Witajcie! Dzisiaj troszkę spóźniony post na temat porowatości włosów, który miał pojawić się w zeszłym tygodniu, jednak jakoś zabrakło mi weny na jego pisanie. W notce o moim olejowaniu włosów wspominałam, że kluczową sprawą w doborze oleju jest rozpoznanie porowatości swoich włosów. Jest to też istotne przy wyborze odpowiedniej ich pielęgnacji. Kiedy znamy stopień porowatości o wiele łatwiej uniknąć nam błędów, takich jak np. obciążenie włosów nieodpowiednim dla nich kosmetykiem. Jeśli jeszcze nie znacie stopnia porowatości waszych włosów, to zapraszam na notkę :)
Rozróżniamy trzy stopnie porowatości włosów - niską, średnią oraz wysoką. Moje włosy tuż przy nasadzie mają porowatość średnią a im dalej ku końcom wysoką. Do zmian porowatości włosów przyczyniają się zabiegi farbowania, używanie suszarki, prostownicy, a nawet sięganie po zbyt agresywne szampony. Ja od czasu do czasu męczę swoje prostownicą i je farbuję, więc nie ma się co dziwić, że mam taką a nie inną porowatość. Zresztą nie pamiętam abym kiedykolwiek miała niską porowatość (no chyba, że kiedy byłam małą dziewczynką).
Każdy włos otaczają łuski. Stopień ich odchylenia wskazuje na rodzaj porowatości.
We włosach z niską porowatością łuski przylegają ściśle do siebie. Włos jest gładki, śliski, lśniący. Czasem takie włosy tworzą taflę, o której chyba większość z nas marzy. Włosy nieskoporowate bardzo trudno zmoczyć, a kiedy już są mokre to długo schną. Nie straszne im wilgotne powietrze, nie puszą się. Są odporne na stylizację (nie mylić z włosami sztywnymi od zniszczeń) i uszkodzenia. Ogólnie można by powiedzieć, że jest to najmniej wymagający typ włosów, ale to nie znaczy, że można sobie odpuścić dbanie o nie.
Z kolei we włosie wysokoporowatym łuski są bardzo odchylone. Takie włosy są najczęściej zniszczone, suche. Łatwo poddają się stylizacji, nie są odporne na uszkodzenia. Często brakuje im blasku, ale moje są przykładem tego, że również mogą lśnić, nie jest to regułą. Szybko chłoną wodę, czyli łatwo je zmoczyć, ale też szybko schną. I najważniejsze zjawisko dzięki któremu można rozpoznać ten typ - puszenie się w wilgotnym powietrzu. Moje właśnie tak się zachowują - kiedy je starannie ułożę, to przy kontakcie z wilgocią wywijają i puszą się w rożnych kierunkach, przy czym średnioporowata nasada w miarę trzyma fryzurę. Takie włosy wymagają specjalnego traktowania, pielęgnacji, która zapewni wygładzenie łusek. Najlepiej lubią się z emolientami i olejami wielonienasyconymi. Potrafią chłonąć w tempie błyskawicznym odżywki i oleje. Przy tym typie trzeba uważać na proteiny, które mogą (ale nie muszą) spowodować szorstkość i sztywność kosmyków, a także je puszyć.
Porowatość średnia to coś pomiędzy niską a wysoką. W jej przypadku łuski są delikatnie odchylone, a więc łatwiej je wygładzić, tak aby sprawiały wrażenie niskoporowatych, choć nie ma gwarancji, czy nie będą się choć trochę puszyć w wilgotnym powietrzu.
Poniżej macie zdjęcia z mikroskopu, jak wyglądają stopnie odchylenia łusek w różnych porowatościach.
Porowatość można również zbadać biorąc pojedynczy włos (bez jego wyrywania) i przejeżdżając palcami od jego końcówki w kierunku nasady (czyli przeciwnym do wzrostu włosa). W typie wysokoporowatym natkniecie się na brak wyraźniej gładkości, czasem nawet włos skrzypi (to te nasze odchylone łuski), zaś w typie niskoporowatym nie ma różnicy czy przejeżdżamy placami w kierunku nasady, czy ku końcom - w obu przypadkach włos jest gładki, nie ma nierówności.
Wiem, że wszystkie te obserwacje są na oko i że najlepiej przebadać włosy pod mikroskopem, ale nie każdy ma taką możliwość, dlatego już nawet proste sposoby rozpoznania porowatości mogą nam pomóc w bardziej rozsądnej pielęgnacji.
