełnowymiarowy
Uwielbiam poznawać nowe kremy pod oczy, a tu Shiny po raz kolejny zaskakuje nas nową marką. Krem ma fajną, średnio treściwą konsystencję, ale nie nawilża zbyt mocno. Sprawdzi się zapewne doskonale u osób w okolicach 20. Jak dla mnie najlepiej wypada w roli kremu na dzień pod makijaż - ładnie współgra z korektorem, ale na noc wolę silniejsze działanie.
DR IRENA ERIS, Błyszczyk do ust, 55 zł/ szt. - produkt pełnowymiarowy
Jakoś nie pałam szczególną miłością do kosmetyków tej marki, po błyszczki napakowane drobinkami też nie sięgam. Zdecydowanie wolę matowe, zastygające pomadki, więc błyszczyk znajdzie pewnie nowego właściciela.
JOKO MAKE UP, Spiekany róż do policzków, 24,50 zł - produkt pełnowymiarowy
Jako róż raczej nie, ale jako cień idealny. Ma w sobie mnóstwo rozświetlających drobinek, więc idealnie przyda się w makijażu oka :)
LAB ONE, Nr 1 Regenerujący szampon do włosów Step 1, upominek
Nie znam kompletnie tej marki, więc chętnie sprawdzę tę próbkę. Mam tylko nadzieję, że wystarczy mi na umycie całych włosów.
Każda z nas mogła znaleźć w swoim pudełku także Katalog Marzeń, czyli Vocher o wartości 30 zł do wykorzystania na stronie katalogmarzeń.pl. To miły dodatek, ale ja jednak raczej z niego nie skorzystam.
Podsumowując kwietniowe pudełko bardzo przypadło mi do gustu, ale tylko pod względem pielęgnacyjnym, bo znalazły się tutaj aż trzy mało znane kosmetyki do twarzy i ciała. Jeśli chodzi o część z kolorówką, to róż znajdzie u mnie zastosowanie w roli cienia do powiek, natomiast najmniej jestem zadowolona z błyszczyka, bo zwyczajnie nie za bardzo lubię sięgać po tego typu formuły.
Co sądzicie o kwietniowym pudełku? Co Was najbardziej zaciekawiło? Byłybyście/jesteście z niego zadowolone?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Bardzo udana edycja:)
OdpowiedzUsuńMam to pudełko i niestety jedyne co mi się podoba to żel do mycia twarzy :/
OdpowiedzUsuń