sobota, 13 grudnia 2014

ShinyBox by Pewex - "Towar pierwsza klasa" - recenzja

Witajcie! Dziś zapraszam Was na moją recenzję zawartości listopadowego ShinyBox-a, który była chyba jedną z najlepiej udanych edycji roku 2014 :) Jeśli ciekawi Was, które produkty najbardziej przypadły mi do gustu, to zapraszam dalej :)


ORGANIQUE, Złoty peeling cukrowy Eternal Gold, 68zł/200ml
Pisałam o nim ostatnio, dlatego odsyłam do dokładnej recenzji - KLIK. To zdecydowanie najmocniejszy i najlepszy punkt listopadowego pudełeczka :) Aż nabrałam ochoty na masełko z tej serii, o tym właśnie cudownym zapachu :) 


NU, Pielęgnujący zmywacz do paznokci w chusteczkach, 19 zł/10 chusteczek
Kolejny ciekawy produkt listopadowego boxa :) Te chusteczki są świetne :) Mają duże rozmiary- ok 3/4 chusteczki higienicznej, są idealnie nasączone, zmywają wszystkie warstwy, nawet ciemnego mani :) Po użyciu paznokcie są lekko natłuszczone, ale ja zawsze je myję z użyciem wody. Chusteczki pięknie i elegancko pachną, a aromat utrzymuje się na dłoniach nawet po ich umyciu :( Już niedługo zrobię Wam porównanie tych chusteczek z tymi z pudełka październikowego :)


JOKO, Baza pod cienie, 23zł/5g
Baza bardzo dobrze spełnia swoje zadanie, czyli przedłuża trwałość cieni i podbija ich kolory :) Zaskoczyła mnie swoją kremowością i łatwością nakładania, bo baza z Ardeco, która miałam wcześniej była strasznie toporna w nakładaniu. Mam nadzieję, że ta na długo pozostanie taka kremowa :) Bardzo dobry produkt, fajnie że znalazł się w pudełku, bo sama chyba nie zdecydowałabym się na JOKO - w sumie to sama nie wiem czemu, bo baza okazała się lepsza niż ta z Artdeco :)


MARIZA, Peeling do ust, 10zł/10ml
To mój pierwszy produkt peelingujący do ust :) Bardzo fajnie, że mogłam poznać go dzięki listopadowemu pudełeczku. Peeling bardzo realistycznie pachnie - bardziej mandarynkami niż pomarańczami, ale i tak aromat jest cudowny :) Kosmetyk ma drobne drobinki cukru, które bardzo dobrze złuszczają martwy naskórek z ust, likwidują suche i odstające skórki, o które o tej porze roku nie trudno. Ale jednocześnie tarcie nie jest tak mocne, aby można było sobie nim poranić delikatne usta :) Peeling jest bardzo słodki i zastanawiałam się czy można go zlizać z ust, ale wolałam jednak delikatnie spłukać wodą. Po użyciu usta są gładkie i delikatnie nawilżone. Produkt jest na bazie naturalnych olejów, nie zawiera parafiny :) Szkoda, że opakowanie trochę przecieka, ale u mnie i tak leży w łazience i nigdzie go nie przewożę.


BANIA AGAFII, Balsam do włosów Odżywczo-Regeneracyjny, 6zł/100ml
Ten kosmetyk w zawartości pudełeczka zaskoczył mnie najbardziej i to nie ze względu na działanie, ale już na samą jego obecność. W boxach powinno znaleźć się więcej takich niespodzianek nie tylko zza wschodniej granicy. To kosmetyki, do których nie wszystkie mamy dostęp, a zawsze można poznać coś innego niż to, co możemy znaleźć w drogerii stacjonarnej :) Wracając do samego balsamu - ma niezbyt gęstą konsystencję, ładny, delikatny zapach, nie ma problemów z aplikacją. Na moich włosach po spłukaniu pozostawia uczucie nawilżenia i zmiękczenia, ale nie ułatwia niestety rozczesywania. Nie jest zły, bo na szczęście fryzura się nie puszy po wyschnięciu, a pasma są miękkie i delikatne w dotyku, ale jeśli ktoś nie używa odżywek bez spłukiwania na wilgotne włosy, to może mieć problem z rozczesaniem włosów.