A Wy znacie mniej więcej porowatość swoich włosów? Dobieracie pod nią produkty pielęgnacyjne, czy po prostu kupujecie to co ma dobre opinie?
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
/źródła zdjęć - internet/
No mi się wydaje,że wszystkie znaki na niebie i ziemie świadczą o tym,że mam wysokoporowate..
OdpowiedzUsuńwygląda na to,że mam wysokoporowate,bo skrzypią pod palcem ;)
OdpowiedzUsuńChyba są jednak wysokoporowate bo zaskrzypiały. :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też mam wysokoporowate bo masakrycznie zapiszczał ;P
OdpowiedzUsuńmnie aż ciarki zawsze przechodzą, jak tak skrzypi :)
UsuńJa mam włosy wysokoporowate,tak sadzę,ponieważ łuski są bardzo rozchylone,puszą się.Natomiast z drugiej strony włosy schną całe wieki i są zupełnie odporne na stylizację.Loki utrzymują się max 1,5 godz. Jestem chyba pomiędzy średnią a wysoką porowatością :/ Stosuję olej lniany i migdałowy, myje włosy szampon dla dzieci. Używam maski z siemienia lnianego,stosuję zakwaszanie cuda na kiju,ale staram się je doprowadzić do lepszego stanu :) drogeryjnych kosmetyków nie stosuję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
u mnie tez loki nie trzymaja się długo, a mimo to mam większość włosów wysokoporowatych
UsuńMam wysokoporowate włosy na długości od rozjaśniacza, odrosty są raczej niskoporowate, bo widać pomiędzy nimi naprawdę dużą różnicę :)
OdpowiedzUsuńniestety mam wysokoporowate włosy, zaczynam porządną kurację odżywczą.
OdpowiedzUsuńKońcówki mam na pewno wysokoporowate, a reszta włosów chyba jest chyba średnioporowata.
OdpowiedzUsuńMoje niestety są wysokoporowate przez wieloletnie katowanie prostownicą. Są suche i niemiłosiernie się puszą ale po 3 miesiącach bez prostownicy widzę dużą poprawę :)
OdpowiedzUsuńja prostownicę stosuję od czasu do czasu, ok 4 razy w miesiacu ale włosy i tak sa suche na końcach
UsuńA ja z tego co wywnioskowałam mam porowatość średnią:)
OdpowiedzUsuńPo tym sprawdzeniu, który zaproponowałaś i obserwacji swoich włosów wnioskuję, że moje włosy mają wysoką porowatość.
OdpowiedzUsuńmoje są raczej średnie :) mam nadzieje że kiedyś będą niskoporowate
OdpowiedzUsuńMoje są chyba średnio, bo pasuje im opis z nisko, ale z drugiej strony szybko mokną i dość szybko schną.
OdpowiedzUsuńMoje włosy charakteryzują się średnią porowatością, tak, teraz tylko trzeba uwzględnić to przy pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńmyslę ze moje wlosy as srednio lub wysokoporowate.teraz chcialsabym dobrać im odpowiednia pielęgnację :) moze bedzie o tym osobny post?
OdpowiedzUsuńbędzie na pewno o pielęgnacji włosów wysokoporowatych oraz jak dobrać olej do stopnia porowatości :) na niskoporowatych się nie znam, więc o tym będzie najmniej :(
Usuńwłos zaskrzypiał. straszny dźwięk.. jestem wysokoporowata ;/ chodź przy skalpie mam wrażenie, że nisko :)
OdpowiedzUsuńja też nie lubie tego dźwięku, już na samą myśl ciarki mnie przechodzą :)
UsuńMoje włosy przy głowie są nisko-porowate, za to na końcach to już chyba są same pory :D
OdpowiedzUsuńJa swoje włosy nazwałabym nawet ekstremalnie porowatymi bo w tej chwili są sztywne jak druty :P podniosę je do góry a one się trzymają, a nie tak zwiewnie opadają ;/
OdpowiedzUsuńCo do pielęgnacji, to włosy choć an chwilę odżywają gdy stosuje naprawdę bardzo ciężką "kuracje" składającą się z olejowania włosów, emulogowania oleju jakąś maska/odżywka, mycie łagodnym szamponem, nałożeniem maski emolientowej najlepiej z łyżką oleju no i oczywiście później zabezpieczenie włosów silikonami.. tylko tak wyglądają w miarę przyzwoicie te moje zmęczone życiem kłaki :P ewentualnie krotsza opcja ale tylko pozwalam sobie na nią w chwilach kiedy naprawde nie mam czasu, to jest nałożenie bomby proteinowej na włosy, spłukaniu tego i nałożenie bomy emolientowej na chwilkę :)
