Witajcie! Pora pokazać Wam moich ulubieńców września, na koniec będą też skromne nowości jakie w ostatnim miesiącu do mnie przybyły :) Post jest dwa w jednym, bo we wrześniu nic sobie nie kupowałam, dostałam jedynie jedną przesyłkę współpracową, mus do ciała Nacomi w ramach testowania w Klubie Atelier Natury, o którym już pisałam na blogu, a także wrześniowe pudełeczko ShinyBox, o którym też już było - KLIK :) Nie kupuję nic, bo oszczędzam na pędzle :) Nie chce robić kolejnych zapasów pielęgnacji, bo tego typu produktów mam tyle, że chyba wystarczy mi na następny rok :)
Zaczynamy od ulubieńców :)
L'Biotica Biovax Gold intensywnie regenerująca maska do włosów z olejem arganowym i 24 k złotem - to wrześniowa nowość i miłość od pierwszego użycia :) Kosmetyk przepięknie pachnie i ma rewelacyjne działanie. Włosy są po niej nawilżone, mięciutkie i sypkie. Jedynym małym minusem, z którym umiem sobie poradzić jest to, że nie za bardzo ułatwia rozczesywanie włosów, ale wiadomo, że przy rozjaśnianych pasmach zawsze to idzie bardziej opornie.
Kolejne dwa produkty, czyli olej z awokado Planeta Organica oraz maska i odżywka Oilmedica, używałam często łącznie, kładąc kokos głównie na nasadę i długość, awokado zaś na same końce. Trzymane pod ręcznikiem ok godzinę dawały naprawdę rewelacyjne efekty :) Włosy były delikatnie, czyli takie jak lubię, zero szorstkości i ten cudowny blask :) Oba oleje świetnie działają także w pojedynkę :) Recenzję oleju z awokado znajdziecie TUTAJ, zaś Oilmedica - TUTAJ.
Pianka do mycia ciała "Syrenie pocałunki" Craft'n'Beauty - niepowtarzalny zapach, niepowtarzalna konsystencja, przyjemne używanie :) Bardzo żałuję, że już mi się skończyła. Na pewno za jakiś czas kupię jeszcze inne pianki, bo fantastycznych zapachów jest cała masa :) Recenzję pianki możecie przeczytać TUTAJ.
Vipera lakier do paznokci z kolekcji Jest nr 530 - ten kolor oczarował mnie jak tylko go zobaczyłam :) To taka bardzo rozbielona wersja bananowo-cytrynowej żółci, długo szukałam takiego odcienia. Na paznokciach wygląda przepięknie, ale niestety mój aparat nie chwyta tej barwy :( Jeśli ciekawi Was jego prezentacja to pokazywała go Karola z bloga "Kosmetycznie i nie tylko" - KLIK. Lakier ma tylko jeden mały minus - długo schnie, więc możliwe jest noszenie go tylko przy użyciu wysuszacza - u mnie Seche Vite.
Nacomi ciasteczkowy mus do ciała - uwielbiam jego zapach - pachnie ciasteczkami hitami :) Ma ciekawą konsystencję, jest bogaty. Bardzo lubię go za nawilżenie jakie daje :) Pełną recenzję mozecie przeczytać TUTAJ.
Ostatni ulubieniec to róż MUA w odcieniu Capcake. Ma fantastyczny odcień, który świetnie komponuje się z aktualnym odcieniem mojej cery :) Pięknie akcentuje policzki, jest matowy. Tu na zdjęciu być może wyszedł trochę ceglasto, ale na policzkach jest bardzo spokojny, stonowany :)
Na koniec jeszcze dwie nowości, których jeszcze nie widziałyście, choć w sumie jedna występuje w ulubieńcach :) Jest to przesyłka współpracowa ze sklepu internetowego Bioutiq, w którym możecie dostać produkty L'Biotica, kolorówkę Palladio, a także ciekawe linie do włosów Hask. Warto zajrzeć do sklepu i przegladnąć asortyment :)
Ja do testów otrzymałam maskę do twarzy z algami oceanicznymi, a także wspominaną wyżej intensywnie regenerującą maskę Biovax Gold z olejem arganowym i 24 k złotem :) Niedługo o nich przeczytacie :) Razem z przesyłką otrzymałam także kartę stałego klienta, uprawniającą do korzystania z ciekawych promocji :)
To by było na tyle zarówno ulubieńców jak i nowości września :) Dajnie znać, czy próbowaliście któregoś z tych kosmetyków :)
Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)
Też niewiele kupiłam w zeszłym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego jak kupić tą maskę biovaxu czaję się na nią od dłuższego czasu ale staram się najpierw zużyć to co mam otwarte
OdpowiedzUsuńBędę musiała spróbować Syrenich pocałunków, wszyscy tę piankę zachwalają :)
OdpowiedzUsuń"Syrenie pocałunki" dla samej nazwy bym kupiła.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Biovax uwielbiam więc zapewne skuszę się na tę maskę :) a róż? jaki piękny ma odcień :) przepiękny :)
OdpowiedzUsuńCiekawi ulubieńcy :) Mus ciasteczkowy znajdzie się też wśród moich wrześniowych ulubieńców, szykuję właśnie posta, ale już dziś nie zdążę opublikować :)
OdpowiedzUsuńFajne produkty,jestem ciekaw różu,bo wygląda przyjemnie :) Miłych testów Kochana
OdpowiedzUsuńWidzę, że ten róż z MUA musi być mój bo odcień genialny ♥
OdpowiedzUsuńwłaśnie taki odcień różu mi potrzebny !