APC, 5 osobnych cieni do powiek w kuleczkach, 65 zł/5szt
Produkt kontrowersyjny :) Kluki niby wyglądają uroczo ale są kłopotliwe w użytkowaniu. Skręcane ze sobą słoiczki, które z ledwością dały się odkręcić również nie zachęcają. Kolory są uniwersalne, dzienne delikatne, ale szkoda, że wszystkie perłowe. Te z nas, które malują się na co dzień lubią sięgać też po matowe wykończenia, bo to własnie one w połączeniu z perłą ładnie współgrają i tworzą trójwymiarowy efekt. Jednak cienie w kulkach APC nie są złe, kolory są ciekawe i mają dobrą pigmentację. Lepiej oczywiście widać je na bazie. Pacynką ich nie nałożymy, konieczny jest pędzel. Jeśli o mnie chodzi, to jestem z nich średnio zadowolona, bardziej o tej wartości widziałabym tu jakąś fajną paletę cieni o różnych wykończeniach. Najmniej polubiłam się z jasnym różem, bo nie lubię takich kolorów, w dodatku perłowych, pozostałe wyglądają na moim oku świetnie, choć oczywiście w towarzystwie matu z innych palet :)


Jako Ambasadorka ShinyBox otrzymałam też fajne upominki od Pewex.pl - pokazywałam je TUTAJ

Jeśli interesują Was zakupy w sklepie Pewex.pl, to ShinyBox przygotował specjalny Vocher -10% na zakupy, wystarczy w koszyku podać kod: SHINY i zatwierdzić go :) Kod nie łączy się z innymi promocjami i jest ważny do 31.12.2014


Podsumowując listopadowe pudełeczko według mnie jest chyba najbardziej atrakcyjnym boxem 2014 roku :) Grudniowa zawartość chyba nie jest już taka fajna, no chyba, że w wersji VIP. "Towar pierwsza klasa" zawierał sporo kosmetyków nieznanych, takich do których nie wszyscy mamy taki sam dostęp. Jest to zarówno Organique, NU, APC, Babuszka Agafia, jak i Mariza, bo nie wszyscy znamy konsultantów tej marki :) Właśnie takie propozycje najchętniej widziałabym w boxach - kosmetyki, które są ciekawe, ale nie jest łatwo znaleźć je stacjonarnie. Niestety listopadowa edycja jest już wysprzedana.

Pudełeczka można zamawiać TUTAJ.

Co sądzicie o zawartości listopadowego boxa? :)

Pozdrawiam,
sarinacosmetics :)

16 komentarzy:

  1. a mi zapach tych chusteczek NU kompletnie nie przypasował..

    OdpowiedzUsuń
  2. O ile nigdy mnie te pudełka nie kusiły to to naprawdę wpadło mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie cienie nie są problematyczne, bo otworzyły się leciutko i dobrze mi się ich używa. Wszystko mi odpowiada, za to grudniowa edycja to jakaś pomyłka i szczęście, że nie zamówiłam. Wazelina, pasta do zębów i znowu cienie tej samej firmy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne pudełko. Peeling najlepszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również wolałabym paletkę cieni o różnych wykończeniach, niekoniecznie perłowych :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda, że box już się wyprzedał, ale patrząc po zawartości, można się było tego spodziewać :) czaiłam się, aby kupić go razem z grudniowym, ale jak zobaczyłam zawartość tego ostatniego to zrezygnowałam - pudełko bardzo słabe jak na tak znaczący miesiąc i faktycznie, tylko dodatki dla VIPów ratują sprawę :/

    OdpowiedzUsuń
  7. zawartość mi się podoba :)
    ten peeling pachnie obłędnie,a peeling muszę zacząć już używać bo moje usta go wołają :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne te produkty, niespotykane i drogawe, więc fajnie, że można je kupić w zestawie sporo taniej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam! Bardzo fajne pudełko ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne jest to pudełko, ja się tak czaiłam i czaiłam żeby zamówić je jako swoje pierwsze. Zanim się ogarnęłam to już ich nie było :D.
    Za to bardzo się cieszę że nie skusiłam się na grudniowe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie kusi mnie ostatnio Shiny...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak dla mnie jedynie Organique jest ciekawą, nawiązującą do ekskluzywności Pewexu, pozycją. Idea pudełka fajna, ale zepsuta.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja już wcześniej pisałam, że najbardziej zadowolona bym była z obu peelingów.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo podoba mi się zawartość tego peelingu:)

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość - dziękuję :) Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić, że czytam każdy napisany komentarz. W wolnym czasie zajrzę też na Twój blog :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...