P.S moje włosy kochają proteiny :)
moje za niektórymi proteinami nie przepadają, szczególnie na wysokoporowatych końcach :( Uważaj na silikony, bo codzienne stosowanie może wysuszać włosy :(
UsuńWydaje mi się że mam normalne ! :)
OdpowiedzUsuńJa akurat co do wysokoporowatości moich włosów nie mam wątpliwości :) Ale wiem, że sporo osób, które znajdują się gdzieś pomiędzy, nie może do końca określić do której grupy należą - zwykle po prostu mają średnioporowate włosy, czyli takie po środku skali. Dobry post, prosto i przejrzyście pokazałaś różnice, myślę, że wielu osobom pomoże :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jakie mam hmmm chyba zatem normalne :) Olejowanie mi dużo dało ostatnio :)
OdpowiedzUsuńteż bym tak chciała :)
UsuńMoje wysoko... podpowiesz jakie kosmetyki do jakich dobrze używać? Na co zwracać szczególną uwagę? :-)
OdpowiedzUsuńniedługo pojawi się post o tym, co moje wysokoporowate włosy kochają :)
Usuńmoje też są wysoko ;P
OdpowiedzUsuńMam niskoporowate włosy ;)
OdpowiedzUsuńJa mam niemal identycznie jak u Ciebie. Góra średnioporowata, od połowy włosów - wysokoporowata. Końcówki schną piorunem, góra dłużej. Ogromnie denerwuje mnie puszenie się. Niczego bardziej nie znoszę, niż tego :/
OdpowiedzUsuńja też :(
Usuńdzięki Tobie w końcu dowiedziałam się że o co w ogóle chodzi z tą porowatością włosów i z opisu wyszło, że jestem właścicielką niskoporowatych :)
OdpowiedzUsuńto masz szczęście :)
UsuńWarto dodać, że włosy naturalnie kręcone są często wyżej porowate niż te proste. Moje natomiast znajdują się na pograniczu niskiej i średniej porowatości. Kosmetyki dopieram pod względem składników, które odpowiadają moim włosom. Chociaż nie znam działania jeszcze wielu z nich. Mam takie szczęście, że już na początku włosomaniactwa trafiłam na te, które moje włosy lubią. :)
OdpowiedzUsuńja kieruje się podobnie, chociaż właśnie te składniki dobieram pod kątem porowatości :)
UsuńJa miałam okazje przebadać swojego włosa pod mikroskopem i nie dość ze mam włosy wysokoporowate to do dego po latach rozjasniania stały sie juz po prostu puste i nic juz na nie nie pomoże ;( juz niedługo post na ten temat na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa :)
UsuńNiskoporowate, zdecydowanie-teraz rozumiem czemu zawsze wlosy schna mi godzinami, farbowanie a nawet rozjasnianie nie wychodzi w ogole.. ;-)
OdpowiedzUsuńP.s swietna zmiana wygladu bloga-bardzo mi sie podoba! ;))
no to wychodzi na to, że ja mam bardzo wysoko porowate
OdpowiedzUsuńja chyba mam takie same co ty ;)
OdpowiedzUsuńprzy nasadzie mi sie przetłuszczają a na końcach są suche i się rozdwajają ;)
Z tą porowatością to zawsze miałam problem:) Wg wyglądu wyglądają na niskoporowate ale w dotyku na wysoko:)
OdpowiedzUsuńświetny artykuł. Wszystko wskazuje na to, że moje są wysokoporowate - kiedy je prostowałam wystarczyła odrobina wilgoci i cała praca poszła na marne :/
OdpowiedzUsuńMam włosy średnioporowate, ale tak naprawdę ta wiedza nie pomogła mi za bardzo w doborze odpowiedniej pielęgnacji. U mnie najlepiej sprawdza się obserwacja włosów ;)
OdpowiedzUsuńmoje to takie średnioporowate są, ale ostatnio chyba im porowatość skoczyła bo za czesto je susze :/
OdpowiedzUsuńja nigdy nie miałam problemu z określeniem porowatości swoich włosów. są zniszczone suche, rozjaśniane a do tego kręcone. zdecydowanie wysokoporowate
OdpowiedzUsuńWysokoporowate czyli trudne. Mi udało się nad nimi zapanować jedynie dzięki waxom. Wcześniej miałam siano na głowie. (stosuję tylko oryginalne od Pilomax)
OdpowiedzUsuń