OdpowiedzUsuńKolor różu bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie te pianki do mycia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te Twoje ulubieńcy, nie znam żadnego, ale chętnie wypróbowałabym każdy z nich :)
OdpowiedzUsuńMuszę zajrzeć do tego sklepu, który polecasz, nie słyszałam wcześniej o nim :)
Miłego testowania, czekam na recenzje :)
tą maskę z Biovaxa od dawna planuje kupić i ciągle coś mi stoi na przeszkodzie :)
OdpowiedzUsuńCiasteczkowy mus do ciała <3 aż mi się oczka zaświeciły ;) chcęęęę go ! ;)
OdpowiedzUsuńMus ciasteczkowy brzmi tak, że chce się go mieć :3 róż też sliczniutki
OdpowiedzUsuńMaseczkę z awokado zdarza mi się nakładać na twarz, ale olejku z tego owocu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńTeż mam tą maskę Biovax Gold, ale na razie użyłam jej tylko raz :)
OdpowiedzUsuńDla mnie również nowości bo nie znam żadnego produktu:):)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten róż z MUA :) Mi też by pasowało po oszczędzać na jakieś porządne pędzle :) A masz już upatrzone jakieś? :)
OdpowiedzUsuńtrzy już kupiłam ostatnio - zamówiłam na razie z Hakuro H15, H22 i H64. A potem chcę poszaleć i marzy mi się zestaw 12 pędzli do makijażu oczu z Zoevy, ale jak nie wyjdzie to wybiorę pewnie z 6-7 modeli pojedynczo :) Na pewno chcę mieć 231, 227, 322, 230, 234, 226 :)
UsuńJakie nowości, pierwszy raz widzę niektóre kosmetyki. Chętnie wypróbowałabym maskę do włosów kokosową.
OdpowiedzUsuńciasteczkowy mus śni mi się po nocach :D gdyby nie zapasy to już by był ze mną
OdpowiedzUsuńteż dostałam tą maseczkę Biovax do testowania. :)
OdpowiedzUsuńze złotym biovaxem mam ochotę się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńTa Maske kupiłam sobie, ale czeka w kolejce : p
OdpowiedzUsuńten róż z MUA mnie bardzo ciekawi:)
OdpowiedzUsuńLubię maseczki z BioWax :-) Świetnie się sprawdzają na moich włosach , róż mnie również kusi ;-)
OdpowiedzUsuńPiękny róż !
OdpowiedzUsuńOj ten ciasteczkowy mus to za mną chodzi :)
OdpowiedzUsuńRóż jest piękny , jak skończę swój z Esprita to się za nim rozejrzę ;)) .
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią olej kokosowy, więc zainteresowała mnie maska i odżywka Oilmedica, że nie wspomnę o Biovaxie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie mojej recenzji :D
OdpowiedzUsuńAh ten mus Nacomi <3 I znowu naszła mnie ochota na Hity, a nie jem słodyczy :P
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten róż Mua. :)
OdpowiedzUsuńPianka do mycia musi być moja.
OdpowiedzUsuńTen ciasteczkowy mus do ciała zapewne jest boski
OdpowiedzUsuńZnam jedynie róż MUA i jest on także moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńMam apetyt na mus ciasteczkowy :)